- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 października 2017, 10:20
Cześć;) na vitalii jestem od dawna(chyba będzie 10lat) oczywiście po każdej porażce zmieniałam konta i wracałam tutaj jak "pies z podkulonym ogonem". Waga była moim odwiecznym problemem, próbowałam różnych sposobów aby schudnąć bo zle się czułam w swoim ciele i chciałam być szczupla a nie jak to inni mówili że jestem "w sam raz". Postanowiłam sobie, że jeśli kiedyś uda mi się schudnąć pokaże swoją metamorfozę na vitalii, aby zmotywować innych:)
Mam 164 cm wzrostu
Rok 2014/2015 (Wa65-63kg)
Rok 2017 (Waga 52kg)
Edytowany przez Fizia26 2 grudnia 2017, 02:50
24 października 2017, 10:48
Przełom nastąpił gdy poznałam swojego męża. Choć nigdy mi nie robił przytyków na temat wagi, miałam ogromną motywację;)Dzięki niemu przestałam się objadać,(wcześniej potrafiłam wracając z pracy w nocy zajść do sklepu kupić wór słodyczy zjeść wszystko aż mnie zemdli i poprawić chipsami... jak sobie o tym przypomnę to aż mnie mdli i jest mi strasznie wstyd). Miałam też epizod z dietetykiem, ale diete którą dostałam nie mogłam wdrożyć w zycie, ponieważ z racji pracy nie mogłam sobie pozwolić na jedzenie 5 regularnych posiłków dziennie. Zmieniałam podejście do odchudzania przestałam o tym obsesyjnie myśleć, przestałam liczyć kalorie. Postanowiłam zmienić nawyki zywieniowe pierwszą zmianą było nie jedzenie późno kolacji( potrafiłam jeść o północy) i obowiązkowe śniadanie. Jadlam 3 posiłki dziennie, tak na oko ich kaloryczność wynosila 1500-1600 kcal. Słodycze też były ale tylko do południa. Zaczęłam też trochę ćwiczyć kupiłam orbiterek i czasami biegałam ok.30-60 min. Zdarzały się też treningi z Jilian Michaels, mel b, 8 minutówki z panem w pasiastych spodenkach;p
24 października 2017, 10:53
Te 52 kg jest straszne. Przesadziłaś. Jak zobaczyłam to zdjęcie to aż się zaczęłam martwić, że wiatr Cię połamie, albo sama suknia Cię przygniecie. Naprawdę za chude nie jest ładne.
Z 56 kg byłoby ok
24 października 2017, 11:14
Te 52 kg jest straszne. Przesadziłaś. Jak zobaczyłam to zdjęcie to aż się zaczęłam martwić, że wiatr Cię połamie, albo sama suknia Cię przygniecie. Naprawdę za chude nie jest ładne. Z 56 kg byłoby ok
Planowałam schudnąć do 55-54 kg, ale przez brak apetytu latem spadło jeszcze 2 kg.