Temat: 175 cm wzrostu, na ile kilogramów wyglądam?

Tak jak napisałam w temacie, mam 175 cm wzrostu. Na ile kilogramów wyglądam i nad którymi częściami ciała popracować? Jakie widzicie mocne strony mojej sylwetki, a co do poprawy? Za wszystkie opinie z góry dziękuję, a jutro napiszę ile rzeczywiście ważę :)

Edit: Dyskusja schodzi na tor moich ubrań, a ja prosze o ocenę sylwetki ;)

 

Kaia94 napisał(a):

Według mnie około 66kg.Parę kilo do schudnięcia, nogi do poprawy itp...

ahahahahahah ;D 

mój wzrost i też dałabym 63-65. wyglądasz super. :)

Pasek wagi

Aibell napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

przede wszystkim ubierz się właściwie, bo nie umiesz.. spodenki pokazują wszelkie niedoskonałości twoich ud, buty skracają ci nogi itd.
Właściwie, tzn.? :) Pierwsze zdjęcie jest z lata, więc ciężko by przy 30-stopniowym upale chodzić w długich spodniach, co z nimi jest nie tak? A co do butów, to często chodzę w płaskich, bo i tak jestem wysoka, a te są wygodne i w sumie większośc dziewczyn podobne nosi, często dużo grubszych ode mnie. Pytam z czystej ciekawości, bo może faktycznie robię coś źle, a nie dostrzegam tego. Pozdrawiam :)

Buty zapinane w kostce skracają optycznie nogi, nie chodzi o obcas. Spodenki mogłyby być te 1-2 cm dłuższe, bo te ze zdjęcia kończą się w newralgicznym miejscu :D. Chociaż jak dla mnie dobrze wyglądasz, nóg krótkich nie masz, więc nawet optyczne skrócenie nie wadzi jak dla mnie.

Matyliano napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Według mnie około 66kg.Parę kilo do schudnięcia, nogi do poprawy itp...
ahahahahahah ;D mój wzrost i też dałabym 63-65. wyglądasz super. :)

Matyliano, a Ty już kupiłaś nogi do wymiany po porodzie? :D

oszalalyscie, z czego ona ma sie odchudzac? Dobrze wygladasz, obstawiam jakies 63-65 kg jak dziewczyny :P

laliho napisał(a):

Matyliano napisał(a):

Kaia94 napisał(a):

Według mnie około 66kg.Parę kilo do schudnięcia, nogi do poprawy itp...
ahahahahahah ;D mój wzrost i też dałabym 63-65. wyglądasz super. :)
Matyliano, a Ty już kupiłaś nogi do wymiany po porodzie? :D

no raczej ;D nówki sztuki w szafie stoją ;D i zapasowy brzuch też już mam ;D

Pasek wagi

laliho napisał(a):

Aibell napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

przede wszystkim ubierz się właściwie, bo nie umiesz.. spodenki pokazują wszelkie niedoskonałości twoich ud, buty skracają ci nogi itd.
Właściwie, tzn.? :) Pierwsze zdjęcie jest z lata, więc ciężko by przy 30-stopniowym upale chodzić w długich spodniach, co z nimi jest nie tak? A co do butów, to często chodzę w płaskich, bo i tak jestem wysoka, a te są wygodne i w sumie większośc dziewczyn podobne nosi, często dużo grubszych ode mnie. Pytam z czystej ciekawości, bo może faktycznie robię coś źle, a nie dostrzegam tego. Pozdrawiam :)
Buty zapinane w kostce skracają optycznie nogi, nie chodzi o fason, czy obcas. Spodenki mogłyby być te 1-2 cm dłuższe, bo te ze zdjęcia kończą się w newralgicznym miejscu :D. Chociaż jak dla mnie dobrze wyglądasz, nóg krótkich nie masz, więc nawet optyczne skrócenie nie wadzi jak dla mnie.

zgadzam się. wyglądasz super, jestes wysoka, więc noś sobie te buty :)

Pasek wagi

Nie wiem il kg ale śliczna figura!

