- Dołączył: 2010-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2868
17 czerwca 2013, 20:52
Mam 169 cm wzrostu, 17 lat i jeden wielki problem- brak akceptacji tego jak wyglądam+zaburzony obraz samej siebie... Własną sylwetkę widzę w zupełnie innym wydaniu, niż ta ze zdjęć,nie wierzę w to co widzę na zdjęciach....Jak wyglądam? Proszę o ogólną ocenę, nie tylko to na ile kg wyglądam,ale tez JAK wyglądam.
Dziś przy okazji spaceru... Przepraszam za nogawki w szortach, ale w pewnym momencie jedna mi się odwinęła dając wrażenie dwóch różnych długości nogawki :) Zauważyłam po fakcie.
A było tak... dalej siebie tak widzę:
18 czerwca 2013, 01:20
Zmień ramię noszenia torebki, bo lekko przechyla Cię w jedną stronę ;)
- Dołączył: 2009-03-28
- Miasto: Kaczorów
- Liczba postów: 2524
18 czerwca 2013, 04:09
zajebiste nogi- to pierwsze co mi się rzuciło w oczy :) masz meega wielkie cycki to jedyne co bym w Tobie zmieniła- zwyczajnie budzą moje obrzydzenie. Poza tym wiem po koleżankach jakie takie cycki są męczące:/ I gratulacje, bo pięknie schudłaś!!!!
- Dołączył: 2010-10-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2868
18 czerwca 2013, 06:09
the.spectator napisał(a):
No to się porównuj:) Ale wiedz, że wypadasz w tych porównaniach na plus, bo ciało masz boskie. Oj, ten twój facet to coś skąpie komplementów takiej atrakcyjnej dziewczynie, bo zasługujesz na dużą porcję dziennie.
I tu się nie zgodzę :) Zasypuje mnie komplementami jak tylko może, swoimi gestami pokazuje,jak mocno mu się podobam i jak bardzo mnie akceptuje,w kółko powtarza mi, żebym się nie zmieniała, bo on nie lubi za chudych dziewczyn a teraz jestem idealna, itp.. Ale nie mogę wierzyć w to, że coś więcej niż 55 kg może się podobać, naprawdę... Schudłam do takiego stanu już w maju 2011 i od tamtej pory trzymam wagę, od tamtej pory nie umiem się zaakceptować.
- Dołączył: 2010-02-16
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 1151
18 czerwca 2013, 07:31
Kup sobie fajne ciuchy, ubierz się lepiej, tak jak marzysz, tak jak dziewczyny, które cicho podziwiasz, zazdrościsz lub wmawiasz sobie, że taka nie będziesz. Nosisz workowate ciuchy jak dawniej. Teraz już nie musisz. Pamiętaj do ciała, naucz się łączyć różne kolory (jest ich więcej niż cała gama szarości), stawiaj na wygodę, znajdź konkretny styl (elegancki, sportowy i szastaj nimi).
- Dołączył: 2012-02-19
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 919
18 czerwca 2013, 07:32
Takiej figury to tylko pozazdrościć :)
- Dołączył: 2010-02-16
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 1151
18 czerwca 2013, 07:32
Masz świetny biust i nogi.
18 czerwca 2013, 08:07
wiem o czym mowisz ja tez tak mam mimo schudniecia ze ciagle wydaje mi sie ze stoje w miejscu :/ powinnam sie niby cieszyc ze schudlam 12 kg a ciagle mam myslenie ojeju ze gdybym zaczela sie odchudzac z taka waga to jak super juz bym wygladala,... rob sobie duzo zdjec przed i po i na pewno zobaczysz roznice ja jak w siebie nie dowierzam to tak robie :) mam katalog i ogladam przed i po przed i po i tak do znudzenia az uwierze ze moj stan przed byl krytyczny :D
- Dołączył: 2012-05-15
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 785
18 czerwca 2013, 08:21
musisz poczuc sie kobieta,uwiezyc ze dokonałas takiego cudu o ktorym kazda tu marzy-mianowice wygralas walke o nowa,piekna sylwetke.Jestes dzielna i pewenie madra.jak masz problem z postrzeganiem siebie to wez kartke i codziennie dopisuj slowa ktore nastrajaja cie do siebie poztytywnie.Pomaga!Mow sobie,ze jestes wspaniala unikaj czarnym mysli.Powodzenia!
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warka
- Liczba postów: 39
18 czerwca 2013, 08:22
Jest super wielkie brawa dla Ciebie, ubiór na weselszy zmień:)
- Dołączył: 2011-08-05
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 2752
18 czerwca 2013, 08:22
Nie noś bluzek z bufkami, ubierz sie bardziej sexy i moze to Ci pomoze? Mi pomaga odrobine... (a mam ten sam problem co Ty...)