- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 listopada 2012, 15:55
Witam :)
O jakiegoś ponad pół roku walczę o zgrabną sylwetkę :) uprzednio z nadwagą
obcowałam jakieś 7 lat ;/ za nim wzięłam się za prawdziwe odchudzanie udawałam
że cos ze sobą robię i popełniałam te same błedy z którymi teraz spotykam sie
na Vitalii :) spowodowane było to złudnym marzeniem o szybszym dokonaniem
sukcesu brakiem wiedzy wyobraźni, lenistwem itd w końcu zrozumiałam ze skoro
tak długo zbierałam te kilogramy teram bd musiała długo je zrzucać stosując
diete i ĆWICZENIA :d i tak mam - 20 kg
ok to może zaczynam wykłąd ;)
Bardzo dużo osób decyduje się na diety nisko kaloryczne albo wręcz głodzenie
się ;/ dlaczego to jest złe?
Ponieważ podczas ich stosowania twoje ciało po prostu
przestawia się na tryb oszczędzania kalorii. Ten mechanizm chroni przed
wyniszczeniem i sprawia, że tempo uzyskiwania energii z pożywienia bardzo się
obniża i jest ona skierowana na gromadzenie tkanki tłuszczowej. Z kolei, aby
zapewnić bezpieczeństwo i ciągłość pracy wszystkich narządów, szczególnie
mózgu, przy deficycie kalorii, organizm zaczyna zużywać mięśnie i produkować z
nich glukozę. To z kolei prowadzi do ich utraty, co, niestety, obniża
metabolizm spoczynkowy. Jednak jeśli starasz się
schudnąć, to stosując takie radykalne kuracje nic nie zrobisz ze swoim
tłuszczykiem. Po skończonej diecie cud, która rozczarowuje efektami, organizm
szybko odbudowuje zapasy tkanki tłuszczowej również tam, gdzie do tej pory miał
mięśnie.
głodówki- sprawiają, że z organizmu wypłukiwane są
białka, witaminy i sole mineralne. Gdy taka kuracja trwa zbyt długo, powoduje
zaburzenia rytmu serca, omdlenia, zapaści. Tak wygląda od strony
technicznej.. a od psychicznej ? w sumie jeszcze gorzej ;/ jesteśmy ciągle
głodni przez co sfrustrowani, zmęczeni i cały czas myślimy o jedzeniu albo
liczymy aż jak najszybciej skończy sie dzień.. czyli jesteśmy nieszczęśliwi!
ciężko jest odchudzać się bd nieszczęśliwym .. wtedy szybciej decydujemy się na
rezygnowanie z diety.. po prostu się poddajemy ;/ ale w sumie racja marnować
życie, każdy dzień który jest cenny żeby go nie nienawidzić bo znów muszę jeść
pieprzony jogurt z otrębami a nie lubię pieprzonego jogurtu z otrębami...
To jest kolejny błąd który popełniamy decydujemy sie na odżywianie nie
dopasowane do nas .. jemy rzeczy których nie lubimy robimy sobie z diety
katorgę zamiast przyjemność :) i tak w naszych główkach rodzi się pojecie że
wszystko co nie zdrowe jest smaczne.. a na diecie nie da sie smacznie zjeść (
co nie jest prawdą:)
Kolejna dziwna rzeczą której często jestem świadkiem jest dziwne ograniczenia kalorii zamiasta smażonego kotleta zjem pół smażonego kotleta:) kilka biszkoptów czy coś wg z dupy ;/ booo ograniczacie kaloryczność w dziwny sposób .. zamiast smażyć kotleta wrzuć to miąsko do piekarnika;D często ograniczana jest kaloryczność nie zwracając wg uwagi na wartośc odżywcza posiłków .. a na czym organizm ma pracować? Przecież witaminy składniki odżywcze pełnią pewne funkcje w organizmie.. pewne witaminy biorą udział w utlenianiu tłuszczów nie dostarczasz witamin ? to tłuszcz pomacha Ci środkowym palcem i powie że zostaje ;/ ( choć mógłby powędrować do cycków i w sumie było by ok. ;)
Kiepsko jest podjadać między posiłkami bo orgaznim jakby musi mieć czas na przetrawienie posiłku. Jednak zbyt długe przerwy między posiłkami również są nie korzystne ;) Nasz organizm, aby odpowiednio wyregulować tempo przemiany materii potrzebuje regularnych posiłków, najlepiej sięgać po niewielką porcję co mniej więcej 3 godziny. Pięć posiłków zjedzonych w ciągu dnia to absolutne minimum. Nie powinniśmy dopuszczać do tego, by organizm odczuwał silny głód. Jeśli dostarczamy mu jedzenie nieregularnie, sprawiamy, że uruchamia się mechanizm zabezpieczający nas na wypadek dłuższej głodówki i dostarczane kalorie, magazynujemy, zamiast na bieżąco je zużywać. Czyli zdrowa jest równowaga i nie popadanie ze skrajności w skrajność ć J
Wsniosek jest taki że swoimi działaniami często psujecie zwój metabolizm .. a trzeba co robić? Napędzić metabolizm i podejść do tego zdrowo J Tempo przemiany materii – szybkość, z jaką ciało spala kalorie – częściowo zależy od liczby mięśni, jaką posiadasz. Ogólnie rzecz biorąc, im ich więcej, tym szybsze tempo przemiany materii w bezruchu. To dlatego u mężczyzn, którzy mają więcej mięśni, metabolizm jest szybszy niż u kobiet, a organizm dwudziestolatki szybciej zużywa kalorie niż siedemdziesięciolatki. Mięśnie potrzebują dużo więcej kalorii niż tłuszcz, więc kiedy je tracimy, przemiana materii spada i spalamy mniej kalorii – jak wykazały badania – nawet do 45 proc. To wyjaśnia, dlaczego najważniejsza jest ochrona mięśni podczas gubienia wagi. Odchudzając się, możesz nie tylko ochronić mięśnie i spalić tłuszczyk, ale także je budować, co z kolei jeszcze bardziej przyspieszy twój metabolizm. Sposobem na to są oczywiście ćwiczenia. Tlenowe aktywności, takie jak bieganie, pływanie, szybki marsz, aerobik pomogą ci wzmocnić mięśnie i wymusić na nich większe spalanie kalorii, prawdziwe cuda jednak sprawi trening oporowy z ciężarkami na siłowni. Dobra wiadomość jest też taka, że każdy 0,5 kg mięśnia wykorzysta 50 kcal dziennie.
