- Dołączył: 2012-12-22
- Miasto: Łuków
- Liczba postów: 2
23 grudnia 2012, 19:22
co mam zrobić, gdy osiągnę wymarzoną, aby nie mieć jojo ? :) jak radzicie? do mojego celu jeszcze dłuuuga droga, ale czuję, że mi się uda :D
23 grudnia 2012, 19:42
agataq napisał(a):
nie rozumiemjakie wychodzenie z diety?albo chudnie i nabiera w tym czasie zdrowych nawyków i trzyma się tego już zawszealbo chudnie, wraca na dawne tory, żre śmieci w nieumiarkowanych ilościach i tyje...pierniczenie głupot takie...
źle mówisz! Jeżeli odchudzając się mamy zmniejszony bilans kaloryczny (żeby tracić kilogramy) to potem musimy z tego bilansu wyjść na ten właściwy, czyli około 2000. i to trzeba robić z głową i stopniowo. przecież nie będziemy na wiecznej diecie 1500 kcal. a co dopiero jak ktoś je mniej... śmieciowe żarcie nie ma tu nic do rzeczy ;/ chodzi o same kalorie i objętość posiłków
Edytowany przez me.gusta 23 grudnia 2012, 19:43
23 grudnia 2012, 19:43
Oczywiscie zdrowe odzywianie powinno zostac na cale zycie. Jesli odchudzasz sie ograniczajac kalorie to dodajesz 100 kcal co tydzien czy dwa
- Dołączył: 2012-04-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 4982
23 grudnia 2012, 20:33
ja odchudzając się popełniałam na początku błędy, bo jadłam za mało, ale później jakoś stopniowo to zmieniałam i w sumie skończyłam dietę redukcyjną we wrześniu i zaczęłam jeść ok 2000kcal. Jem mniej zdrowo niż latem, mniej warzyw i ogólnie mniej przemyślane posiłki (nie jem fast foodów, bo i tak nie jadłam ich nigdy, ale za to jem często słodycze), ale staram się jeść codziennie jakiś obiad etc i przez te 3 miesiące 'normalnego' jedzenia schudłam jeszcze 1-1,5kg, więc uważam, że aby nie przytyć trzeba po prostu nie przekraczać swojego dziennego bilansu, a jeśli zje się więcej to trzeba zwiększyć aktywność fizyczną i tyle. A sama jakość jedzenia ma większy wpływ na nasze zdrowie, a nie na samą wagę.