Temat: Jak schudłyście;) Sukcesy:)

W tym temacie piszemy jak schudłyśmy, ile, w jakim czasie itp.:)
Oczywiście dozwolone chwalenie się-a co! :)
Jakie mieliście najlepsze metody itd. ;)
Jaką wybraliście dietkę i ćwiczenia itp. :)
1000-1200 kalorii( w tym niewielkie ilości słodyczy i fast-foodów) + ruch i było minus 10 kg w 3 miesiące, a potem zwiekszajac kalorie jeszcze chudłam
Nieżle;)
1000-1200 kcal :)

W około 4 miesiące 19 kilogramów :)
Dwa lata temu schudłam na dietce montignaca 4kg w miesiąc. ( z 58kg na 54 kg)
Od kilku dni od nowa przeszłam na tą dietkę :D
Pasek wagi
najpierw niemal głodówka, potem - przejście na zdrowe jedzenie, trzymanie się w granicach do 1500 kcal. potem kalorii coraz mniej. i mniej. i kiedy doszło do naprawdę małej liczby, zdecydowanie za małej do czegokolwiek - stabilizacja (obecnie - 2000 kcal). schudłam z 68-70kg do 43, waga się utrzymuje od kilku miesięcy. chociaż ostatnio jeszcze jakimś cudem trochę spadła, jednak nie poniżej 43 kg.
w czasie diety - niemal brak ćwiczeń. dużo chodzenia (ale to u mnie normalne), okazjonalnie jazda na rowerze, ćwiczenie na zajęciach.

No, no. Podziwiam dziewczyny, które chudną bez ćwiczeń. Gdybym nie ćwiczyła przy swojej diecie moje ciało wyglądałoby jak galaretka :). Schudłam z 75 na 50 kg ale ostatnio przybrałam 3 kg, bo tak czuje się najlepiej. Oczywiście ćwiczę i zdrowo się odżywiam :). 


Początkowo też byłam na tzw. głodówce i powiem jedno - największa głupota. Mój metabolizm był w okropnym stanie. Do dzisiaj staram się go rozkręcić ;)  

U mnie jakoś samo się zaczęło, bez postanowień. Gdzieś na początku roku się przytrułam i mniej jadłam, potem nie mogłam tłusto i słodko, bo bałam się rozstroju żołądka.
Na aerobic regularnie od kilku lat chodzę - dla przyjemności - nigdy nie wiązałam tego z chudnięciem - nie jest jakoś specjalnie ciężki. Od tak - co by się wyluzować po ciężkim dniu:)
Waga stała była ok. 58 kg na 160 cm ale zdarzało mi się ważyć 64 nawet - myślę, że głównie przed okresem lub przy wzdęciach itp.
Jakoś mi ta 6 z przodu nie odpowiadała i po zatruciu pomyślałam " skoro i tak nie chce mi się dużo jeść - to może zacznę zdrowo"
Tym bardziej, że czasami byłam ospała, anemiczna itp.
I zaczęłam jeść zdrowo, stopniowo coraz bardziej interesowało mnie zdrowe żarcie:) Patrzyłam na chipsy i myślałam : "zabijają moją wątrobę" :):):) I tym sposobem przeszłam na 1500/1800 kcal (z kilkutygodniową wpadką 1000/1200 - źle liczyłam - nikomu nie polecam diet głodówkowych). Teraz w sumie figurę mam fajniusią tylko wyrabiam ją a6w (tj. dziś drugi dzień i nie wiem czy dam radę).
Oczywiście dalej aerobic i planuje basen:)
Ach i kiedy mam imprezę: weselę itp to nie świruję, jem jeśli mam ochotę, natomiast przestałam upychać kiedy czuję sytość, jem dłużej każdy posiłek, dokładnie gryzę - tu zależało mi na uniknięciu wzdęć przez połykanie powietrza i niestrawności.
Dodatkowo od kilku dni, może dłużej piję na czczo szklankę ciepłej wody z octem jabłkowym.
Metabolizm, dawniej tragiczny, chyba mi się unormował. Tylko muszę się pilnować, żeby nie jeść mniej, choć kusi..

A dziś waga: 53 kg, czasem mniej, natomiast inna sylwetka zupełnie:):):) i wciąż się zmienia! cm duuużo mniej:)
Pasek wagi
Polaczyłam kilka systemow odchudzania. Przede wszystkim dieta 1000 kkal. Generalnie sie mieszcze w tej ilosci. Ale czasem nie udaje sie - rozne powody - zaprosili w gosci, impreza, poprostu-sie-chce-cos-takiego itp. Ale stosuje kilka prostych zasad:
1) liczyc kkal. nie zjem czegos poki nie policze, nie zanotuje.
2) Jezeli strasznie chce czekoladki czy czegokolwiek takeigo to staram sie zjesc to przed 12 godzina, nie pozniej
3) Rowerek, tance. Ruch dla przyjemnosci. Zadnej mordowni - ile razy przerabialam bieganie o 6 rano. Maxymalnie wytrzymalam 6 dni
4) Staram sie dotrzymywac sie takiego rozkladu- sniadanie 07,00, drugie sniadanie 10,00, obiad (cos cieplego, sytego) 12,30, podwieczorek 15,00, kolacja 18,00. po kolacji nic juz nie jem , tylko pije herbate lub wode.
5) Wlaczam wyobraznie. Wyobrazam sobie jak bede wygladac kiedy bede wazyc 55 kg, jakie ciuchy bede nosic, jak beda na mnie patrzyc, jak bede siebie odczuwac...
6) Jak mi sie chce cos zjesc ja siebie pytam - czy to jest glod, czy apetyt. Staram sie jesc kiedy jestem glodna, chyba ze juz bardzo sie chce :) 
Odchudzam sie juz prawie 2 miesiacy. Startowalam od wagi 70 kg, teraz jestem 61 kg. Waga schodzi postepowo. Czuje sie bardzo dobrze, jestem aktywna, mam dobry humor, nie jestem glodna. Wiem ze moge zjesc wszystko - zadnych ograniczen. Nauczylam sie jesc mniej.
Cel na najblizszy czas odchudzic sie do  53-55 kg.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.