- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
24 stycznia 2015, 20:23
Tak jak napisałam w temacie, mam 175 cm wzrostu. Na ile kilogramów wyglądam i nad którymi częściami ciała popracować? Jakie widzicie mocne strony mojej sylwetki, a co do poprawy? Za wszystkie opinie z góry dziękuję, a jutro napiszę ile rzeczywiście ważę :)
Edit: Dyskusja schodzi na tor moich ubrań, a ja prosze o ocenę sylwetki ;)
Edytowany przez Aibell 24 stycznia 2015, 21:12
24 stycznia 2015, 20:48
Według mnie około 66kg.Parę kilo do schudnięcia, nogi do poprawy itp...
ahahahahahah ;D
mój wzrost i też dałabym 63-65. wyglądasz super. :)
24 stycznia 2015, 20:50
Właściwie, tzn.? :) Pierwsze zdjęcie jest z lata, więc ciężko by przy 30-stopniowym upale chodzić w długich spodniach, co z nimi jest nie tak? A co do butów, to często chodzę w płaskich, bo i tak jestem wysoka, a te są wygodne i w sumie większośc dziewczyn podobne nosi, często dużo grubszych ode mnie. Pytam z czystej ciekawości, bo może faktycznie robię coś źle, a nie dostrzegam tego. Pozdrawiam :)przede wszystkim ubierz się właściwie, bo nie umiesz.. spodenki pokazują wszelkie niedoskonałości twoich ud, buty skracają ci nogi itd.
Buty zapinane w kostce skracają optycznie nogi, nie chodzi o obcas. Spodenki mogłyby być te 1-2 cm dłuższe, bo te ze zdjęcia kończą się w newralgicznym miejscu :D. Chociaż jak dla mnie dobrze wyglądasz, nóg krótkich nie masz, więc nawet optyczne skrócenie nie wadzi jak dla mnie.
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 24 stycznia 2015, 20:53
24 stycznia 2015, 20:51
ahahahahahah ;D mój wzrost i też dałabym 63-65. wyglądasz super. :)Według mnie około 66kg.Parę kilo do schudnięcia, nogi do poprawy itp...
Matyliano, a Ty już kupiłaś nogi do wymiany po porodzie? :D
24 stycznia 2015, 20:51
oszalalyscie, z czego ona ma sie odchudzac? Dobrze wygladasz, obstawiam jakies 63-65 kg jak dziewczyny :P
24 stycznia 2015, 20:52
Matyliano, a Ty już kupiłaś nogi do wymiany po porodzie? :Dahahahahahah ;D mój wzrost i też dałabym 63-65. wyglądasz super. :)Według mnie około 66kg.Parę kilo do schudnięcia, nogi do poprawy itp...
no raczej ;D nówki sztuki w szafie stoją ;D i zapasowy brzuch też już mam ;D
24 stycznia 2015, 20:53
Buty zapinane w kostce skracają optycznie nogi, nie chodzi o fason, czy obcas. Spodenki mogłyby być te 1-2 cm dłuższe, bo te ze zdjęcia kończą się w newralgicznym miejscu :D. Chociaż jak dla mnie dobrze wyglądasz, nóg krótkich nie masz, więc nawet optyczne skrócenie nie wadzi jak dla mnie.Właściwie, tzn.? :) Pierwsze zdjęcie jest z lata, więc ciężko by przy 30-stopniowym upale chodzić w długich spodniach, co z nimi jest nie tak? A co do butów, to często chodzę w płaskich, bo i tak jestem wysoka, a te są wygodne i w sumie większośc dziewczyn podobne nosi, często dużo grubszych ode mnie. Pytam z czystej ciekawości, bo może faktycznie robię coś źle, a nie dostrzegam tego. Pozdrawiam :)przede wszystkim ubierz się właściwie, bo nie umiesz.. spodenki pokazują wszelkie niedoskonałości twoich ud, buty skracają ci nogi itd.