Aibell napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

przede wszystkim ubierz się właściwie, bo nie umiesz.. spodenki pokazują wszelkie niedoskonałości twoich ud, buty skracają ci nogi itd.
Właściwie, tzn.? :) Pierwsze zdjęcie jest z lata, więc ciężko by przy 30-stopniowym upale chodzić w długich spodniach, co z nimi jest nie tak? A co do butów, to często chodzę w płaskich, bo i tak jestem wysoka, a te są wygodne i w sumie większośc dziewczyn podobne nosi, często dużo grubszych ode mnie. Pytam z czystej ciekawości, bo może faktycznie robię coś źle, a nie dostrzegam tego. Pozdrawiam :)

to fajnie twoim zdaniem wygląda? bo moim nie. ja bym tak na ulicę nie wyszła.. 

sandałki są tandetne, ale to kwestia gustu i mi się nie podobają natomiast mówiłam bardziej o butach z drugiej fotki.. takie botki skracają nogi, a w połączeniu z kontrastującym czerwonym, który pogrubia mocno się odcinają i wizualnie nogi wydają się krótsze.

Matyliano napisał(a):

laliho napisał(a):

Aibell napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

przede wszystkim ubierz się właściwie, bo nie umiesz.. spodenki pokazują wszelkie niedoskonałości twoich ud, buty skracają ci nogi itd.
Właściwie, tzn.? :) Pierwsze zdjęcie jest z lata, więc ciężko by przy 30-stopniowym upale chodzić w długich spodniach, co z nimi jest nie tak? A co do butów, to często chodzę w płaskich, bo i tak jestem wysoka, a te są wygodne i w sumie większośc dziewczyn podobne nosi, często dużo grubszych ode mnie. Pytam z czystej ciekawości, bo może faktycznie robię coś źle, a nie dostrzegam tego. Pozdrawiam :)
Buty zapinane w kostce skracają optycznie nogi, nie chodzi o fason, czy obcas. Spodenki mogłyby być te 1-2 cm dłuższe, bo te ze zdjęcia kończą się w newralgicznym miejscu :D. Chociaż jak dla mnie dobrze wyglądasz, nóg krótkich nie masz, więc nawet optyczne skrócenie nie wadzi jak dla mnie.
zgadzam się. wyglądasz super, jestes wysoka, więc noś sobie te buty :)

Wiem, że skracają, ale właśnie wydaje mi się, że mam dosyć długie, więc chyba aż tak źle to nie wygląda :) A sama lubię bardzo buty w tym stylu, za kostkę, na co dzień bardzo często noszę glany.

ewelinusek napisał(a):

Aibell napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

przede wszystkim ubierz się właściwie, bo nie umiesz.. spodenki pokazują wszelkie niedoskonałości twoich ud, buty skracają ci nogi itd.
Właściwie, tzn.? :) Pierwsze zdjęcie jest z lata, więc ciężko by przy 30-stopniowym upale chodzić w długich spodniach, co z nimi jest nie tak? A co do butów, to często chodzę w płaskich, bo i tak jestem wysoka, a te są wygodne i w sumie większośc dziewczyn podobne nosi, często dużo grubszych ode mnie. Pytam z czystej ciekawości, bo może faktycznie robię coś źle, a nie dostrzegam tego. Pozdrawiam :)
to fajnie twoim zdaniem wygląda? bo moim nie. ja bym tak na ulicę nie wyszła.. sandałki są tandetne, ale to kwestia gustu i mi się nie podobają natomiast mówiłam bardziej o butach z drugiej fotki.. takie botki skracają nogi, a w połączeniu z kontrastującym czerwonym, który pogrubia mocno się odcinają i wizualnie nogi wydają się krótsze.

Tylko że wiesz, nie będę chodziła jedynie  w wyszczuplającej czerni i  w workach, tylko dlatego, że nie mam idealnej figury. Sandałki tak jak mówisz, kwestia gustu, dla mnie nie są tandetne, do tego tutaj akurat niezbyt dobrze je widać. Poza tym pisząc "co jest do poprawy", miałam bardziej na myśli to, co mam zmienic w figurze, nie w ubiorze ;) Jego i tak nie zmienię, nie musi sie przecież podobać Tobie, tylko mnie. Ale za konstruktywną krytykę dziękuję :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.