- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 września 2015, 14:01
Drogie, Stare Wiedźmy...
Nasze Wiedźmowisko umarło Śmiercią naturalną. Pojawiły się nowe Wiedźmy i Nasze Gniazdo wspólnie uwite, przestało być dla nas ważne. Rozmowy o diecie, ćwiczeniach, motywacji, wsparciu i zdrowiu zostały zastąpione rozmowami o dzieciach, ich zielonych kupach i niepowodzeniach w pracy i życiu osobistym. Wszystkim Starym Wiedźmom przestało zależeć, pojawiałyśmy się i znikałyśmy z Forum, ale oto dziś... Wzywam Stare Grono do wspólnego Działania!!!
Przybywajcie Stare Wiedźmy...!
Zacznijmy Wspólnie działać tak jak kilka Lat temu!!!!
To napisałam ja...Swego czasu Aniaoru, potem Annonimowa, a teraz VeryShy
2 grudnia 2015, 14:13
sylwia - tluszczu sie nie boje. nie lubie. nie smakuje mi :P takie to obslizgle :P jak ukryte to nie przeszkadza, ale ani tranu ani niczego innego nie zjadlabym samego. nawet chleb smaruje cieniutko, zeby sie tylko nazywalo, ze z maslem. ale tlusty ser zolty jest juz cacy :D
2 grudnia 2015, 14:13
Świeże liście szpinaku ? Bleeeee ! Zjem szpinak dopiero wtedy jak zmodyfikują go tak, że będzie miał smak .... czekolady :)
2 grudnia 2015, 14:18
Mabda - moje dziecko ma identycznie jak Ty. Masła daje na kanapkę tyle, że równie dobrze mogłaby wcale nie smarować. Żółty ser uwielbia. Z szynki każde oczko i każdą otoczkę odetnie. Kupnych wędlin nie zje bo tam jest samo zło. My sami pieczemy karkówkę, albo szynkę albo pierś na kanapki. Ostatnio u mojej mamy tak grzebała w talerzu przy obiedzie, że widziałam jak moja mama resztkami sil powstrzymuje się, żeby czegoś nie powiedzieć. Z resztą moja mama twierdzi, że to ja ją tego nauczylam i pewnie ma w tym trochę racji bo 3/4 Polski żyje na kupnym chlebie i wędlinach i żyje a ja wymyślam wiecznie wciąż w kuchni co by tu zrobić żeby było zdrowo i mniej tłusto :)
2 grudnia 2015, 14:22
Na dobre jej wyjdzie, teraz tyle syfu w tym jedzeniu, że szok :D a z szybek wędlin sama odcinam do dziś a jak robie czyszcze pierś z kurczaka to tyle wycinam że szok, wszyscy sie ze mnie śmieją że pół piersi wycinam hahaha :D
2 grudnia 2015, 14:41
Jestem zdania, że czym skórka nasiąknie za młodu tym śmierdzi na starość :) mam nadzieję, że wejdzie jej w krew zdrowe jedzenie. U mnie w domu tak nie było bo ani się o tym głośno nie mówiło ani nie było kasy na wymyślanie. Moja mama to co zrobiła to sie jadło bez wydziwiania. Z resztą za moichmłodych lat mówiono w TV, że statek z bananami wypłynął do Polski :D
2 grudnia 2015, 14:42
haha Dobre wartości jej wbijasz, a jezeli jej to smakuje a nie robi tego na siłe to już w ogóle sukces :D
2 grudnia 2015, 15:03
Kamila - nie zmuszam jej do niczego. Gdyby tak było to już dawno miałaby zakaz na mięso, bo ja już od dłuższego czasu nie jem mięsa ( oprcz mięsa ryb ). Ale moje dziecko to wegetarianką nigdy nie będzie. Ona kocha mięso. Kiedyś przez 5 dni nie jadła mięsa a moi rodzice zrobili grilla i tyle było po jej wegetarianiźmie :D Zjadła tyle szaszłyka że nadrobiła te 5 dni :D Ale nie będę jej do niczego zmuszać.
2 grudnia 2015, 15:07
To fajnie ze nie narzucasz jej swojego, tylko ma jakis wybór i może decydować za siebie :D
2 grudnia 2015, 19:42
Hej dziewczyny
Nie pisałam ale czytałam Was na bieżąco :) Byłam trochę chora więc z ćwiczeń nici, siedziałam w domu więc to też pewnie dobrze na moją wagę nie wpłynęło... W każdym razie nie ważyłam się, nie wiem ile ważę i nie chcę wiedzieć na razie ;)