- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
21 marca 2013, 10:08
21 marca 2013, 11:57
współczuję :(i tym bardziej sie boję, jak ryzykowna jest ciąża, nie tylko ze względu na wyglądwoda robi okropne zmiany pod koniec ciąży. W pierwszej ciąży z 50kg laski zmieniłam się w 80kg mamuta (159cm) do 6mc ciąży ludzie pytali się mnie czy jestem w stanie błogosławionym bo nie byli pewni (coś tam przytyłam ale mało było widać). Potem było strasznie. Podano mi leki na podtrzymanie ciąży zero ruchu ciągle leżałam. Miałam problemy z oddychaniem. moje nogi to były serdelki, obrączki nawet na mały palec nie mogłam założyć. Kostki miałam okrągłe i chodziłam w butach męża. Rozerwało mnie wszędzie mam rozstępy na brzuchu pod kolanami pomiędzy udami na pupie. Nic nie dały kremy. Zwis też został. Woda sama po pół roku zeszła ale ślady zostały.pewnie teraz mnie też zjedziecie, ale trudnomam niewielki kontakt z mamami i nie wiem jak to wygląda, ale po prostu ciężko mi uwierzyć, że zdrowa osoba która o siebie dba po zajściu w ciążę nagle zaczyna tyć z niczego, je normalnie "dla dwóch" nie "za dwoje" zdrowo i w racjonalnych ilościach i nagle zaczyna robić się większa i większa... rozumiem woda, ale tłuszcz sie z powietrza przeciez nie bierzewyjaśni mi to któraś z mam?
21 marca 2013, 12:02
Być może masz rację, jednak nie generalizujmy tutaj na forum, że kobiety, które po ciąży mają problem z figurą przez cały ten okres się obżerały jak, za przeproszeniem, dzikie świnie.
21 marca 2013, 12:05
ale przecież taki syf nawet dla dziecka nie jest dobry :/ sama nie wiem, piszesz jakbyś nie miała innego wyboru tylko jeść śmieciowe żarcie i tyć. Wody też nie tolerowałaś?
21 marca 2013, 12:06
Być może masz rację, jednak nie generalizujmy tutaj na forum, że kobiety, które po ciąży mają problem z figurą przez cały ten okres się obżerały jak, za przeproszeniem, dzikie świnie.
21 marca 2013, 12:09
21 marca 2013, 12:11
21 marca 2013, 12:11
ja po tym wszystkim zdecydowałam się na drugie dziecko i już jestem 4mc (prawie) po drugim porodzie i mój brzuch prezentuje się troszkę lepiej ale to zasługa genów. To kwestia tego co dla Ciebie jest ważne. Ja nie uważam, że jestem tylko ciałem ale też mamą :D i dobrze mi z tym. I potrafię się doprowadzić do porządku po wszystkim. A czym jest te kilka rozstępów? Autorko. Poczekaj trochę na wyniki wolno chudnij pierwszy połóg jest bardziej drastyczny i dłuższy niż to piszą w podręcznikach. Będzie ok :D balsamy pilling z kawy (jest świetny) i ćwiczenia (na początek może 8min?)współczuję :(i tym bardziej sie boję, jak ryzykowna jest ciąża, nie tylko ze względu na wyglądwoda robi okropne zmiany pod koniec ciąży. W pierwszej ciąży z 50kg laski zmieniłam się w 80kg mamuta (159cm) do 6mc ciąży ludzie pytali się mnie czy jestem w stanie błogosławionym bo nie byli pewni (coś tam przytyłam ale mało było widać). Potem było strasznie. Podano mi leki na podtrzymanie ciąży zero ruchu ciągle leżałam. Miałam problemy z oddychaniem. moje nogi to były serdelki, obrączki nawet na mały palec nie mogłam założyć. Kostki miałam okrągłe i chodziłam w butach męża. Rozerwało mnie wszędzie mam rozstępy na brzuchu pod kolanami pomiędzy udami na pupie. Nic nie dały kremy. Zwis też został. Woda sama po pół roku zeszła ale ślady zostały.pewnie teraz mnie też zjedziecie, ale trudnomam niewielki kontakt z mamami i nie wiem jak to wygląda, ale po prostu ciężko mi uwierzyć, że zdrowa osoba która o siebie dba po zajściu w ciążę nagle zaczyna tyć z niczego, je normalnie "dla dwóch" nie "za dwoje" zdrowo i w racjonalnych ilościach i nagle zaczyna robić się większa i większa... rozumiem woda, ale tłuszcz sie z powietrza przeciez nie bierzewyjaśni mi to któraś z mam?
21 marca 2013, 12:15
No, to teraz jeszcze się zacznie, że źle się odżywiałam i robiłam krzywdę dziecku.Doszedł mi tłuszcz w czasie ciąży bo mało się ruszałam, jadłam syf. Chyba logiczne.Jak zaszłam w ciąże był maj, kończyłam dietę, ważyłam 65kg. Myślisz, że chciałam się 'zniszczyć' ponownie? Straciłam 25kg.Pod koniec ciąży była jesień, zima. Czułam się coraz gorzej, nie było spacerków chociażby z powodu spuchniętych nóg.Wypowiadasz się, a nic chyba o przebiegu ciąży nie wiesz. Mdłości, zmiana nastrojów, zmiany fizjologiczne; woda, hormony, emocje.Laska, idź sobie prowadzić dyskusję gdzie indziej. Starałam się żyć w jak najmniejszym cierpieniu cały czas tylko marząc o diecie po urodzeniu, ok?Teraz startuję ponownie, z oponką większą niż była, szukam porady, sugestii, rozmowy.Bo schudnąć sobie umiem. Mój 'zwis' to w tym momencie na pewno też tłuszcz, logiczne. Ale powiedz mi co za różnica, jak schudnę, to skóra zostanie. O co chodzi? Szukam rady aby skórę 'naprawić' - chociaż do stanu w jakim była przy 65kg.Zbędne mi są wywody jak, czemu i po co ten tłuszczyk tam wrócił.ale przecież taki syf nawet dla dziecka nie jest dobry :/ sama nie wiem, piszesz jakbyś nie miała innego wyboru tylko jeść śmieciowe żarcie i tyć. Wody też nie tolerowałaś?