25 listopada 2012, 00:11
Udało mi się schudnąć w niemalże 4 lata 43 kg. Z początkowej wagi 117 kg dziś mogę pochwalić się wagą 74 kg.Oczywiście nadal nie jest to mój upragniony sukces, nadal nie jestem na diecie i chcę dojść do 65 kg, ale uważam że już teraz osiągnełam wiele :)
Zdjęcia i dokładniejszy życiorys jest w moim pamiętniku.
Dodam że schudłam przy insulinoopornosci więc gdyby ktoś miał jakieś pytania to chętnie odpowiem.
Jak myślicie czy jeśli schudnę do 65 kg (wzrost 172cm) to będę wyglądała dobrze ?
Mam małą obsesję na punkcie odchudzania i odchudzanie zrobiło z mojego ciała masakrę (miałam np. operację piersi z tego powodu bo wyglądały jak uszy jamnika z rozmiaru E do rozmiary małe C), chcę robić to w miarę sprawnie ale jednocześnie rozsądnie by nie pogorszyć stanu. Myślicie że taki mały,końcowy spadek wagi może znacząco pogorszyć obecne rozstępy i obwisły brzuch ?
PS. Chcieć to móc :-)!
- Dołączył: 2012-05-04
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 4772
25 listopada 2012, 07:33
gratuluje! zaraz zerkam na zdjęcia:) mam nadzieje, że ćwiczysz i nie jesteś baardzo sflaczała :p
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Szczawno-Zdrój
- Liczba postów: 15388
25 listopada 2012, 08:49
Gratuluję! moim zdaniem 60-65kg będzie idealnie;)
- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3779
25 listopada 2012, 09:31
na poczatek wielkie gratulacje! a po 2 to napewno dasz rade zrzucic te 9kg tylko nie powinnas za bardzo dietkowac, raczej zdrowo odzywiac jesc normalne porcje za to cwiczyć na silowni, na wszystkie partie ciala, dzieki temu zrzucisz zbedne kg i ujedrnisz troche skore!
25 listopada 2012, 09:46
dla mnie to czyn godny podziwu!
ja nie mogę schudnąć nawet kilku kilogramów... podziwiam!!
- Dołączył: 2012-03-11
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 1648
25 listopada 2012, 10:49
ogromny szacunek !co do schudnięcia to zależy jak się czujesz w swoim ciele, dobrze czy źle ;)
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto: Gdzieś Tam
- Liczba postów: 3805
25 listopada 2012, 10:56
Szacun! Naprawdę gratuluję i podziwiam za wytrwałość! Trzymam kciuki i życzę dalszych efektów
- Dołączył: 2012-05-06
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 833
25 listopada 2012, 11:27
Wielki szacun! Serdecznie gratuluje i zycze dalszych sukcesow. :)
25 listopada 2012, 11:37
Bardzo sflaczala nie jestem,ale do jedrnosci daleko. Nogi i pośladki udało mi sie uratować ćwiczeniami, brzuchu i piersi nie... Piersi mam zoperowane bo były w takim stanie ze nie było i innego wyjścia jak je podnieść i uzupełnić . Brzuch odstaje i lekko wisi no i ma rozstepy.... Zrobiłam duży błąd na początku ze nie cwiczylam,ale to z powodu depresji,nie to było mi w głowie poprostu . Opamietalam sie pare kg za późno ;(