Temat: chcę się pochwalić

tak jak w temacie - po odchudzaniu i przygodach z ED nareszcie osiągnęłam to, do czego dążyłam - złoty środek jeśli chodzi o figurę i stosunek do jedzenia.

/mam 162 wzrostu

fakt - nie przytyłam BARDZO (ok. 2kg) - ale nie już jestem koścista, tylko po prostu szczupła. 
Osiągnęłam to, do czego dążyłam:
Jem zdrowo, z przyjemnością i po ok. 2-2,5kcal dziennie i już prawie nie liczę kalorii, a i tak się nimi tak bardzo nie przejmuję;)

było: (przed tym całym odchudzaniem)
54kg, czyli 5-6kg więcej niż teraz

ze 3 miesiące temu - 2kg mniej:
Wpspaniale wyglądasz !!!
przepraszam, ale czym tu się chwalić...? tam gdzie ważysz 54 wyglądasz świetnie, wszędzie indziej niezdrowo chudo i kompletnie niekobiece.
Wciąż za chudo.
nie ćwiczę nic konkretnego - brzuch mam taki zarysowany "z natury"
Ja nie widze zebys przytyla te dwa kg. Jak dla mnie nadal jestes koscista i taka sucha. Wole Cie jak wazylas 54 kg - wtedy wygladalas normalnie. Nie wiem ogolnie zalatuje mi tutaj zaburzeniami odzywiania.

daisyxoxo napisał(a):

przepraszam, ale czym tu się chwalić...? tam gdzie ważysz 54 wyglądasz świetnie, wszędzie indziej niezdrowo chudo i kompletnie niekobiece.

no bo może to mała dziewczynka...
Ty jesz 2-2,5 kcal dziennie????? 
super ;) trzymaj tak dalej. :) jesteś bardzo szczuplutka, uwazaj żeby znów nie było spadku ;)
na 1 zdjęciu myślałam że to sklepowy manekin reklamujący bieliznę SZOK!

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.