- Dołączył: 2007-11-24
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 1022
5 listopada 2009, 11:14
Detroit - 4 z przodu?? Przecież byłabyś szkieletem - za chudym też nie można być!!
5 listopada 2009, 11:16
A ja się przy 47-49 czułam jak w niebie :) Trochę kanciaste te biodra były, ale reszta ok. Teraz mi się trochę zaokrągliły boczki (i to nieładnie bo od czekolady), a przy 6... miałam ulaną gębę, nie wspominając o ramionach. Ale zgodzę się, że figura figurze nierówna, są osoby ważące dużo i wyglądające po prostu rewelacyjnie! Dlatego niech każda walczy o to, co kocha :)
5 listopada 2009, 11:25
> Detroit - 4 z przodu?? Przecież byłabyś szkieletem
> - za chudym też nie można być!!
ale przecież napisałam że ja tak nie chcę :P
58 mi styknie :D i juz nic więcej mi nie trzeba
5 listopada 2009, 11:26
> A mój pierwszy cel to 99 buuu
kochana a to dopiero początek :D
- Dołączył: 2007-11-24
- Miasto: Gliwice
- Liczba postów: 1022
5 listopada 2009, 11:32
Wiecie, jak zaczynałam na Vitalii, to miałam wśród znajomych tylko dziewczyny o wadze podobnej do mojej. Chudszych nie chciałam bo przecież one w ogóle nie wiedzą o co chodzi, tylko wymyślają. Grubszych nie chciałam, no bo tak to nigdy nie będę wyglądać i co one se sobą zrobiły! Dawałam się ponieść wszystkim stereotypom - tym o grubych, tym o chudych.
A potem jak Was wszystkie poznałam, to waga na pasku przestała mieć jakiekolwiek znaczenie!! Wszystkie jesteście piękne i mądre i każda z Was ma swoje problemy!! Chudszym wcale nie żyje się łatwiej, a grubych nie spotykają same złe rzeczy!! Uwielbiam Was wszystkie - tyle się tu uczę.
I nawet na ludzi spotykanych w realu patrzę teraz inaczej - nie przez pryzmat wagi, tylko charakteru, temperamentu, inteligencji, tego czy o siebie dbają!!
Może popadam w pompatyczne tony - ale jestem dzięki Wam lepszym człowiekiem!!
5 listopada 2009, 11:35
Aneczko, pięknie to napisałaś... Niestety ja patrzę na siebie jedynie przez pryzmat mojej wagi. Podstawa to kochać siebie-niestety, i grubi, i chudzi mają niekiedy z tym problem :/