- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 marca 2013, 14:22
Edytowany przez kaska2112 25 marca 2013, 14:27
25 marca 2013, 18:28
Wlasciwie to teraz sama zadaje sobie to pytanie. Jak mozna byc takim prosiakiem?! Siedzialam w domu, jadłam, potem przyszla ciaza (ale tylko 20 kg, z czego 10 spadlo po porodzie). No ale, dalej wpieprzalam fast foody w duzych ilosciach, wszystko smazone, mega porcje. I zero ruchu. Zaluje, ze sie tak zapuscilam. Ciezko bedzie schudnac 40 kg, ktore przybralam w ciagu dwoch lat.ja też jestem pod wrażeniem -trzymaj tak dalej.ps. ale w życiu nie zrozumiem jak można się doprowadzić do takiego stanu?
25 marca 2013, 18:42
dasz rade :) jesteś na dobrej drodze :) POWODZENIA!!kapuczino - z tym rozumkiem to mówisz o sobie, rozumiem. No ale cóż- bierz się do dzieła to będzie Ci łatwiej żyć- bez uszczypliwości.Wlasciwie to teraz sama zadaje sobie to pytanie. Jak mozna byc takim prosiakiem?! Siedzialam w domu, jadłam, potem przyszla ciaza (ale tylko 20 kg, z czego 10 spadlo po porodzie). No ale, dalej wpieprzalam fast foody w duzych ilosciach, wszystko smazone, mega porcje. I zero ruchu. Zaluje, ze sie tak zapuscilam. Ciezko bedzie schudnac 40 kg, ktore przybralam w ciagu dwoch lat.ja też jestem pod wrażeniem -trzymaj tak dalej.ps. ale w życiu nie zrozumiem jak można się doprowadzić do takiego stanu?
25 marca 2013, 18:45
W biuscie mialam 117 cm. Teraz jest 107:)widocznie masz mały rozumek, jełsi nie potrafisz tego pojąć...A możesz napisać ile cm miałaś w biuście?ja też jestem pod wrażeniem -trzymaj tak dalej.ps. ale w życiu nie zrozumiem jak można się doprowadzić do takiego stanu?
25 marca 2013, 18:46
25 marca 2013, 19:13
Zgodnie z sugestią jednej z czytelniczek :) uzupełniam ten tekst o kolejny dowód na dobroczynne działanie odpowiedniej bielizny na sylwetkę. Okazuje się bowiem, że regularne noszenie biustonosza we właściwym rozmiarze może istotnie poprawić wygląd biustu również bez stanika! Poniższe zdjęcia przedstawiają tę samą osobę, co powyżej, sfotografowaną w tym samym, zwykłym kostiumie kąpielowym, pozbawionym konstrukcji podtrzymującej piersi, w dwuletnim odstępie czasowym.
Zdjęcia po lewej zostały zrobione w maju 2007. Zdjęcia po prawej - w kwietniu 2009. Co zrobiła modelka w ciągu tych dwóch lat? Czy poddała się opieracji plastycznej?
Nie - jedyną zmianą był rozmiar noszonego stanika. Obecnie jest on o trzy rozmiary miseczki większy niż dwa lata temu. Dzięki noszeniu odpowiedniej bielizny piersi ujędrniły się i uniosły tudzież wróciły z emigracji - spod pach, a nawet z pleców - dokąd były wcześniej spychane przez zbyt ciasny stanik.
Najwyraźniej dobroczynny wpływ konstrukcji biustonośnej nie kończy się w momencie, gdy zdejmujemy wieczorem stanik - możemy dzięki niej trwale poprawić swój wygląd!
Szkoda, że nikt (a może jednak ktoś?) nie prowadzi badań naukowych na temat trwałego wpływu noszenia biustonoszy na tkankę biustu. A może dr Joanna Scurr, o której piszę w tekście Nauka w służbie biustu, także interesuje się tym problemem? Przede wszystkim jednak powinni zainteresować się nim lekarze - z pewnością udałoby się dzięki temu uratować niejeden biust przed niepotrzebną interwencją chirurga plastyka.
Co Wy na to? Czy warto inwestować w dobrze dobraną bieliznę? :-)
(Wielkie podziękowania dla Modelek za podzielenie się z nami swoimi biusto-metamorfozami!)
polecam stronę http://stanikomania.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?225 marca 2013, 19:19
Ale ciesze sie, ze biust mi spada, naprawde. Byl duzo za duzy, przeszkadzal mi. No i niestety pod wplywem tluszczu, zaczal wisieć. Moze i on z czasem sie ujedrni, gdy wroci do normalnych rozmiarow. Oby:)!!! Błąd!!! Rozciągnięte piersi nie wrócą do normalnego stanu jeśli teraz zaniedbasz i pozwolisz im wisieć bez dobrego stanika. Noszenie kilka tygodni za dużego, za luźnego itp pogorszy tylko sprawę.Przeklejam ze strony stanikomaniitrwały efekt! Zgodnie z sugestią jednej z czytelniczek :) uzupełniam ten tekst o kolejny dowód na dobroczynne działanie odpowiedniej bielizny na sylwetkę. Okazuje się bowiem, że regularne noszenie biustonosza we właściwym rozmiarze może istotnie poprawić wygląd biustu również bez stanika! Poniższe zdjęcia przedstawiają tę samą osobę, co powyżej, sfotografowaną w tym samym, zwykłym kostiumie kąpielowym, pozbawionym konstrukcji podtrzymującej piersi, w dwuletnim odstępie czasowym. Zdjęcia po lewej zostały zrobione w maju 2007. Zdjęcia po prawej - w kwietniu 2009. Co zrobiła modelka w ciągu tych dwóch lat? Czy poddała się opieracji plastycznej? Nie - jedyną zmianą był rozmiar noszonego stanika. Obecnie jest on o trzy rozmiary miseczki większy niż dwa lata temu. Dzięki noszeniu odpowiedniej bielizny piersi ujędrniły się i uniosły tudzież wróciły z emigracji - spod pach, a nawet z pleców - dokąd były wcześniej spychane przez zbyt ciasny stanik. Najwyraźniej dobroczynny wpływ konstrukcji biustonośnej nie kończy się w momencie, gdy zdejmujemy wieczorem stanik - możemy dzięki niej trwale poprawić swój wygląd! Szkoda, że nikt (a może jednak ktoś?) nie prowadzi badań naukowych na temat trwałego wpływu noszenia biustonoszy na tkankę biustu. A może dr Joanna Scurr, o której piszę w tekście Nauka w służbie biustu, także interesuje się tym problemem? Przede wszystkim jednak powinni zainteresować się nim lekarze - z pewnością udałoby się dzięki temu uratować niejeden biust przed niepotrzebną interwencją chirurga plastyka. Co Wy na to? Czy warto inwestować w dobrze dobraną bieliznę? :-)(Wielkie podziękowania dla Modelek za podzielenie się z nami swoimi biusto-metamorfozami!) polecam stronę http://stanikomania.blox.pl/html/1310721,262146,169.html?2
25 marca 2013, 19:34