Temat: -30 kg i jeszcze nie koniec!!

Heej, oto mój mały sukces 

Zawsze myślałam, że kiedy w końcu uda mi się tyle schudnąć napiszę całą historię swojego życia i to jak bardzo bardzo bardzo było mi ciężko to zrobić przez te wszystkie lata. Ale teraz nie mam nic dodania, oprócz tego, że wyprowadziłam się i wraz z tym po prostu zaczęłam mniej jeść i baardzo dużo się ruszać. Czasami robiłam 20 km dziennie spaceru:)  Oprócz tego do pracy mam 6 km w dwie strony, zawsze chodzę na piechotę, sama praca też wymaga dużo ruchu fizycznego. 

Nie ćwiczę (do dzisiaj, zamierzam zacząć bo nadal chcę schudnąć) i jem w sumie co chcę, a właściwie na co portfel mi pozwoli (niestety pieniądze się mnie nie trzymają, ale może to dobrze, bo to jest o wiele skuteczniejsze niż silna wola).

Schudłam 30 kg i nie mam luźnej skóry. Zawsze się tego bardzo bałam, dlatego muszę to tu napisać. Jedyne co, to skóra na biuście jest trochę wiotka i ramiona przydałoby się wyćwiczyć, by pozbyć się pelikanów. Ale poza tym, jest absolutnie w porządku, zobaczymy co będzie dalej. Zna ktoś jakieś ćwiczenia na ujędrnienie biustu i ramion?:) 

Mam 163 cm wzrostu, co do wagi-zanim ją podam jestem ciekawa-jak myślicie ile ważyłam i ile ważę teraz? Nie wiem czy pasek vitalii się tu pokazuje, ale nie podałam swoich prawdziwych wymiarów.

Mój rozmiar też oczywiście się zmienił-spodnie z 46/48 na 40/42

bluzki z 40/42 na 34-38 (zależy jaki krój). Tak jak płaszczy czy kurtek nigdy nie mogłam dostać w sklepach, teraz bez problemu zmieszczę się w 38/40.

Nie wiem co dodać na koniec, może tyle, że mam 20 lat i od podstawówki zawsze byłam najgrubsza, często mnie szykanowano i poniżano. Całe moje życie od 10go roku życia skupiało się na schudnięciu, nigdy mi się to nie udało. Szkoda mi siebie, trochę czuje, że zmarnowałam parę lat życia, ale w sumie chyba nie jest tak źle, jestem pewna że już nigdy więcej nie doprowadzę się do takiego stanu. Życzę szczęścia wszystkim, szczególnie nastolatkom które się z tym zmagają. Bardzo dobrze wiem, że jest trudno i nie jest to fajne, ale wierzę w was!!! xx

jak dla mnie to z 95 na 65 na oko zeszlas ale nie wiem, mlody wiek tlumaczy brak wiszacej skory. 

w jakim czasie tyle schudlas?

ogromne gratulacje  w czerwonej sukience wygladasz sztos.

Po tym jak dodałaś więcej zdjęć, to widzę, że masz wręcz identyczną figurę jak moja mama, więc obstawiam że jak ona ważyłaś ok 100 kg i zeszłaś do 70. W luźnych ubraniach wyglądasz na więcej kg.

Wszystko fajnie szkoda tylko że scielas włosy...

Brawo! :) Trudno mi oszacować ilość kilogramów, ale efekty są widoczne. Gratuluję :))) 

