Temat: W pogoni za "przerwą między udami"!

Najgorsza rzecz na świecie - złączone uda. Jak nikt znamy sens chodzenia w rajstopach do spódniczki w upalne lato i przetarte spodnie w kroku. Czy w pogoni za szczupłym ciałem udało wam się pozbyć tego problemu, czyli rozdzielić nogi? A jeśli nie, to jak sobie radzicie z powyższymi problemami na co dzień?

Mi się uda łączą, ale chyba nie na tyle, by mi to przeszkadzało. Przetarcia w spodniach zauważyłam tylko w jakichś starych, kiepskich jeansach. Poza tym szpara między udami wygląda średniawo. :P Jak dla mnie to naturalne, że uda się stykają. Chociaż rzeczywiście może to być uciążliwe dla osób ze sporą nadwagą, gdy latem np. łatwo o obtarcia czy odparzenia nawet. Słyszałam, że dobrze wtedy latem pod spódniczkę zakładać cienkie rajstopy obcięte jakoś tak do wys. 2/3 uda (no tak, żeby nie wystawały spod spódniczki. :)

Pasek wagi

Generalnie nie trzeba mieć tej przerwy jak się złączy stopy. Najważniejsze żeby ją mieć jak się stanie w lekkim rozkroku (takim naturalnym przy chodzeniu). Mi brakuje jeszcze z 3-4 cm do tego chyba. 

Mam bardzo konkretne uda, a już przy tej wadze widzę potencjalną przerwę. Przerwy mi się bardzo nie podobają, szczególnie z przodu (z tyłu całkiem fajnie to wygląda, bez przesady oczywiście). Kojarzy mi się takie coś z lekturą "NNasza szkapa". Przy wadze, do której dążę, mam solidną przerwę między udami i to uważam za jedyny minus szczupłości u siebie. Spodnie w udach mi sie przecierały ostatnio w 39-tym w wadze około 80kg. Mogę cały dzień latem chodzić w sukienkach i nie czuję żadnego dyskomfortu, mimo stykających sie ud. Musiałabym chyba maraton w kiece przebiec. Miednica normalna. To chyba też zależy od wytrzymałości skóry i skłonności do pocenia się.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.