23 lipca 2012, 17:05
Czytam pamiętniki, przeglądam forum .... to straszne jak nastolatki nie potrafią pogodzić się z tym , ze dojrzewają stają się kobietami i co za tym idzie zmieniają się ich kształty. Talia się nieco wysmukla ale biodra/uda/pupa się powiększają , rozrasta się miednica to jest naturalne. Kobieta ma więcej tłuszczu niż mężczyzna i odkłada sie on w określonych partiach ciała. Szczupłe bardzo zgrabne ponętne nastolatki za wszelką cenę próbują wrócić do dziewczęcego wyglądu. Celem jest niedowaga wystające kości i wygląd 11-latki.
Nastolatki chcą być dorosłe , chcą o sobie decydować, być wolne, uprawiać sex itd. ale nie potrafią przyjąć tego co jest naturalne i tego co się wiąże z byciem kobietą. Nie chodzi o sam wygląd ale i o psychikę.
Kobiety są przecież seksowne dzięki tym swoim kształtom, dzięki okrągłym biodrom , wystającej pupie . Zamiast wracać do dziewczęcej wagi dbaj poprostu o zgrabny wygląd, ćwicz hula-hop, uwydatnij kobiece kształty.
P.S.
Do tych , które mogłyby mi zarzucić , że mój cel to 45 kg - mam 152 cm wzrostu i wyglądam normalnie z taką wagą na pewno nie chudo.
Wolisz wyglądać tak?
Czy tak ?
23 lipca 2012, 17:25
penelopaa napisał(a):
A może nie każdy chce być krągły, dlaczego wszystkiem mają się podobać krągłości. Mi się nie podobają i wybieram panią nr 1.
Pisałam nie chodzi tylko o to co się komu podoba ale o akceptowanie że nie jestem już małą dziewczynką ale kobietą mam piersi talie pupę i biodra.
23 lipca 2012, 17:26
1 ale dołożyc do niej więcej mięśni ..
co do ideałów;
nogi; brzuch cos w tym stylu

- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 3032
23 lipca 2012, 17:36
Sylwetka na pierwszym zdjęciu bardziej mi się podoba.
Ja sama z przerażeniem myślę o tym, że mają mi się zaokrąglić biodra, albo miednica ma się rozrosnąć... ohyda.
23 lipca 2012, 17:39
WhiteCaat napisał(a):
Sylwetka na pierwszym zdjęciu bardziej mi się podoba.Ja sama z przerażeniem myślę o tym, że mają mi się zaokrąglić biodra, albo miednica ma się rozrosnąć... ohyda.
No własnie to zjawisko mi się nie podoba, nie rozumiem tego wręcz obrzydzenia do bycia kobietą.
23 lipca 2012, 17:39
Zgadzam się w 100% z tym, co napisałaś.
Ja zdecydowanie wolę figurę numer 2!
Jak byłam nastolatką byłam naprawdę bardzo szczupła - tak naturalnie - nie odchudzałam się ani nic, po prostu byłam bardzo aktywna i to było fajne. Później nieco zmieniła mi się figura - cieszyłam się z tego. Teraz się trochę zaniedbałam i chce wrócić do sylwetki z początków studiów, kiedy już miałam kobiece kształty, ale byłam szczuplejsza niż teraz.
- Dołączył: 2007-08-27
- Miasto: Hamak
- Liczba postów: 10054
23 lipca 2012, 17:39
ewelinusek napisał(a):
znowu dwie skrajności.
przepraszam w jakim sensie 2 to skrajność?:O
Wam się w głowach przewraca, naprawdę.
23 lipca 2012, 17:43
Salemka napisał(a):
Zgadzam się w 100% z tym, co napisałaś.Ja zdecydowanie wolę figurę numer 2! Jak byłam nastolatką byłam naprawdę bardzo szczupła - tak naturalnie - nie odchudzałam się ani nic, po prostu byłam bardzo aktywna i to było fajne. Później nieco zmieniła mi się figura - cieszyłam się z tego. Teraz się trochę zaniedbałam i chce wrócić do sylwetki z początków studiów, kiedy już miałam kobiece kształty, ale byłam szczuplejsza niż teraz.
Dokładnie tez przytyłam przez ostatnie pół roku i jestem na diecie ale to nie znaczy , że mam wyglądać jak dziecko, jestem kobietą a nie dziewczynką ... dojrzewanie powoduje rozrost miednicy więc żeby uzyskać w dorosłym życiu wymiary dziewczęce naprawdę trzeba się wychudzić i pozostawić same kości , niestety nie jest to apetyczne. Nawet w tv jak się ogląda teledyski itd to królują szczupłe ale kobiece modelki raczej wysportowane a nie wychudzone z wystającymi kośćmi i szparą między nogami , większośc gwiazd również wygląda szczupło ale normalnie chyba że któraś ma jakieś problemy.
Edytowany przez OgnistyBursztyn 23 lipca 2012, 17:45
23 lipca 2012, 17:45
Dążeniem do braku jakichkolwiek krągłości to trochę brak akceptacji własnej płci... I nie chodzi mi tu o upodobania typu - chcę być bardzo szczupła kontra chcę mieć troszkę więcej ciałka - to inna kwestia.