Temat: -50kg - rzeźba w toku (o ocenę proszę panie!)

Hej,
Jak to często bywa byłem ukochanym wnuczkiem babci, która ładowała we mnie ile wlezie. Obudziłem się w wieku 17 lat z wagą ~110kg/173cm i zacząłem coś ze sobą robić. Minęły dwa lata i myślę, że powoli zaczynam wyglądać jak prawdziwy facet... Proszę, oceńcie same. Jestem w trakcie redukcji, ważę około 67kg i planuję zejść jeszcze troszkę, by odsłonić już lekko widoczne zarysy brzucha. W planach redukuję do 62-63kg, sport który uprawiam tego wymaga (kolarstwo) - obawiam się, że te 4kg pozbawią mnie "męskiej postury"...


Czy taki wygląd (pierwsze wrażenie) jest w stanie zwrócić na siebie uwagę atrakcyjnej kobiety? Czy lubicie umięśnione - nie mylić z otłuszczonymi - nogi (szersze uda niż u większości) u facetów? 
Postaram się odkopać jakieś zdjęcie z przeszłości, może kogoś to zmotywuje.
Pozdrawiam serdecznie :)


EDIT: uprzedzając pytania - mój sposób na sukces?
1. Zakup książek o odżywianiu (szczerze mówiąc, to czytając 80% info. na forach typu vitalia - dopada mnie śmiech; ludzie nie róbcie sobie krzywdy czytając zalecenia internetowych specjalistów! po to dietetycy piszą książki, by z nich czerpać wiedzę!)
2. Zupełna zmiana stylu życia i przestawienie się ze stereotypów na myślenie racjonalne 
3. Całkowite odrzucenie opinii innych nt. "innego" żywienia (niestety jedynego słusznego) i zaleceń rodziny/przyjaciół 
Żeby osiągnąć sukces trzeba się odciąć od świata i w samotności szukać jedynej słusznej drogi - to się tyczy każdego ważniejszego celu w życiu. Przed odchudzaniem byłem nikim, całe dnie spędzałem na forach i grałem na kompie. Sport i dieta odmieniły moje życie, jestem w ścisłej kolarskiej czołówce amatorów, a dzięki temu moja pewność siebie wzrosły kilkunastokrotnie... To z kolei przyczyniło się do tego, że w każdej dziedzinie życia radzę sobie świetnie... Wyrzeczenia i praca nad ciałem rozwijają człowieka. Nie można przesadzać w drugą stronę - niektórzy wpadają w samouwielbienie, a dla takich to ja ratunku już nie znam :) 
Super wyglądasz, a powiesz jak osiągnąłeś taki sukces (oprócz kolarstwa)? Jakieś złote zasady, ilość dostarczanych kalorii, ilość treningów?
mnie się masywne, umięśnione nogi u facetów podobają. ale ty wydajesz się być nieproporcjonalny, dlatego uważam, że musisz rozbudować klatkę i plecy żeby góra i dół ze sobą harmonizowały :)
GRATULUJĘ!
chociaż mam niezbędną wiedzę i doświadczenie, to nie rozbudowuję bardziej góry, gdyż to się mija z ideą sportu, który uprawiam.. przykro mi :P proszę przypatrzcie się kolarzom w zawodowym peletonie - gwarantuje, że znajdzie się zaledwie kilku, którzy chociaż trochę są do mnie podobni (masa ciała, mięśnie rąk i klata).. reszta to chudzielce, ale jak rwą do góry to szok ;D
ukochanej akurat moje "wymiary" się podobają, ale jasne - każda dziewczyna ma inne preferencje
w każdym bądź razie dzięki bardzo za komentarze :)

odnośnie złotych rad, to one nie istnieją... ale jest kilka bardzo istotnych rzeczy, oprócz tych, o których wspomniałem w pierwszym poście..
1. nie traktujcie diety jak czegoś nadzwyczajnego - zmiany w żywieniu mają być trwałe, mają zmienić styl dotychczasowego "jedzeniowego życia"
2. polubcie wolne spalanie - ja na redukcji lecę 0.5kg na miesiąc, nie więcej.. stąd pozbywam się tylko tkanki tłuszczowej (aktualny poziom BF... 10.2%) - pośpiech równa się porażka, prędzej czy później 
3. notujcie spożyte posiłki co do kcal, po pół roku będziecie w stanie bez problemu już bez zbędnego zastanawiania się jeść odpowiednio zdrowo i odpowiednio dużo - do tego właśnie potrzebna mi vitalia i stąd się tu wziąłem.. prócz irytujących reklam, sporo zawdzięczam zamieszczonym tu info. wartości odżywczych produktów
4. odpowiednie żywienie to 80% sukcesu, gdzie 20% to wysiłek fizyczny! kobieta, która pragnie mieć płaski lub lekko wyrzeźbiony brzuch i jędrne piersi/pośladki nie potrzebuje więcej niż 6-7h ćwiczeń aerobowych i siłowych tygodniowo, na prawdę
5. osobiście na trening poświęcam do 20h tygodniowo, ale tego wymaga moja dyscyplina, nie ma co się sugerować
6. porażki to nieodzowny element redukcji/budowania masy... klucz, to szybko się podnosić z ziemi, a nie użalać się nad sobą!
7. określenia silna wola czy dobre samozaparcie można wsadzić sobie głęboko.. trzeba zmienić sposób myślenia, to wszystko, każdy zdrowy człowiek (psychicznie i fizycznie) jest w stanie dojść do wymarzonej sylwetki!

jeśli chcecie, to mogę zorganizować topic, w którym napiszę krok po kroku, jak dojść do celu... ale żeby mi się chciało, musi być faktycznie duże zainteresowanie :P

sorry za naganną interpunkcje i brak dużych liter, ale ledwo żyję i nie chce mi się :D
mniam mniam mniam mniam
dla mnie masz za bardzo masz umiesnione nogi, ale kwestia gustu. od brzucha w gore jest ok
mi się podobasz z ciała :) wszystko jest ok :)
*.*
super
ciało świetne, mam 18 lat i na pewno zwróciłabym uwagę :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.