- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 kwietnia 2015, 18:34
Witajcie :)
Zawsze podziwiałam metamorfozy z tego działu i chyba mogę pochwalić się i ja :)
5 kwietnia 2013 postanowiłam w końcu zawalczyć o siebie i po 6 latach z ED (anoreksja i bulimia) schudnąć zdrowo i walczyć z chorobą. w ciągu pięciu miesięcy schudłam z 70kg (przedtem na zmiane chudła i tyłam 70-74) do 63kg (wrzesień). Waga utrzymywała się przez ponad rok (mimo usilnych starań). Jadłam zdrowo, ćwiczyłam (siłownia, bieganie w domu, basen itp.). Teraz chciałabym wrócić na siłownie - przestałam chodzić bo pewien incydent (nie związany z odchudzaniem) strasznie mi podciął skrzydła. W zeszłym roku od września do listopada przytyło mi sie 3 kg, ale to przez brak ruchu i przez częste wieczorki przy piwku, chipsach itp. Później wróciłam do dawnego trybu u schudłam nie tylko ten nadmiar, ale i lekko ponad 3kg. Na dzień dzisiejszy ważę 59-60kg.
Największym sukcesem dla mnie jest nie tylko utrata kilogramów, ale podniesienia sie z dna, na którym byłam (mowa tu o ED). Pomogli mi trochę rodzice bo znaleźli dla mnie pomoc (choć sami nie za bardzo potrafią ze mną rozmawiać),pedagog szkolna, no i psycholog (z psychiatrą też miałam konsultacje). Ale najbardziej pomógł mi mój chłopak :). Na dzień dzisiejszy jestem zdrowa (ostatnio robiłam chyba wszystkie możliwe badania :D) i zastanawiam sie jak ja mogłam żyć w takim piekłem które sobie fundowałam.
Podobno z bulimiczką i anorektyczka jak alkoholikiem - jest się nią do końca życia. Miewam kiepskie dni i widzę w sobie pewne mankamenty jednak uważam, że to jest sukces - nie tylko kilogramy, ale pokazanie, że warto o siebie walczyć.
Rodzice już mówią, że jestem za chuda, mój chłopak ostatnio powiedział, żebym już się zatrzymała na tym co jest. Nie odchudzam się, ale juz nie bardzo wiem co robić.
po lewej 70.1kg a po prawej dokładnie 59.5kg. Aparat na tych nowszych nie chciał współpracować, ale chyba widać co trzeba :)
Przyznam, że ja siebie nie potrafię obiektywnie ocenić i widzę siebie tak, jakbym ważyła z 75kg. No i mam masę kompleksów. No i pytanie - co teraz?
Mam jeszcze zdjęcia gdzie ważyłam ponad 74 jednak na tym bokiem mam podniesione rece (nie sadzilam, że je kiedys komuś pokaże..)
lekko ponad 74kg i te 59.5kg
26 kwietnia 2015, 10:56
Masz bardzo ładna figurę , jestes mega szczupła . Nogi chyba aż za chude choć lubię " wieszaki" :) nie chudnij - zdecydowanie . Jest super
26 kwietnia 2015, 14:01
faktycznie jesteś chudziutka! Ale wyglądasz naprawdę pięknie i mi również przypominasz modelkę. Więc teraz tylko korzystaj z cudnej figury i jedz normalnie
26 kwietnia 2015, 14:04
Super wyglądasz :) Świetny brzuch. Ogromna różnica. Nie mogę się nadziwić, że na zdjęciach przed jest tylko 70-74 kg. Jakie masz aktualnie wymiary?
Dziękuje bardzo za miłe komentarze :). Szczerze mówiąc to nie spodziewałam sie tego. Może faktycznie czas przestać dążyć do nie wiadomo czego i wymyślać.
Co do wymiarów:
Biust: 84 cm
talia: 64 cm
Biodra: 95 cm
Udo: 51.5cm
łydka: 33cm
Powiem szczerze, że nie są one jakieś super.
26 kwietnia 2015, 15:30
Jestem pod wrażeniem Twojej przemiany, będziesz moją motywacją bo jesteś tylko kilka cm wyższa ode mnie ;) ale nie chudnij już bo tak jest super a wagę masz chyba "na granicy" prawidłowego BMI przy swoim wzroście. Jeżeli chodzi o wymiary to przy takim wzroście też są godne pozazdroszczenia.
26 kwietnia 2015, 20:42
E tam, dobre masz wymiary. Poważnie :) Zazdroszczę 64 cm w talii. Moja budowa anatomiczna niestety raczej nie pozwoli na osiągniecie takiego efektu ale uważam, że przy naszym wzroście 70 cm w tym miejscu jest już bardzo zadowalające :) . Powiesz jeszcze ile masz cm na wysokości pępka?