- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 grudnia 2008, 10:43
2 lipca 2014, 08:13
ola - kwestia dobrania tabletek. ja po swoich nie tyje, ale schudnac nie moge :/ przychodzi mi to z ogromnym trudem i na bardzo krotko. musze dokladnie przemyslec co robie i znalezc co jest nie tak. przy okazji wskazane odwiedziny u lekarzy, ale do tego sie zebrac nie moge :(
2 lipca 2014, 10:50
polecam zapisywać sobie przez jakiś czas wszystko co zjadasz i pijesz, ja w ten sposób zorientowałam się, że mam słabą przemianę materii i wystarczy, że w weekend wypije jakiś alkohol, to już przez cały tydzień mi waga nie drgnie :((( i jak tu wakacje przeżyć ze znajomymi w ogródku piwnym, czy na grillu :((((( odchudzanie jest ciężkie
16 lipca 2014, 11:29
no dobra...
tyje. nie wiem czemu. od powietrza normalnie. brak mobilizacji do cwiczen, chociaz basen jest. malo intensywny i ostatnio cos w kratke, ale jest. dietetycznie tak sobie - czasem zamowie obiad, czasem wpadnie slodycz, czasem bagietka. ale ogolnie nie wydaje mi sie, zeby to byla podstawa do tycia...
musze sie jakos zebrac w sobie i zaczac wiecej ruszac. w weekend przywoze sobie rower do krakowa wiec moze tyle zaczne...
16 lipca 2014, 19:02
Cześć dziewczyny. Wieki mnie tu nie było, nie wiem czy ktoś mnie tu jeszcze pamięta. Ostatnio pisałam chyba z rok temu, gdy próbowałam zrzucić kilka kg przed ślubem (z marnym rezultatem, bo spadło zaledwie 4 kg). Kilogramy wróciły z nawiązką i w styczniu tego roku ocknęłam się ważąc prawie 80 kg (niestety nikt nie mówił, że tyję, ani koleżanki ani mąż, dodatkowo gdy powiedziałam ile ważę, każdy mówił, że to niemożliwe). Tak naprawdę wydawało mi się, że to wina genetyki i że na pewno mam problemy z tarczycą itd. Wszystkie wyniki wyszły ok., więc nie było już wymówek - odstawiłam słodycze (raz w tyg. pozwalam sobie na małą przekąskę), zaczęłam nosić do pracy jedzenie przygotowywane w domu i zapisałam się 3 razy w tyg. na siłownię (nigdy nie byłam na niej dłużej niż godzinę). Efekt jest taki, że od połowy lutego udało mi się zrzucić 11 kg, a do celu zostało mi 1,5. Ostatki niestety są najgorsze, więc wróciłam na Vitalię szukać inspiracji. Mam nadzieję, że mój wpis da też komuś nadzieję, że da się schudnąć bez głodowania, bo tak naprawdę jadłam 5 posiłków dziennie, tylko w końcu zaczęłam zwracać uwagę, aby jedzenie było zdrowe.
17 lipca 2014, 09:58
sunny - witaj, ja Cię pamiętam. Gratulacje za zrzucone kg i walcz dalej:)
ja póki co tyje, jak na razie 21 tydzień ciąży i 4kg na plusie
17 lipca 2014, 18:03
Anet miło mi :) I przede wszystkim wielkie gratulacje! Zdrówka dla Ciebie i Maleństwa :)
18 lipca 2014, 21:04
sunny - tez cie pamietam! pewnie :D a twoje slowa zaiste sa inspiracja, ze sie da :)
a z nowosci - dzisiaj po raz drugi zostalam ciocia :) milenka marta przyszla na swiat o 11:10 przez cesarke, mierzac 58cm jak jej siostra i wazac 3570 :)
19 lipca 2014, 09:02
Mabda, gratulacje :) śliczne Maleństwo i piękne imię rodzice wybrali.
19 lipca 2014, 10:48
19 lipca 2014, 18:52
wahali sie miedzy milenka a marta, ale jednak milenka wygrala :)