Temat: Bułki pod pośladkami.

Witam. 
Wiem, że są osoby na forum, które mają gorsze problemy i pewnie nie będą zadowolone z mojego wątku, z góry przepraszam. Dla mnie niestety to jest problem i jak każda z Nas chciałabym poprawić swoją sylwetkę. 
Chciałabym się dowiedzieć czy, któraś z Was miała podobne bułki pod pośladkami i jak się ich pozbyła ? 
Nie wygląda to dla mnie normalnie, kiedyś spotkałam się ze skojarzeniem "podwójna pupa" .. pozbyłabym się tego z chęcią tylko nie wiem jak, w tym miejscu również mam cellulit. 
Ktoś coś poleca ? :) 
z góry dziękuję za odpowiedzi, a urażonych przepraszam. 

PS. NIE ZWRACAJCIE UWAGI NA WBIJAJĄCE ( ZA MAŁE ) SIĘ MAJTKI... UBRAŁAM JE SPECJALNIE PRZED CHWILĄ ABY ZA JAKIŚ CZAS ZOBACZYĆ CZY SĄ EFEKTY !!! teraz siedzę już w innych ;p

...Dupka napisał(a):

No mnie rower na tyłek nie pomaga nic a nic, choć jeżdżę na nim ok. 10 000 km rocznie.Ze swoich pośladków również nie jestem szczególnie zadowolona, dlatego też zaczęłam parę dni temu działać z przysiadami. Ponoć pomagają, jeśli na cały tyłek to może i na to co Tobie przeszkadza w Twoim (choć osobiście również uważam, że szukasz dziury w całym:)).Pozdrawiam serdecznie i powodzenia.


robiłam przysiadowe wyzwanie ale razem z Inanity źle wpływają na moje kolana. bardzo mnie bolały i przerwałam aby nie nabawić się kontuzji. 
Ok, to może 8 min buns ?
Uważam, że gdy są poprawnie wykonywane to dają nieźle popalić (jeśli masz problemy z kolanami to mogłabyś robić ćwiczenia bez pierwszych dwóch minut).
na razie robię Insnaity, wiele jest tam przysiadów, wykroków itp. także buns wydaje mi się zbędny aczkolwiek na pewno spróbuję po miesiącu Insanity, dzięki :)
Nie ma za co.
Ja od siebie napiszę jedynie, że 8minutówki, mimo że nie sprawiają takiego wrażenia - działają cuda. Bunsów nigdy regularnie nie robiłam, ale 8 min abs i arms bardzo dobrze zrobiły mojemu ciału. Grunt to regularność.

Pozdrawiam.
zgadzam się :) tez sobie kiedyś mieszałam te 8 minutówki i były efekty :) także rozumiem Cię doskonale :)
Troszkę przsadzasz! Też mam tego odrobinkę, ale nawet nie zauważyłabym, gdybym teraz nie poszła do lustra! Naprawdę nie masz co się przejmować i ćwicz, prędzej czy później zniknie.. :)
ja tam w sumie nic nie widzę ;) ale jeśli tobie to przeszkadza to rower, przysiady, mel b i będzie dobrze :)
Z takimi osobami nie warto nawet dyskutować, dlatego zrezygnowałam z komentowania wypowiedzi tego pana.
no niestety, niektórzy nie powinni w ogóle się wypowiadać :) 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.