- Dołączył: 2012-12-22
- Miasto: Łuków
- Liczba postów: 2
23 grudnia 2012, 19:22
co mam zrobić, gdy osiągnę wymarzoną, aby nie mieć jojo ? :) jak radzicie? do mojego celu jeszcze dłuuuga droga, ale czuję, że mi się uda :D
23 grudnia 2012, 19:24
jak masz dobrą dietę, to nie będzie jojo i tyle. kończenie każdej rygorystycznej, bardzo niskokalorycznej, czy mono składnikowej diety łączy się z jojo.
23 grudnia 2012, 19:26
co zrobić? Wyjsć z diety prawidłowo - rozsądnie i z głową
- Dołączył: 2012-11-15
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 1144
23 grudnia 2012, 19:26
powolne "wychodzenie" z diety, wolniutkie zwiekszanie kalori, nie koncz cwiczenia, aktywnosc fizyczna dalej bedzie bardzo wazna, no i zdrowe jedzenie :)
23 grudnia 2012, 19:28
nie rozumiem
jakie wychodzenie z diety?
albo chudnie i nabiera w tym czasie zdrowych nawyków i trzyma się tego już zawsze
albo chudnie, wraca na dawne tory, żre śmieci w nieumiarkowanych ilościach i tyje...
pierniczenie głupot takie...
- Dołączył: 2012-10-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2158
23 grudnia 2012, 19:29
Właśnie ja mimo że do osiągnięcia celu jeszcze dłuuuga droga też się obawiam tego :/
- Dołączył: 2011-02-16
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 3643
23 grudnia 2012, 19:30
nie wracasz do starych nawyków, nie objadasz się, nie masz jojo
23 grudnia 2012, 19:33
agataq napisał(a):
nie rozumiemjakie wychodzenie z diety?albo chudnie i nabiera w tym czasie zdrowych nawyków i trzyma się tego już zawszealbo chudnie, wraca na dawne tory, żre śmieci w nieumiarkowanych ilościach i tyje...pierniczenie głupot takie...
właśnie to mnie najbardziej zadziwia na tym forum. znacząca większość uważa, że dieta to pare miesięcy jedzenia warzywek i sportu, a potem można zalegnąć na kanapie i jeść schabowe 5 razy dziennie. dieta to jest sposób żywienia, a jak wiadomo żywimy się przez całe życie.
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Sos
- Liczba postów: 3222
23 grudnia 2012, 19:36
Przepraszam, proszę nie obrażać schabowych, bo bardzo je lubię, a tak na serio. Jeśli masz dobrze dobraną dietę, czyli taką na całe życie, to jeść dokładnie to co jesz tyle w większych porcjach, by utrzymywać wagę i dalej nie chudnąć.
- Dołączył: 2011-04-18
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 3612
23 grudnia 2012, 19:42
agataq napisał(a):
nie rozumiemjakie wychodzenie z diety?albo chudnie i nabiera w tym czasie zdrowych nawyków i trzyma się tego już zawszealbo chudnie, wraca na dawne tory, żre śmieci w nieumiarkowanych ilościach i tyje...pierniczenie głupot takie...
agatq zawsze trafiasz w sedno :)
Czyli-takie przeprowadzenie "diety",żeby stała się sposobem na życie
Edytowany przez Sturbuck 23 grudnia 2012, 19:42