- Dołączył: 2008-07-31
- Miasto: ...
- Liczba postów: 4563
7 października 2008, 11:07
witam w drugiej czesci tego cudownego tematu ktory jak widac mial ogromne powodzenie:) Dzieki niemu wiele z nas moglo zobaczyc swoje bledy zywieniowe aby zredukowac dietke i osiagnac cel a takze podsunac nowe pomysly w ulozeniu smacznego, zdrowego i dietkowego menu!:))) A wiec vitaliczycy do dziela!!!
5 grudnia 2008, 19:43
heehhe nie, nozyczki leżą bo szydełkuje aniołki w miedzy czasie, zamówienie musze oddać do pn. ;-)
5 grudnia 2008, 20:15
kolacja:
kromka chleba alpejskiego+serek bieluch+poledwica łososiowa 3 plasterki + szklanka 300ml kefiru o% = 296kcal 19g białka 4g tłuszczu 43g węgli
5 grudnia 2008, 21:22
śniadanie:
pół parówki Berlinki z serem (100)i kromka chleba Fitness ze śliwką (50)
obiad:
ryż ok. 5 małych łyżek (150) i do tego szklanka mleka 0,5%tł.(70)
kolacja:
dzisiaj było późno bo w kościele byłam i dopiero o 19.30 -
jogobella light (90)
- Dołączył: 2008-11-24
- Miasto: Tajemnicza Plaża
- Liczba postów: 457
6 grudnia 2008, 13:51
mikusia, czemu stosujesz taką drakońską dietę ? nie jesteś głodna? ani słaba?
ilekroć czytam co ty zjadłaś to słabo mi się robi... jem 3 razy tyle kalorii co ty i też chudnę.. ok kilograma na tydzień...
jak schudniesz jeszcze kilogram (bo taki widzę masz cel) to jak będziesz wtedy jeść? nadal tak jak teraz?
6 grudnia 2008, 13:59
no wlasnie, jak sie potem zacznie normalnie jesc to jest mega-jojo
sniadanko:
2 kanapki z sekiem i poledwicą łososiową +herbata=243kcal, 6g tłuszczu
II sniadanie:
platki z mlekiem= 195kcal, 5g tłuszczu
na obiad bedzie piers duszona w kapuscie kiszonej z ziemniaczkami ale jeszcze nie wiem ile
- Dołączył: 2008-11-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1214
6 grudnia 2008, 14:00
KAS1A,niektorzy nie maja co zaprezentowac,wiec zwracaja na siebie uwage czys takim...
6 grudnia 2008, 14:05
jesli mikusia faktycznie zaczela droge od tych 75kg to moze poprostu juz nie umie inaczej. moze to juz nałóg jest... ale to neistety trzebaby leczyc
i wróże że na sporo % moze sie to skonczyc bezpłodnością, o ile juz nie ma problemów z miesiączką.
przykre to.....
- Dołączył: 2008-11-24
- Miasto: Tajemnicza Plaża
- Liczba postów: 457
6 grudnia 2008, 14:21
No właśnie, przykre... tym bardziej, że gdy pokonała tak olbrzymią drogę od 75kg to powinna cieszyć się sukcesem i teraz jeść normalnie (tzn. nie opychać się, ale jeść zdrowo i z głową), bo inaczej wykończy swój organizm.
6 grudnia 2008, 15:47
o rany ale mam wyżere. ten kurak prawie kalori nie ma :-)
nalozylam caly talerz
350g+75g ziemniaczka i mam 280kcal i 4g tłuszczu :-)
mniaaaam