- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 września 2015, 14:01
Drogie, Stare Wiedźmy...
Nasze Wiedźmowisko umarło Śmiercią naturalną. Pojawiły się nowe Wiedźmy i Nasze Gniazdo wspólnie uwite, przestało być dla nas ważne. Rozmowy o diecie, ćwiczeniach, motywacji, wsparciu i zdrowiu zostały zastąpione rozmowami o dzieciach, ich zielonych kupach i niepowodzeniach w pracy i życiu osobistym. Wszystkim Starym Wiedźmom przestało zależeć, pojawiałyśmy się i znikałyśmy z Forum, ale oto dziś... Wzywam Stare Grono do wspólnego Działania!!!
Przybywajcie Stare Wiedźmy...!
Zacznijmy Wspólnie działać tak jak kilka Lat temu!!!!
To napisałam ja...Swego czasu Aniaoru, potem Annonimowa, a teraz VeryShy
5 kwietnia 2016, 20:17
mabzia - to tak samo jak moja. wiecznie mi powtarza że jestem do niczego.
6 kwietnia 2016, 07:54
nie no, moja mi tak nie powtarza, wspiera mnie, ale jak sie do niej dzwoni to wiecznie tak samo: eeeeee, taaaak jaaaakooooos. normalnie jak to slysze to mam ochote sie rozlaczyc. ja sie tu staram zyc i cieszyc tym co mam, a jej ciagle zle. odbiera ochote do czegokolwiek :/
6 kwietnia 2016, 09:01
Mabda - wiem o czym mówisz :) Witaj w klubie !
Anetttt - albo masz naprawdę ostatnio złe dni albo wasze relacje rzeczywiście nie należą do najlepszych. Może czas usiąść z mamą i porozmawiać o tym co ciebie boli. W końcu po śmierci taty nie ma już ona bliższych sobie osób niż własne dzieci.
6 kwietnia 2016, 12:16
sylwia - w ogóle mamy kiepski kontakt. nigdy razem nie usiadłyśmy i nie porozmawiałyśmy. a co do bliskich, to bliższe dla niej jest jej rodzeństwo niż córka. Tak było od zawsze i się już nie zmieni, nawet po śmierci taty.
6 kwietnia 2016, 12:19
uh, no to teraz rozumiem skad w tobie ten zal i smutek :( moze warto sie przemoc i usadzic mame i pogadac? bedzie bolalo i nie bedzie latwe, ale moze to bedzie dobra terapia?
6 kwietnia 2016, 13:06
Anetttt - Twoja mama na pewno Ciebie kocha. Może nie potrafi tego powiedzieć i okazać, ale z pewnością tak jest. Myślę, że taka rozmowa potrzebna jest zarówno jej jak i tobie. oczyszczenie atmosfery będzie zbawienne nie tylko w celu polepszenia waszych relacji, ale i po to, żebyś w przyszłości ty nie powielała tych samych błędów w stosunku co do własnych dzieci. Musicie nauczyć się powiedzieć sobie wszystko otwarcie, nawet to co was wzajemnie boli. Miłość matki do dzieci jest w stanie wszystko przebrnąć. Uwierz mi ! Też mam mamę i też jestem mamą. Sama osoboście wolałabym żeby dziecko powiedziało mi prosto w twarz co je boli w moim zachowaniu niż miałabym nieświadomie ranić ją swoimi nawykami.
6 kwietnia 2016, 19:36
jakoś sobie tego nie wyobrażam. Ja staram się być zupełnie inna w stosunku do moich dzieci. Na razie mi się to udaje:)
6 kwietnia 2016, 19:38
mabda - spodobała mi się słowo usadzić:)do mojej mamy zupełnie nie da się go zastosować, to ona rządzi i nikt jej nic nie może nakazać, u nad w domu panuje dyktatura i wszyscy muszą się podoprządkować
6 kwietnia 2016, 20:50
Hej laski, jestem! U mnie dużo się działo, każdy dzień zawalony, laptopa nie miałam bo pożyczyłam dla bratanka na kilka dni ;)
W skrócie całe dnie zarobione bo siedzę na podwórku i tworze ogród, bawię się w stolarza i ogrodnika.
Zaliczyłam pierwszą jazdę do tej Zielonej Góry i jak na ironie miałam wypadek ..
Waga ciągle stoi już nie wiem co mam robić, nadal ćwiczę i dietę trzymam...
7 kwietnia 2016, 07:28
madlena - wypadek?? co sie stalo? mam nadzieje, ze nic...
anet - u mnie tez byla dyktatura za czasow panowania ojca - znam ten bol. i faktycznie nic nie pomoze :/