30 maja 2013, 16:44
Tak wyglądałam przy ok. 46 kg/154 cm. Co myślicie o takiej figurze? Bo wtedy nie podobałam się sobie. Schudłam z 52, ale nadal nie było to to. Teraz przytyłam do 50 kg znowu i przeglądałam ostatnio zdjęcia i natknęłam się na to. I sobie myślę: WOW, chcę do tego wrócić! Podoba mi się ta figura.
Też tak macie? Coś się straciło i później z pokorą i dystansem patrzy na to.. Uważacie, że to dobrze, że tak się dzieje? Bo człowiek zaczyna inaczej postrzegać siebie i swoje sukcesy. Nie narzeka, że jeszcze tu coś potrzeba, ale taki powrót do tego ciała po utracie daje człowiekowi kopa, żeby cieszył się sobą i tym, co osiągnął? Jest tak?
Edytowany przez f98b8012971ced45b6865606801c90d3 30 maja 2013, 16:47
30 maja 2013, 20:43
Pewnie, że tak mam.. Doceniamy to dopiero, gdy to stracimy :/
- figura super!
- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2274
30 maja 2013, 21:05
No jasne - ja natknęłam się po 5 latach na zdjęcie gdy mam jakieś 16 lat i super figurę na nim. A pamiętam, że wtedy myślałam o sobie, że jestem gruba.... Szok!
30 maja 2013, 21:21
Autorko, zgadzam się z Tobą w 100%! ;-)
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 3032
30 maja 2013, 21:48
Identycznie mam..
Wcześniej uważałam, że przy 54/171 jestem gruba... a teraz wiem, że nie doceniałam swojego wyglądu.
Może to dobrze, że przytyłam, bo teraz jak znowu schudnę przestane narzekać.
- Dołączył: 2013-01-03
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 8
30 maja 2013, 22:16
a ja miałam troszkę inaczej ;) gdy dobiłam do mojej wymarzonej wagi, byłam okropnie nieszczęśliwa. Ciągle tylko myślałam o jedzeniu, musiałam planować posiłki z dużym wyprzedzeniem, taki tryb życia... Całe moje życie kręciło się wokół wagi. Ale to pewnie była moja wina :) od tamtej pory przybyło mi 18 kg, schudłam już 8 ;) chcę wrócić do 58 kg, ale powoli, tak żeby dieta nie przyćmiła całego mojego życia.
- Dołączył: 2013-05-29
- Miasto: Tbilisi
- Liczba postów: 85
30 maja 2013, 23:08
Skąd ja to znam... Ważę teraz 71 kg, a pomyśleć, że czepiałam się siebie gdy ważyłam 58... Co ja bym dała, żeby do tego wrócić!