- Dołączył: 2016-10-25
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 82
4 grudnia 2016, 00:48
Hejka,
Moja metamorfoza nie jest co prawda tak widowiskowa jak wasze, ale pomyślałam, że też się pochwalę :-) Udało mi się schudnąć około 10kg zajęło mi to jakieś 4 miesiące. Najwięcej ważyłam 74 kg, teraz jest 63.
Tak było:
![]()
tak jest:
![]()
![]()
Edytowany przez Mikroblogerka 4 grudnia 2016, 00:51
- Dołączył: 2015-07-07
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 986
4 grudnia 2016, 00:51
Hmm... te dziesięć kilogramów temu miałaś bardziej 'kobiecą' sylwetkę moim zdaniem ;)
- Dołączył: 2016-10-25
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 82
4 grudnia 2016, 00:54
PrzesuwaczPixeli napisał(a):
Hmm... te dziesięć kilogramów temu miałaś bardziej 'kobiecą' sylwetkę moim zdaniem ;)
Możliwe ;-) smutno, że spadło z cycków, ale fajnie, że z brzucha - nienawidziłam go xp odstawał mi we wszystkich koszulkach.. No i miałam nadwagę, a to niezbyt zdrowe. Przy moim wzroście (169cm) byłam "potężna" z tą wagą xD
- Dołączył: 2014-01-18
- Miasto: Wro
- Liczba postów: 7096
4 grudnia 2016, 01:08
Ładnie cię wysmukliło, gratulacje :)
- Dołączył: 2016-01-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 728
4 grudnia 2016, 01:17
jak? jakies wskazowki? :)
- Dołączył: 2016-01-16
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 728
4 grudnia 2016, 01:18
tez walcze :o od czego zaczelas? jaka dieta? jaka aktywnosc?
- Dołączył: 2016-10-25
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 82
4 grudnia 2016, 01:35
paolinka1993 napisał(a):
tez walcze :o od czego zaczelas? jaka dieta? jaka aktywnosc?
Hej, przecież ty jesteś prawie na mojej wadze, tylko jesteś troszkę niższa ;-)
Nie wykonywałam żadnych ćwiczeń ani nic takiego, jednakże mam mocno wyczerpującą fizycznie prace - pracuje na magazynie w UK, cały dzień chodzę i dźwigam ciężkie paczki, pracuję po 6 dni w tygodniu.. ALE pragnę zaznaczyć że w czasach nadwagi pracowałam tak samo i w tym samym miejscu więc raczej u mnie to kwestia diety... Więc jeśli chodzi o dietę to przede wszystkim zrobiłam 3 rzeczy:
- wyeliminowałam cukier. Pozwalałam sobie tylko na jakieś ciasto lub batonik raz w tygodniu, ale w granicach powiedzmy 500 kcal. Przez listopad nie jadłam słodyczy w ogóle, owoce od czasu do czasu
- wyeliminowałam makaron i ryż z moich obiadów, co zmusiło mnie do jedzenia dużej ilości warzyw w to miejsce, sałatek z girllowanym kurczakiem lub tuńczykiem, grillowanego łososia etc.
- zmniejszyłam porcje. Zamiast 4 kanapek na śniadanie jadłam 2, zamiast dużego pudełka na lunch do pracy kupiłam sobie małe pudełeczko. Sprawdzałam na produktach jaki jest "serving size" wg producenta.
I właściwie to wszystko :-) Na początku liczyłam kalorie, żeby zorientować się ile jem i na czym mogę "oszczędzić". Starałam się jeść około 1500 kcal.
Comfy - dzięki :-)
- Dołączył: 2010-12-24
- Miasto: Na
- Liczba postów: 334
4 grudnia 2016, 01:44
Wow, wow, wow! Niby "tylko" 10 kg, a efekt piorunujący! :)
Edytowany przez HeyHo 4 grudnia 2016, 01:46
- Dołączył: 2016-11-18
- Miasto: Giżycko
- Liczba postów: 207
4 grudnia 2016, 08:21
Ładnie schudlas, rownomiernie. Efekt jest bardzo widoczny. Zazdroszczę u mnie jeszcze bardzo dluga droga bo mam dużo więcej do zarzucenia zbędnego balastu
- Dołączył: 2016-01-25
- Miasto: gdynia
- Liczba postów: 1013
4 grudnia 2016, 08:30
Gratulacje! Wspaniała robota. Wyglądasz świetnie, ale uważaj, żeby już nie chudnąć, teraz jest idealnie :)