Temat: Co sądzisz o tym brzuchu?

Jak w temacie.

masz bardzo ładny brzuszek, ja bym ćwiczyła, np. 8 min ABS i brzuch, żeby było mięśnie widać
Chcesz powiedzieć, że on wcześniej był jeszcze bardziej wklęsły? To chyba obijał się o kręgosłup ;-) Wyglądasz bardzo chudo, brzuch masz wklęsły, możesz spokojnie pozwalać sobie na szaleństwa spożywcze od czasu do czasu.
jest idealny i niech taki zostanie:)
kiedy ja sie takiego dorobie ?? ...nawet ciut wiekszy by mnie zadowolil
Pasek wagi
No ale czekaj, co ty chcesz tu uslyszec bo nie bardzo wiem o co ci chodzi? Serio. Pod koniec posta zrozumialam ze chyba chcesz pochwal bo to cie uspokaja tak? Co ci tu ludzie maja napisac? Ze powinnas jeszcze popracowac nad nim? Moglas od razu zamiast tego calego wywodu ktory tylko ludzi zdenerwuje zapytac :co myslicie o moim brzuchu?

Twoj brzuch jest piekny, plaski i jedrny, wyglada jak brzuszek 16latki :). Talia super.

Napisz mi prosze ile wazysz i swoje wymiary. Stosowalas jakas diete i cwiczenia czy sie taka urodzilas ;)?

I zmien temat bo cudzyslow w tematach wariuje.
Pasek wagi
ja nie wiem gdzie ty ten tłuszczyk widzisz:) Super brzuszek, jeśli wcześniej ci żebra wystawały to teraz jest idealnie, albsolutnie zazdroszczę:)
Fakt, do ideału brakuje ci zrzucić z 7 kg. 

Nazachodziebezzmian napisał(a):

Fakt, do ideału brakuje ci zrzucić z 7 kg. 
Dobre...to pojechałeś.
Pasek wagi
Tak, on był bardziej wklęsły, a mi się to wtedy strasznie podobało, dopiero niedawno stwierdziłam, że to było chore...

Mi się nigdy nie chce jakichś specjanych rzeczy na brzuch cwiczyc bo mnie to zawsze nudziło albo za bardzo męczyło, dotychczas tylko brzuszki robiłam, choć czasem dochodziłam do 400-500 dziennie (w seriach, acz rzadko, zazwyczaj 50-100)... ale chyba się muszę zmotywować i znaleźć jakieś inne cwiczenia na niego bo mi te mięśnie zanikają pomału ;p

Nie chce pochwał tylko chcę usłyszec od innych ( bo mi to pomaga) że moj brzuch wygląda normalnie a nie że jest za duży, za mało wklęsły, jak mi się czasem wydaje. Mam problemy natury psychologicznej pod tym względem i czasem są etapy kiedy mam ochotę rzucić całą dietę w pi***du i zacząć się znowu głodzić, bo mi się wydaje, że jest mnie za dużo, wtedy idę na rozmowę i jak usłyszę że jestem za chuda, albo normalna, to do mnie to dociera, ale muszę to usłyszeć od kogoś innego, najlepiej przy rozmowie z sąsiadką, bo słowa przyjaciół czy faceta do mnie nie docierają bo wiem, ze oni już tę taktykę znają. Wiem, to pokręcone, ale tak to jest jak się ma rozwalona psychikę.

Talia 58, Pepek chyba do 70 dobił ostatnio (mierzyłam się 2 tyg  temu i było 67 ale widocznie mu się przybrało), 167 cm, waga... też 2 tyg. temu była 53, teraz nie wiem. Cwiczyłam w życiu tylko brzuszki od czasu do czasu ale ostatni raz chyba miesiac temu. Dietowałam przez ostatnie 2 lata, wczesniej warzyłam 70-72 kg, potem zaczęłam się wkręcać w glodówki i tak własnie zepsułam sobie psychikę. Pd pół roku leczę się u psychologa, ze skutkiem bardzo pozytywnym, choć wydaje mi się, że nigdy do końca nie wyjdzie ze mnie to poczucie, że jestem "za duża".

Żadne 7kg do ideału, myślę, że 17 to minimum.....

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.