30 lipca 2012, 20:51
"Pączkiem" byłam chyba zawsze, zaczynałam się odchudzać setki razy. W szkole średniej nie było jeszcze źle, ćwiczyłam dwa razy dziennie, więc nie przybierałam na wadze jakoś drastycznie. Ale od początku studiów: masakra - najpierw schudłam ok. 5 kg, było ok. Potem tyłam, tyłam i tak w tym momencie wyglądam
Mój facet (184 cm, 73 kg), że nie przeszkadza mu moje "sadełko", a w mojej głowie ciągle tkwi pytanie. ciekawe, jak szybko zacznie mu przeszkadzać??? Bo to, że jest mnie za dużo, nie ulega wątpliwości. Oczywiście wszyscy znajomi twierdzą, że jest ok, co zabija moją motywację całkowicie i kończy się tak, że przerywam próby odchudzania po 2-3 dniach. Bardzo potrzebuję Waszej obiektywnej opinii, żeby w końcu się za siebie wziąć! Pozdrawiam Was wszystkie!
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Dallas
- Liczba postów: 1612
30 lipca 2012, 20:55
Moim zdaniem wyglądasz ładnie i kobieco, nie musisz chudnąc a jedynie ćwiczyć ale to dla zdrowia. Jakiś sport dla przyjemności.
- Dołączył: 2012-02-19
- Miasto: -
- Liczba postów: 4144
30 lipca 2012, 20:55
ja nie widzę tutaj sadełka
30 lipca 2012, 20:56
No nie dziwię się, że Twojemu facetowi nie przeszkadza Twoje sadełko, skoro go nie masz przynajmniej ja go nie widzę, jesteś naprawdę szczupła :)
- Dołączył: 2009-02-27
- Miasto: Dallas
- Liczba postów: 1612
30 lipca 2012, 20:57
chciałabym wyglądać tak jak Ty. Szczupła jestes ale tez masz fajny biust.
30 lipca 2012, 20:59
PACZKIEM????!!!!!!! chyba se jaja robisz
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 8533
30 lipca 2012, 21:00
nie widze ani paczka , ani sadelka - no chyba ,ze ten paczek to w zoladku :/
30 lipca 2012, 21:01
Jeju,jak można się tak spaść? Weź się za siebie dziewczyno.
A tak na serio: przyszłaś tu po komplementy, dowartościować się. Wyglądasz normalnie. Ani dobrze, ani źle.