- Dołączył: 2012-01-27
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 263
27 czerwca 2013, 20:42
tak się zastanawiam...
Jakie jest wasze zdanie?
- Dołączył: 2009-04-30
- Miasto: Windorp
- Liczba postów: 2181
27 czerwca 2013, 22:43
Ja zawsze uważałam, że nie, ale patrząc na moje 3 kuzynki (są siostrami) zmieniam zdanie. Wszystkie trzy są zadbane, ładnie ubrane i mają piękne twarze. Wszystkie mają DUŻE powodzenie. Myślę, że to zależy od pewności siebie, a za tym kryje się odpowiednie wychowanie- to na pewno nie przypadek, że owe trzy siostry, mimo tuszy są pewne siebie, po prostu ich mama, a moja ciocia nigdy nie twierdziła, że grubasy są gorsze czy nie mogą być sexy.
Edytowany przez Ichigo000Emmey 27 czerwca 2013, 22:44
- Dołączył: 2009-04-30
- Miasto: Windorp
- Liczba postów: 2181
27 czerwca 2013, 22:43
Dubel
Edytowany przez Ichigo000Emmey 27 czerwca 2013, 22:44
- Dołączył: 2009-12-02
- Miasto: A
- Liczba postów: 518
27 czerwca 2013, 22:47
Ja z okresu gdy byłam w rozmiarach 44 góra dół 42 :
![]()
ja od lewej a po prawej znajome rozmiary 36-34 :)
- Dołączył: 2010-06-28
- Miasto: Wyspy Kokosowe Prowincja Nibylandia
- Liczba postów: 11412
27 czerwca 2013, 22:51
monia.mur napisał(a):
Ja w rozmiarze 44 nie czułam się wogóle sexownie i makijaż czy strój (nie jest z tym u mnie najgorzej) nie miał tu nic do rzeczy....
![]()
ja jestem sexy w 36/38..w czasie choroby doszlam do 44/46. w zyciu n ie powiedzialabym ze moge byc teraz sexowna.NIe i jeszcze raz NIE
27 czerwca 2013, 22:57
taaaak! sexappeal nie zalezy od rozmiaru tylko od sposobu zachowania i myslenia na swój temat.
27 czerwca 2013, 23:03
Ja myślę że tak. Taka Monica Belucci nosi rozmiar 42 a uważam że jest mega sexowna. Zależy od proporcji i ogólnej kondycji skóry. Bo można być dużym ale proporcjonalnym i jędrnym, a można nosić 36 i być otłuszczonym i galaretowatym i bezkształtnym
- Dołączył: 2013-06-22
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 616
27 czerwca 2013, 23:12
Owszem ;-) Jeśli do tego dojdzie zadbanie o siebie i noszenie ciuchów w tym właśnie rozmiarze, a nie worków ;)
27 czerwca 2013, 23:17
W zasadzie podobają mi się kobiety tylko tak od rozmiaru 40 w górę - uogólniając.
Reszta to dla mnie suchary.
Chociaż, żeby być szczerym - to nie bardzo kojarzę tej rozmiarów-ki, więc możliwe, że kobiety rozmiaru 38 też mi się podobają, ale raczej te większe niż suche patyki podobne do modliszek
![]()
.
Przykład
![]()
- wyjątkowo nieatrakcyjna sucha kobieta, dla wielu vitalijek jak zauważyłem - wcielony ideał, i to jest smutne.
@kara1155 - no i najlepiej wyglądałaś ze swoich koleżanek wtedy
. Jeśli nadal tak wyglądasz - to naprawdę super.
Edytowany przez the.spectator 27 czerwca 2013, 23:46