- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 maja 2017, 09:33
Tak jak wyżej, ostatnio mnie to zaczęło zastanawiać i zastanawiam się czy też nie zacząć brac na siłowni niż w domu później.
19 maja 2017, 14:37
wy tak serio ? Przecież to obżydliwe . Jak można na spocone ciało nałożyć czyste ciuchy ... zawsze biorę prysznic na siłowni . Zawsze w klapkach bo podłóg sie brzydzę , No ale bez jaj...
Normalnie, potem wracasz do domu, ciuchy z całego dnia wrzucasz do pralki i zakładasz podomkę. Ok, może nie jestem obiektywna, bo się prawie wcale nie pocę, więc mogę w makijażu na siłownię przyjść i w makijażu bez poprawek z niej wyjść ;) nigdy pot nie był dla mnie specjalnym problemem.
Powiem tak, jak kto lubi - mnie tam rybka, robiłam i tak i tak, zależnie jaki miałam plan dnia czy na jaką siłkę chodziłam. Natomiast na prawdę polecam mega uważać z klapkami, ręcznikami, stawaniem boso na podłodze. Nawet na super wyspasionej i czyściutkiej siłce można coś złapać, czego sama jestem przykładem.
Dla mnie problemem było branie tego pierdyliarda rzeczy - klapki, szampony, ręczniki itd - wolałam mieszkając 5 minut od siłowni myć się w domu i z tego co widzę, robiła tak większość kobiet - z tym, że moje siłki był w takich lokalizacjach (przedmieścia i sypialnie miejskie), że chodzili tam ludzie z domu, nie po pracy.
Edytowany przez 19 maja 2017, 14:39
19 maja 2017, 17:33
Chodzilam zimą miesiąc polatac na bieżni jak moje ścieżki byly skute lodem. ZAWSZE bralam prysznic, po 15 km-ach w szybkim tempie albo 30 min z interwalami bylam zawsze mokra jak swinia, czerwona i zgrzana, prysznic ratowal mi zycie :)... Kapalo ze mnie doslownie, nie moglabym się nie umyc i nie schłodzić.
Ale ja z tych co nie chuchają wielce na siebie i swoje zdrowie, jestem zahartowana i odporna na wszelkie zatrucia, jelitowki itp. U mnie na silce chyba wiekszosc panow brala prysznic, babę przez miesiąc spotkałam tylko jedną poza mną.... Tez polecam niektórym wybrac sie na obóz wędrowny, kemping w lesie itp. :D, docenicie to co macie i przestaniecie stroic miny...
20 maja 2017, 03:08
woow serio? jestem w szoku, myslalam, ze wszyscy sie kapia po silowni no przynajmniej w mojej tak jest. Jeszcze nie widzialam kobiety, ktora sie ubrala i wyszla bez prysznica. Nikt tez u nas nie uzywa klapek, nie zaslania sie recznikiem, kabiny sa otwarte i nikogo nie krepuje nagosc taki kraj silownie mam blisko domu, ale latwiej mi wziac prysznic po treningu, bo i tak zrzucam mokre ciuchy, niz potem jeszcze raz to samo robic w domu.
Z kolei jak mieszkałam w Anglii to na moich dwóch siłowniach nie mył się nikt i w zasadzie prawie nikt nie korzystał z szafek - wszyscy przychodzili w ubraniach, w których juz cwiczyli (nawet butow sie nie zmienia, co nawet jesli ktos podjechal autem wydaje mi sie slabe..)
20 maja 2017, 03:10
wy tak serio ? Przecież to obżydliwe . Jak można na spocone ciało nałożyć czyste ciuchy ... zawsze biorę prysznic na siłowni . Zawsze w klapkach bo podłóg sie brzydzę , No ale bez jaj...
no tak serio. ja chodze na silownie wieczorami - moje ciuchy i tak juz sa po calym dniu i tak trafia do pralki, bo gdzie indziej? Oczywiste jest, ze sprawa wyglada inaczej jak sie idzie do znajomych, ale jesli wracasz do siebie juz do domu - to kompletnie nie widze problemu. Ja sie tylko podmywam lekko tuż po.
20 maja 2017, 06:34
Ja mam z siłowni do domu niecałe 5 minut drogi, więc idę na siłownię już przebrana i wracam w upoconych ciuchach i w domu od razu hop pod prysznic.
20 maja 2017, 08:58
Nawet nie jestem pewna czy u mnie są prysznice. Pewnie nie, silownia jest tylko dla mieszkańców budynku. Jakbym się uparła to mogę wziąć prysznic na basenie, ale po co?