zgadzam się. wyglądasz super, jestes wysoka, więc noś sobie te buty :)
24 stycznia 2015, 20:56
Właściwie, tzn.? :) Pierwsze zdjęcie jest z lata, więc ciężko by przy 30-stopniowym upale chodzić w długich spodniach, co z nimi jest nie tak? A co do butów, to często chodzę w płaskich, bo i tak jestem wysoka, a te są wygodne i w sumie większośc dziewczyn podobne nosi, często dużo grubszych ode mnie. Pytam z czystej ciekawości, bo może faktycznie robię coś źle, a nie dostrzegam tego. Pozdrawiam :)przede wszystkim ubierz się właściwie, bo nie umiesz.. spodenki pokazują wszelkie niedoskonałości twoich ud, buty skracają ci nogi itd.
to fajnie twoim zdaniem wygląda? bo moim nie. ja bym tak na ulicę nie wyszła..
sandałki są tandetne, ale to kwestia gustu i mi się nie podobają natomiast mówiłam bardziej o butach z drugiej fotki.. takie botki skracają nogi, a w połączeniu z kontrastującym czerwonym, który pogrubia mocno się odcinają i wizualnie nogi wydają się krótsze.
24 stycznia 2015, 20:56
zgadzam się. wyglądasz super, jestes wysoka, więc noś sobie te buty :)Buty zapinane w kostce skracają optycznie nogi, nie chodzi o fason, czy obcas. Spodenki mogłyby być te 1-2 cm dłuższe, bo te ze zdjęcia kończą się w newralgicznym miejscu :D. Chociaż jak dla mnie dobrze wyglądasz, nóg krótkich nie masz, więc nawet optyczne skrócenie nie wadzi jak dla mnie.Właściwie, tzn.? :) Pierwsze zdjęcie jest z lata, więc ciężko by przy 30-stopniowym upale chodzić w długich spodniach, co z nimi jest nie tak? A co do butów, to często chodzę w płaskich, bo i tak jestem wysoka, a te są wygodne i w sumie większośc dziewczyn podobne nosi, często dużo grubszych ode mnie. Pytam z czystej ciekawości, bo może faktycznie robię coś źle, a nie dostrzegam tego. Pozdrawiam :)przede wszystkim ubierz się właściwie, bo nie umiesz.. spodenki pokazują wszelkie niedoskonałości twoich ud, buty skracają ci nogi itd.
Wiem, że skracają, ale właśnie wydaje mi się, że mam dosyć długie, więc chyba aż tak źle to nie wygląda :) A sama lubię bardzo buty w tym stylu, za kostkę, na co dzień bardzo często noszę glany.
24 stycznia 2015, 21:02
to fajnie twoim zdaniem wygląda? bo moim nie. ja bym tak na ulicę nie wyszła.. sandałki są tandetne, ale to kwestia gustu i mi się nie podobają natomiast mówiłam bardziej o butach z drugiej fotki.. takie botki skracają nogi, a w połączeniu z kontrastującym czerwonym, który pogrubia mocno się odcinają i wizualnie nogi wydają się krótsze.Właściwie, tzn.? :) Pierwsze zdjęcie jest z lata, więc ciężko by przy 30-stopniowym upale chodzić w długich spodniach, co z nimi jest nie tak? A co do butów, to często chodzę w płaskich, bo i tak jestem wysoka, a te są wygodne i w sumie większośc dziewczyn podobne nosi, często dużo grubszych ode mnie. Pytam z czystej ciekawości, bo może faktycznie robię coś źle, a nie dostrzegam tego. Pozdrawiam :)przede wszystkim ubierz się właściwie, bo nie umiesz.. spodenki pokazują wszelkie niedoskonałości twoich ud, buty skracają ci nogi itd.
Tylko że wiesz, nie będę chodziła jedynie w wyszczuplającej czerni i w workach, tylko dlatego, że nie mam idealnej figury. Sandałki tak jak mówisz, kwestia gustu, dla mnie nie są tandetne, do tego tutaj akurat niezbyt dobrze je widać. Poza tym pisząc "co jest do poprawy", miałam bardziej na myśli to, co mam zmienic w figurze, nie w ubiorze ;) Jego i tak nie zmienię, nie musi sie przecież podobać Tobie, tylko mnie. Ale za konstruktywną krytykę dziękuję :)