Temat: Brak akceptacji kobiecej figury ??

    
     Czytam pamiętniki, przeglądam forum .... to straszne jak nastolatki nie potrafią pogodzić się z tym , ze dojrzewają  stają się kobietami i co za tym idzie zmieniają się ich kształty. Talia się nieco wysmukla ale biodra/uda/pupa  się powiększają , rozrasta się miednica to jest naturalne. Kobieta ma więcej tłuszczu niż mężczyzna i odkłada sie on w określonych partiach ciała. Szczupłe bardzo zgrabne ponętne nastolatki za wszelką cenę próbują wrócić do dziewczęcego wyglądu. Celem jest niedowaga wystające kości i wygląd 11-latki.  
    Nastolatki chcą być dorosłe , chcą o sobie decydować, być wolne, uprawiać sex itd. ale nie potrafią przyjąć tego co jest naturalne i tego co się wiąże z byciem kobietą. Nie chodzi o sam wygląd ale i o psychikę.
    Kobiety są przecież seksowne dzięki tym swoim kształtom, dzięki okrągłym biodrom , wystającej pupie . Zamiast wracać do dziewczęcej wagi dbaj poprostu o zgrabny wygląd, ćwicz hula-hop, uwydatnij kobiece kształty.

P.S.

Do tych , które mogłyby mi zarzucić , że mój cel to 45 kg - mam 152 cm wzrostu i wyglądam normalnie z taką wagą na pewno nie chudo. 

    Wolisz wyglądać tak?



    Czy tak ?



Salemka napisał(a):

Dążeniem do braku jakichkolwiek krągłości to trochę brak akceptacji własnej płci... I nie chodzi mi tu o upodobania typu - chcę być bardzo szczupła kontra chcę mieć troszkę więcej ciałka - to inna kwestia.

Dziękuję o to mi chodziło ale nie potrafiłam tego dobrze ująć.


Na tym drugim zdjęciu tak naprawdę nie widać dobrze figury, jest ubrana, więc ciężko to porównywać. Ta pierwsza zdecydowanie powinna parę kg przytyć, bo wygląda zupełnie niekobieco, no ale tragedii jeszcze nie ma, są i takie którym widać kości wszystkie, a to już przerażające.
Jak mnie nauczysz czarować, żeby tłuszcz z brzucha poszedł w biodra to chętnie skorzystam. Niestety ja mam taki wybór: wielki brzuch, albo chudość, wybieram chudość. Tak naprawdę mało jest klepsydr, więc nie wiem skąd bierzesz informacje, ale zmień źródło. 

Sliciak napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

znowu dwie skrajności.
przepraszam w jakim sensie 2 to skrajność?:OWam się w głowach przewraca, naprawdę.


Salemka napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

znowu dwie skrajności.
skrajności??To byłaby skrajność:


"skrajności".. lepiej?

ewelinusek napisał(a):

Salemka napisał(a):

ewelinusek napisał(a):

znowu dwie skrajności.
skrajności??To byłaby skrajność:
"skrajności".. lepiej?


Widzę, że nie chcesz zrozumieć ;) Trudno.
dla was dwójka to skrajność O_O? co za świat.. przecież pani na 2 ma piękną figurę!
ta z nr 1 jest okropna, anorektyczka, zero ciała, zero kobiecośći, druga jest mega apetyczna i sexowna
no szczerze mówiąc nr 1 ;)
nie lubię tak ostentacyjnej, jak to się teraz ładnie mówi, kobiecości.
Pani z drugiego zdjęcia wygląda dużo lepiej według mnie :)
2 jest idealna i chyba sie tylko malolatom niepodoba. I ze co, ze to niby "skrajnosc"? Niektore to maja poprzewracane w pustych lebkach i tyle

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.