no moja droga po dodaniu nowych zdjęć widać, ze sie laska zrobiłaś :) Faktycznie luźne koszulki zamaskowały cały efekt :) W takim razie cofam moje 80 kg i stawiam na max 70 a może nawet i mniej. Po plecach widać, ze z wielkich buł nic nie zostało! Podoba mi się Twoje podejście na temat jedzenia czyli nie sticte dieta z ograniczaniem się ze wszystkim co lubisz a jedzenie rozsądnie. Mam nadzieję, że nie wychodzi Ci po 1000-1200 kcal na dzien bo to się może odbić czkawką kiedyś w przyszłości. Ja też staram się jeść to co wszyscy ( w sensie, że gotuję dla całej rodziny to samo a nie że dla siebie osobno ). Pozmieniałam trochę nawyki, typu że więcej mamy warzyw, gotowanego mięsa niż kiedyś (kiedyś ciągle smażone kotlety, pizze itp) a teraz tez je jemy, ale nie co drugi dzień a raz na jakiś czas. Moim zdaniem idealnie byłoby własnie jeść, nie liczyć ciagle kcal i miec normalną figurę. Do tego dążę. Jak liczyłam kcal (i czasem jeszcze licze przez kilka dni w ramach weryfikacji), to widzę, że jedząc normalnie i nie podjadając między posiłkami, nie podjadając jakichś gówien spokojnie wychodzi mi te 1700-1800 czasem ciut więcej, ale na pewno nie przekraczam mojego CPM. Przekraczam dopiero jak zaczynam podjadać. Kiedyś mocno obcinałam racje żywnościowe i to się nigdy dobrze nie skończyło. Fajnie że znalazłaś swój sposób i widać, ze Ci służy i chyba nie czujesz się ciągle na diecie czekając na jej koniec - i to jest najlepsze podejście i najlepiej się sprawdza. Najgorzej wychodzą ci co jadąa z dietą która im średnio smakuje i czekają tylko aż wreszcie będzie koniec. A później rzucają się na wszystko czego sobie odmawiali i wychodzi im kilogramowo na plus i z nawiązką. Teraz w chodzisz w etap, gdzie kilogramy nie będą już leciały tak szybko i czasem będą już zastoje, że nic nie spadnie przez miesiac czy dwa - ale nie przejmuj się tym i rób swoje! W końcu ruszy. Nawet jeśli wolno, to ważne ze w dół.  Gratuluję jeszcze raz bo jest czego! :)

Pasek wagi

TurangaLeela napisał(a):

Po tym jak dodałaś więcej zdjęć, to widzę, że masz wręcz identyczną figurę jak moja mama, więc obstawiam że jak ona ważyłaś ok 100 kg i zeszłaś do 70. W luźnych ubraniach wyglądasz na więcej kg.

tez bym tak sadzila, ale rozmiary ciuchow o ktorych piszesz  chyba w zaden sposob nie moglyby pasowac, szczegolnie to 34 mnie nie przekonuje - moja corka nosi a jest naprawde drobna (wazy 48kg). Natomiast widzac twoje plecy z przed schudniecia tez nie uwieze ze wchodzilas w 40/42, chyba ze baaardzo rozciagnieto/naciagniete. 

Tak czy inaczej - osiagnelas baaardzo duzo i jeszcze raz gratuluje, mozesz byc dumna. 

Super zmiana, fajnie Ci zszedł tłuszcz z pleców, trzymam kciuki za dalszą przemianę :)

fluffyyy napisał(a):

Heej, oto mój mały sukces. [...] Nie wiem co dodać na koniec, może tyle, że mam 20 lat i od podstawówki zawsze byłam najgrubsza, często mnie szykanowano i poniżano. Całe moje życie od 10go roku życia skupiało się na schudnięciu, nigdy mi się to nie udało. Szkoda mi siebie, trochę czuje, że zmarnowałam parę lat życia, ale w sumie chyba nie jest tak źle, jestem pewna że już nigdy więcej nie doprowadzę się do takiego stanu. Życzę szczęścia wszystkim, szczególnie nastolatkom które się z tym zmagają. Bardzo dobrze wiem, że jest trudno i nie jest to fajne, ale wierzę w was!!! xx

Hej! ;) To Twój wielki sukces! :) Brawo i wyrazy podziwu! Pięknie! Najbardziej podoba mi się oprócz Twojej przemiany wizualnej przemiana wewnętrzna. I to jest chyba klucz do zwycięstwa! Chcesz schudnąć więcej i jesteś pewna że nie doprowadzisz nigdy do powrotu tamtej wagi. Bardzo Ci tej konsekwencji życzę i trzymam kciuki! Masz 20 lat i wcale tak dużo "nie zmarnowałas".  Dużo szczupłego życia przed Tobą! :) Tym bardziej jeśli pamiętając o minionych latach będziesz pilnowała by już się tak wagowo nie posunąć. Powodzenia! Gratulacje! 

Gratuluję! Obstawiam z ok.100kg na ok. 70kg, ale bardziej wyglądasz na rozmiar 40 niż taki który napisałaś. 

Gratulacje, teraz wyglądasz ok, ale skoro mówisz że to nie koniec to trzymam kciuki i powodzonka :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.