12 listopada 2009, 10:11
Dziewczynki wy piszecie i piszecie ,Kurczę ja nie nadążam ale , czytam i jestem z Was dumna , co niektóre troszkę poległy ale wstajemy i WALCZYMY/
12 listopada 2009, 10:16
ja dzis pojade po poludniu do miasta bo musze apteke odwiedzic.Tesciowa zostanie na godzinka z malym. I skocze sobie ogrzas sie na solerium bo jak snieg spadnie to sie z nim kolorystycznie zleje...Dieta idzie super:)
12 listopada 2009, 10:21
A ja po wizycie u ginko... problem typowo kobiecy, same wiecie... Ale to, co uważałam za powiększone jajniki okazało się być... powiększonymi węzłami chłonnymi:( W poniedziałek zapis do internisty i dalsze decyzje... Ale jestem zła na siebie za wczoraj, tak dobrze się trzymałam, taką miałam motywację, a wieczorem... FUCK!
12 listopada 2009, 10:23
Mam nadzieje ze te wezly to nic powaznego.
12 listopada 2009, 10:24
Ja mam jutro wizyte...Az mnie skreca jak mysle o badaniu...
12 listopada 2009, 10:25
Cotton, przeziębiłaś się gdzieś, ach te krótkie kurtki :(
12 listopada 2009, 10:26
Obawiam się, że to nie jest przeziębienie. Gdzieś we wrześniu już to zauważyłam, z tym, że jeden jakby się wchłonął, drugi nadal spory... A mamy listopad. Jak to łatwo dbać o cudze zdrowie, jak trudno o własne :(
12 listopada 2009, 10:26
ja byłam w tamtym tygodniu, wyjęłam spiralę , masakryczne to było, myślałam, że mi kichy wyciąga
dał plastry, które dwa dni dałam radę nosic i zerwałam, bo myślałam, że nie dam rady funkcjonować :(
- Dołączył: 2007-11-24
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 1022
12 listopada 2009, 10:46
no, nie było mnie kilka dni i widzę, że natrzaskałyście tych stron niezłą ilość!!
I jeszcze zabawa z cookie mnie ominęła!!
Ech...
U mnie były jakieś problemy z zołądkiem przez kilka dni! Nie wiem czy wirus, czy inna cholera. Ale już mi lepiej!!
Miałam 5 dni urlopu, ale dzisiaj wróciłam do pracy - masakra!! A jeszcze wymyślają cuda na patyku i człowiek musi głupoty robić!!
Licytuję trenażer na allegro. Któraż z tym ćwiczyła? To taka podstawka pod rower, że możesz sobie w domu, w miejscu jeździć. Zamiast rowerka stacjonarnego!! Właściwie kupuje to mój mąż do teningów zimowych (to zapalony rowerzysta), ale ja też skorzystam mam nadzieję!!
12 listopada 2009, 10:53
Jej mam nadzieje ze ze mna wszystko bedzie ok...Witaj Aneczka:)