Oznacza to, że 5 kg mięśni spali dodatkowo 500 kcal, gdy sama nic nie będziesz w tym kierunku robiła.
Takie podejście do sytuacji powoduje również że nie musimy się głodzić (znęcać się nad sobą psychicznie) jeść normalnie ale zdrowo J
Kolejny sposób na przyśpieszenie przemiany materii to zwiększenie ilości białka w diecie. Niechętnie odkłada się ono w tkance tłuszczowej, jest długo trawione i przyswajane przez organizm i dzięki temu wymaga dodatkowej energii, pozyskiwanej z zapasów tłuszczu. Zwiększona ilość białka w diecie oznacza więcej produkowanych enzymów, co napędza koniunkturę organizmu. Zwykle ilość białka w diecie zwiększa się, redukując węglowodany, które są najbardziej odpowiedzialne za odkładanie się tkanki tłuszczowej.
Aktywność fizyczne to najlepszy sposób na utratę kilogramów J Przyśpiesza metabolizm jak ukazane jest to powyżej, ujędrnia i modeluje ciało a nie wysusza jak śliwkę jak dzieje się w przypadku tych cudnych diet J Dzięki ćwiczeniom uwalniają endorfiny przez co jesteśmy szczęśliwi a to na pewno sprzyja utracie kilogramów ;) poprawia kondycje potem nie trzeba się wstydzić zadyszki kiedy przebiegło się kawałek do autobusu ;) można szybciej uciec potencjalnemu zboczeńcowi :)no same plusy;)
Zamiast głupich diet które niszczą nas psychicznie i w sumie fizycznie tez postawcie na zdrowe racjonalne odżywianie . ( dopasowane do Was i tego co lubicie jeść a najwygodniej jest spośród tego co lubimy i jemy wykluczyć nie zdrowe jedzenie) i na aktywność fizyczną i też kierunku tego co lubicie robić abym to sprawiało wam przyjemność ( najtrudniej zacząć a potem to aż się chce ! )
A i jeszcze jedno jeżeli ktoś z Was ”zgrzeszy” i odstąpi od
diety nie przerywajcie jej tylko ciągnijcie dalej
Edytowany przez syndromkrowy 16 listopada 2012, 17:51
19 listopada 2012, 07:10
Edytowany przez ognik1958 19 listopada 2012, 08:21
19 listopada 2012, 08:55
Moim zdaniem wstawianie cudzych fotek za które nie możesz w zdanen sposób ręczyć i nie wiesz nawet w jakiej kolejności były robione nie jest najlepszym pomysłem do motywacji innych .Ludzie by zabłysnąć a tabloidy by to sprzedać robią różne "cuda" które później krążą po necie łącznie z umieszczaniem podobnych osób przeróbką graficzną zdjęć i innymi nieucziwymi praktykami i dlatego siła rażenia takich zdjęć "z nikąt" jest słaba .Uważam ze stać nas na publikacje "z pierwszej ręki" z własnoręcznym poręczeniem co do ich autycznosci i czasu ich zrobienia a pamietniki prowadzone z tygodnia na tydzięń dodatkowo potwierdzają ich autentyczności Co do tekstu to nie można zaprzeczyć tym ogólnym prawdom znanym może nie zupełnie dla częci vitalijek i ich propagowanie może kogoś uświadomić natomiast zabrakło tu autoryzowanych przykładów z własnej histori które przyniosły konkretne skutki w określonym czasie i przy pomocy określonych metod i środków bo to jest to co możemy świadczyć nawet wtedy gdy nie legitymujemy się odpowiednim wykształceniem w dziedzinie dietetyki i to przemawia i może nas motywować do działania Nie neguje idei rozpatrywania mechanizmów i błędów żywienieowych i na pewno jest to leprze od "młócenia" samych zachwytów nad brzuszkami i bioderkami modelek i to " znikąd" bo nie jesteśmy na konkursie piękności i od samych zachwytów kilogramów tłuszczu nam nie ubędzie -życze powodzenia w odchudzaniu tomek
19 listopada 2012, 09:41
Edytowany przez ognik1958 20 listopada 2012, 08:57
19 listopada 2012, 18:27