- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
16 stycznia 2015, 14:08
Zdjęcia nie dodaję, bo jeszcze nie ma sie czym chwalic, ale chciałam zapytać, czy uważacie, że moje wymiary są duże i świadczą o osobie grubej:
wzrost: 177, waga: 63
uda: 57, biodra: 96, łydka: 35, talia: 62. Mam szczupłe ramiona i ogólnie górę, długą szyję. Czy przy takich wymiarach byście sie odchudzały na potęgę, czy podejście w stylu "nie jest źle, cieszę się!"?
Edytowany przez Seymourr 16 stycznia 2015, 14:14
16 stycznia 2015, 16:53
Hah, Emilka, tu się mylisz - jestem płaska :) Większość tłuszczu mam na dole, jakby ktoś wziął tułów od szczupłej dziewczyny i dołączył go do nóg i tyłka kogoś puszystego.
16 stycznia 2015, 16:55
Hah, Emilka, tu się mylisz - jestem płaska :) Większość tłuszczu mam na dole, jakby ktoś wziął tułów od szczupłej dziewczyny i dołączył go do nóg i tyłka kogoś puszystego.
proszę Cię, te wymiary dolnych partii to nie sa wymiary osoby puszystej.
16 stycznia 2015, 16:56
nie kogoś puszystego, na boga. Obrażasz tu wszystkie dziewczyny niższe od ciebie o 10 cm z podobnymi wymiarami (np mnie). Damn, no nijak na puszystą się nie kwalifikuję. Przypakuj górę sylwetki, zamiast katować nogi.
16 stycznia 2015, 17:02
Aż pobiegłam po centymetr bo nie mogę w to uwierzyć- masz talię jak marzenie! Mam 176 cm wzrostu i 10 cm więcej w talii, gdyby mi dzisiaj spadły, w ogóle nie pomyślałabym o odchudzaniu. Poza tym wymiary mam w podobnych granicach i sobie wydaje się wielka, także z ogromnym zaskoczeniem i ciekawością czytałam opinie o takich wymiarach :D Widocznie nie jest tak źle ^^
Co do ćwiczeń to jeśli masz możliwość to chyba lepiej będzie postawić na siłowe :)
16 stycznia 2015, 17:09
Swoją drogą, kiedyś dziewczyna (nie pamiętam niestety już kto) wrzucała zdjęcie do oceny z pytaniem czy przytyć (miała niedowagę) - część ludzi jej napisała, uwaga - żeby schudła, bo ma grube nogi. Problem polegał na tym, że ona nie miała grubych nóg, tylko chudziutką i bardzo drobną górę. Jakby stanęła sobie obok jakiejś koleżanki to nikomu by do głowy nie przyszło, że ma cokolwiek do zrzucania. I w tym chyba problem, równa się dół do chudej/wychudzonej góry, zamiast do jakiś obiektywnych kryteriów. Tak logicznie to albo trzeba sobie znaleźć inną skalę porównawczą, albo faktycznie przypakować górę. Sama miauczę i miauczę na swoje uda, ale doszłam koniec końców do tego, że bez zejścia do niedowagi one się już nie ruszą raczej. A sensu schodzenia do niedowagi nie widzę. Plus jak się ma dużą różnicę talia-biodra to biodra wyglądają szerzej niż u kogoś kto ma sylwetkę kolumny bez wcięcia, mimo że centymetrów jest tyle samo. Taka moja teoria. I serio, weź :P już padło locha i puszysta - a ja czytam ten wątek i się dołuję.
16 stycznia 2015, 17:12
Swoją drogą, kiedyś dziewczyna (nie pamiętam niestety już kto) wrzucała zdjęcie do oceny z pytaniem czy przytyć (miała niedowagę) - część ludzi jej napisała, uwaga - żeby schudła, bo ma grube nogi. Problem polegał na tym, że ona nie miała grubych nóg, tylko chudziutką i bardzo drobną górę. Jakby stanęła sobie obok jakiejś koleżanki to nikomu by do głowy nie przyszło, że ma cokolwiek do zrzucania. I w tym chyba problem, równa się dół do chudej/wychudzonej góry, zamiast do jakiś obiektywnych kryteriów. Tak logicznie to albo trzeba sobie znaleźć inną skalę porównawczą, albo faktycznie przypakować górę. Sama miauczę i miauczę na swoje uda, ale doszłam koniec końców do tego, że bez zejścia do niedowagi one się już nie ruszą raczej. A sensu schodzenia do niedowagi nie widzę. Plus jak się ma dużą różnicę talia-biodra to biodra wyglądają szerzej niż u kogoś kto ma sylwetkę kolumny bez wcięcia, mimo że centymetrów jest tyle samo. Taka moja teoria. I serio, weź :P już padło locha i puszysta - a ja czytam ten wątek i się dołuję.
ta dziewczyna na dodatek wychodziła z anoreksji z tego co pamiętam :D
też czytam i się dołuję, jestem kurdupel, a mam wymiary jak autorka, ba w talii mam 70cm i to nie przez tusze. chyba powinnam się czuć jak małe słoniątko.
16 stycznia 2015, 17:14
Niestety gruszka? Kobieto, to jedna z lepszych sylwetek, a ty narzekasz! :)
Jak dla mnie wymiary fajne, piękna, mocno zaznaczona talia, to podstawa kobiecej sylwetki :)
16 stycznia 2015, 17:41
No to się dobłlam teraz wychodzi że jestem puszysta i grubo dupna. A muślałam że jest ze mną wszystko mniej więcej okej No to ładnie. XD
Przeciż dałaś wymiary nie możesz mówić że te wymiary są puszyste. Bez jaj to wymiary szczupłej osoby (uda,łydki,biodra) to też masz szczupłe i to bardzo. Osoba przy Twoim wzroście z udami 50cm to nie wygląda ładnie. Może masz mniejszą góre w porówniniu do dołu, ale biodra92 to są drobniutkie biodra dla takiego wzrostu. Uważam że masz złe postrzeganie samej siebie , albo mega źle się kiedyś odżywiałaś (głodówki) i twoje ciało obrasta tłuszczem i to to stanowi dla Ciebie problem estetyczny. Bo wymiary masz dobre. Ja wiem że przy takich wymiarach myślabłabym o sobie że jestem największą szczęsciarą. A z Tobą chyba musi być coś nie tak. PS. to nie jest złośliwość.