- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 sierpnia 2020, 14:40
Hej Kochane, chciałam podzielić się z Wami moim sukcesem w odchudzaniu :) Od kwietnia do dziś udało mi się zrzucić ze 108 do 90 kg. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz tyle ważyłam :D Nie mogę się doczekać tego "magicznego" momentu kiedy zobaczę 8 z przodu a nie mogę uwierzyć, że jeszcze niedawno była setka z przodu ;/ Chętnie popiszę, pogadam żeby się wzajemnie wspierać, motywować. Która z Was ma ochotę chętnie będę motywować się Waszymi sukcesami, z którymi proszę podzielcie się w wątku :) Pozdrawiam, Angelika
11 sierpnia 2020, 19:41
Dziękuję :* jestem mega zdeterminowana :) "znikające" kilogramy napędzają mnie do dalszej walki a samopoczucie bezcenne
11 sierpnia 2020, 21:21
Ciężko w krótkim opisie się zawrzeć ale staram się po prostu jeść zdrowo, dokonywać racjonalnych wyborów. Bazuję na sałatkach z mozarellą, chudym serem sałatkowym, awokado, kurczakiem, tuńczykiem (w sosie własnym z puszki), łososiem (wędzony-nie cierpię gotowanego na parze) i dużą ilością warzyw. Oczywiście na jedną sałatkę jest jeden składnik ekstra :) Obiad to np.: ryba lub pierś kurczaka na parze (+brokuły, marchewka lub kalafior), czasem smażona pierś kurczaka na oliwie. Jem dużo warzyw bo je uwielbiam, z owoców głównie cytrusy, niedawno całkowicie usunęłam słodycze i fast foody bo wcześniej się zdarzały (miałam problem ze śmieciowym jedzeniem, łatwo przez nie przekraczałam zapotrzebowanie kaloryczne). Stosuję naturalne przyprawy (uwielbiam pieprz cayenne). Do picia czasem jakaś herbatka, głównie czysta woda lub z cytrusami i świeżą miętą. W moim jadłospisie znajdują się również jajka na twardo, awokado, hummus (uwielbiam). Mało solę (himalajska). Mam w planach zrobić kotleciki z ciecierzycy bo bardzo je lubię i wiele potraw z odmian soczewicy. Nie jem ryżu, kasz bo po prostu nie lubię (próbowałam wiele odmian). Ziemniaki gotowane jem w małych ilościach i rzadko. Czasem chrupnę jakieś orzechy :) Czasem robię jako dressing do sałatki sos czosnkowy na bazie jogurtu naturalnego (mniam). Jem nieduże porcje i staram się nie przekraczać 1500 kcal, bo tak poradziła mi dietetyk, początkowo miałam strasznie duży procent tkanki tłuszczowej w ciele-dalej mam ale jest lepiej. Oczywiście nie ma co wariować z tym 1500 i być wobec siebie mega rygorystycznym bo wtedy można się zniechęcić, czasem można sobie na coś więcej pozwolić :)
11 sierpnia 2020, 21:24
Aha i póki co zrezygnowałam z pieczywa ale planuję jeść czasem bułeczkę pełnoziarnistą. Bardzo dobre w diecie są kiszone ogórki, pycha na śniadanko do takiej bułeczki i do tego np.: pasta twarożkowa. Polecam :) A jeśli nie chcemy dodawać tłustego dressingu do sałatki to skropić sokiem z cytryny, odrobiną oliwy np. z dodatkiem chilli albo pieprzu cayenne lub vinegret. Szkoda, że nie lubię śledzi bo są mega zdrowe ;)
Edytowany przez demzz 11 sierpnia 2020, 22:02
12 sierpnia 2020, 22:37
A podpowiesz jakiś przykładowy jadłospis? :) gratuluje takiego wyniku, mi w ogóle nie chce waga ruszyć, z tym że ja nie przepadam za warzywami, i próbuję też odstawić pieczywo i nabiał (a kiedyś głównie żyłam na kanapkach i jogurtach, więc jest to strasznie trudne dla mnie, brakuje mi pomysłów na zdrowe posiłki)
15 sierpnia 2020, 20:09
hmm startowałem od 104 a teraz 82 kg i to też od kwietnia czyli podobnie a jak to juz pisze n-ty raz 2000 kcal w jadle i w cwiczeniach 2x 10 km chód z kijami NW przed i po pracy i to codziennie i ...tyle można czego i wam życze-tomek