Temat: do lipca będę sexy

dzien drugi, oficjelnie -2 kilo. W dwa dni, dwa kilo. Dzisiaj na wadze miałam -0.5 kilo. Czyli jak dobrze pójdzie to dopne swego. Nie jedna z was odchudza się miesiąc i w miesiąc traci tyle. A ja. W dwa dni, bez większego wysilu. Piszę to na forum, bo jestem bardzo dumna że swojego wyniku 

czekoladowy_ninja napisał(a):

silvie1971 napisał(a):

czekoladowy_ninja napisał(a):

queer napisał(a):

Szybko to się tyje :) gdyby istniała zdrowa i szybka dieta, nie byłoby tak wielu osób z nadwagą... Trwały i zdrowy efekt wymaga wysiłku.
Jasne, poznałam w szpitalu dziewczynę która jadła same warzywa i była taka chuda że nie mogłam się nią napatrzec 
A co bylo powodem jej pobytu w szpitalu? I jak dlugo byla na samych warzywach?
Wmawiali jej bulimie. Ale jadła więc nie mogła chorować na takie coś. Na warzywach była przez cały pobyt. Czyli 4 m-ce

A to rozumiem, ze do toalety z nia chodzilas i nie odstepowalas na krok cala dobe, ze masz pewnosc, ze nie miala bulimii

Pasek wagi

silvie1971 napisał(a):

czekoladowy_ninja napisał(a):

silvie1971 napisał(a):

czekoladowy_ninja napisał(a):

queer napisał(a):

Szybko to się tyje :) gdyby istniała zdrowa i szybka dieta, nie byłoby tak wielu osób z nadwagą... Trwały i zdrowy efekt wymaga wysiłku.
Jasne, poznałam w szpitalu dziewczynę która jadła same warzywa i była taka chuda że nie mogłam się nią napatrzec 
A co bylo powodem jej pobytu w szpitalu? I jak dlugo byla na samych warzywach?
Wmawiali jej bulimie. Ale jadła więc nie mogła chorować na takie coś. Na warzywach była przez cały pobyt. Czyli 4 m-ce
A to rozumiem, ze do toalety z nia chodzilas i nie odstepowalas na krok cala dobe, ze masz pewnosc, ze nie miala bulimii

Nie wymiotowala jeżeli o to ci chodzi. Była ze mną w sali więc widziałam co robi 

Hisae napisał(a):

Nie karmcie trolla...

(puchar)

Ta i 4 miesiace bylas z nia w szpitalu, a oni trzymali jak tylko tak dlugo na podjerzenia. I wiesz jak bylo przed szpitalem, nie wiedzialam, ze teraz trzymaja tyle miesiecy, bo maja takie widzimisie. Przyjmniej wiesz co cie spotka jak pojdziesz jej sladem

Pasek wagi

No skoro autorka leżała w szpitalu obok bulimiczki to można podejrzewać, że także cierpi na zaburzenia odżywiania. Co z resztą przyznaje w swoim pamiętniku. Cudownie chudnie, ale przecież się nie głodzi, bo je kolację!

silvie1971 napisał(a):

Ta i 4 miesiace bylas z nia w szpitalu, a oni trzymali jak tylko tak dlugo na podjerzenia. I wiesz jak bylo przed szpitalem, nie wiedzialam, ze teraz trzymaja tyle miesiecy, bo maja takie widzimisie. Przyjmniej wiesz co cie spotka jak pojdziesz jej sladem

To prawda, nie wiem co było przed szpitalem.ale na pprawdę trzymali ja tyle. I widziałam, że nie wymiotuje. Mnie sama trzymali pół roku na zaburzenia adaptacyjne i stany depresyjne.

MamaWdobrejFormie napisał(a):

No skoro autorka leżała w szpitalu obok bulimiczki to można podejrzewać, że także cierpi za zaburzenia odżywiania.

Cenna uwaga

Pasek wagi

silvie1971 napisał(a):

MamaWdobrejFormie napisał(a):

No skoro autorka leżała w szpitalu obok bulimiczki to można podejrzewać, że także cierpi za zaburzenia odżywiania.
Cenna uwaga

Zaburzeńia Odżywiania? Przrciez jestem gruba. Nie mogę mieć jakieś choroby..  Jak schudne do 50 kilo to będziecie mogli tak mówić 

"Wmawiali jej bulimie. Ale jadła więc nie mogła chorować na takie coś. Na warzywach była przez cały pobyt. Czyli 4 m-ce"

Nie mogła mieć bulimi bo jadłą. No jebłam.(smiech)(smiech) Pewnie wpierd****a za 3 osoby.  Jak ktoś już leży w szpitalu to jest mistrzem w tym co robi i ciężko go przyłapać. Sory ale można wymiotować po cichu. No chyba,że zawsze chodziłaś z nią do toaletki, nie wnikam.

A chodzenie głodnym na diecie to jedna z najgorszych rzeczy jaką możesz sobie zrobić.

 Edit: NIE JESTEŚ GRUBA , jeżeli dane z pamiętnika są prawdziwe.:?

Pasek wagi

Havock napisał(a):

Hehe uwielbiam diety typu bananowa, jablkowa, warzywna. Po warzywnej jest zazwyczaj fajne jojo :)

KAPUŚCIANA :D

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.