Temat: Zapuszczenie maksymalne

Wiem, że jest masakrycznie - ale jak bardzo?
Na pewno dacie mi więcej kg niż ważę, bo mam zero mięśni i mnóstwo tłuszczu, który ma dużą objętość, ale waży mniej... Mam 163cm. Tym niemniej jestem ciekawa, co sądzicie. Wiem, że przede wszystkim ćwiczyć ćwiczyć ćwiczyć, wróciłam z porannej przebieżki, biorę się za Mel B, ale: ile zrzucić w kilogramach? Na co zwrócić największą uwagę przy ćwiczeniach (oprócz ogólnych cardio? Dobra, wiem że na wszystko...)

Ku przestrodze, czym grozi kilka miesięcy spędzonych na nie robieniu dosłownie niczego :/


EDIT: ważę 65kg(a ważyłam się dwie minuty po zdjęciach :)). Parę osób zgadło, ale były też oceny dające mi dużo więcej, co jest dla mnie bardzo motywujące  :) dziękuję za każdy komentarz! 



Nie widzę żadnej przestrogi. Oceniam na jakieś 68kg.
Masz podobny wzrost do mnie więc obstawiam jakieś 67 kg. Ile schudnąć? Ciężko stwierdzić. Ja się dobrze czułam w 55 kg, ale wtedy nie ćwiczyłam. Przy ćwiczeniu pewnie więcej mogłabym ważyć, tym bardziej że na Twoich zdjęciach jest różnica 4-5 kg a wizualnie wydaje się że więcej. Proponuję wrócić do tamtej wagi bo wyglądałaś ładnie i przede wszystkim jędrnie:)
jak dla mnie tragedii nie ma daje jakieś 76 , wystarczy poćwiczyć , poruszać się i będzie na pewno pomału spadać :]
Waga ok. 64-65 kg nie jest źle, ale dobrze rozumiem o czym mówisz.
Ja też przy swoich 170/70 czuję się bardzo zapuszczona, a tłuszcz na brzuchu zaczyna żyć swoim życiem i przeszkadza, jak obcy twór na moim ciele :-)

Dobrze, że nie zapuściłyśmy się bardziej.
67;)
A mi się podoba wcięcie w tali ,bardzo kobieca sylwetka .U mnie czy brzuch ,czy biodra to tyle samo centymetrów ,eh
Dałabym Ci jakieś 68 kg. Nie martw się, do lata zrzucisz.
Pasek wagi

zawsze widzimy się większymi niż jesteśmy. znaczy nie wszystkie kobiety, ale te odchudzające się szczególnie. masz tym większe poczucie porażki, że zaniedbałaś się i zmieniłaś całkiem fajną figurę na obraz naprawdę zapuszczonej dziewczyny. nie chodzi o to, że przytyłaś, chociaż ewidentnie tak się stało. wyglądasz niezdrowo, jesteś spuchnięta. ostatnio (w bardzo durnej gazecie o dziwo) przeczytałam fajne zdanie doświadczonej kosmetyczki, że nasza skóra jest tym, co jemy - kiedyś ciało było grube, ale zwarte, a dziś przez sztuczne jedzenie pełne barwników, konserwantów i spulchniaczy również i nasza skóra tak wygląda, dosłownie przelewa się przez palce. wyglądasz mi na osobę, która zaniedbała się głównie takim jedzeniem, nie wiem, mogę się mylić.
skoro się zapuściłaś, to teraz powinnaś swój egoizm odwrócić na dobrą stronę i skupić się na dbaniu o siebie, takim kompleksowym. skoro robiłaś kompletne nic, to rozpocznij od zdrowej diety, załącz ćwiczenia i zadbaj o skórę. i się nie poddawaj. wg mnie schudniesz proporcjonalnie już przy cardio, poświęć więcej uwagi brzuchowi, ale przede wszystkim w kwestii dietetycznej, więc nie ograniczanie kalorii, a wyrzucenie śmieciowego jedzenia.
powodzenia.

Mam podobny wzrost, więc oceniam Cię na mniej więcej 65kg.
Ile zrzucić? Tyle, żebyś się dobrze czuła we własnym, umięśnionym i odtłuszczonym ciele. To wszystko.

Fiu..fiu . I oto ostrzeżenie dla wszystkich żeby nie siedzieć i nic nie robić .

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.