4 lipca 2012, 18:40
tak jak w temacie - po odchudzaniu i przygodach z ED nareszcie osiągnęłam to, do czego dążyłam - złoty środek jeśli chodzi o figurę i stosunek do jedzenia.
/mam 162 wzrostu
fakt - nie przytyłam BARDZO (ok. 2kg) - ale nie już jestem koścista, tylko po prostu szczupła.
Osiągnęłam to, do czego dążyłam:
Jem zdrowo, z przyjemnością i po ok. 2-2,5kcal dziennie i już prawie nie liczę kalorii, a i tak się nimi tak bardzo nie przejmuję;)
było: (przed tym całym odchudzaniem)
54kg, czyli 5-6kg więcej niż teraz
ze 3 miesiące temu - 2kg mniej:
Edytowany przez frau.iwona 4 lipca 2012, 18:41
4 lipca 2012, 18:42
przepraszam, ale czym tu się chwalić...? tam gdzie ważysz 54 wyglądasz świetnie, wszędzie indziej niezdrowo chudo i kompletnie niekobiece.
4 lipca 2012, 18:43
nie ćwiczę nic konkretnego - brzuch mam taki zarysowany "z natury"
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
4 lipca 2012, 18:43
Ja nie widze zebys przytyla te dwa kg. Jak dla mnie nadal jestes koscista i taka sucha. Wole Cie jak wazylas 54 kg - wtedy wygladalas normalnie. Nie wiem ogolnie zalatuje mi tutaj zaburzeniami odzywiania.
4 lipca 2012, 18:43
daisyxoxo napisał(a):
przepraszam, ale czym tu się chwalić...? tam gdzie ważysz 54 wyglądasz świetnie, wszędzie indziej niezdrowo chudo i kompletnie niekobiece.
no bo może to mała dziewczynka...
- Dołączył: 2011-03-25
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 839
4 lipca 2012, 18:43
Ty jesz 2-2,5 kcal dziennie?????
4 lipca 2012, 18:43
super ;) trzymaj tak dalej. :) jesteś bardzo szczuplutka, uwazaj żeby znów nie było spadku ;)
- Dołączył: 2012-06-04
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 147
4 lipca 2012, 18:45
na 1 zdjęciu myślałam że to sklepowy manekin reklamujący bieliznę
SZOK!