Temat: szczupła, wysportowana sylwetka sprzed 5lat. Myślicie że dam radę do sierpnia?

Mój cel to sylwetka sprzed paru lat (uprzedzam, iż nie miałam tak od urodzenia, nadwagę zbiłam dopiero śladowymi ilościami posiłków
przez okres studiów + trochę zajęć  fitness i baaaardzo dużo aktywności zawodowych i klubowo-towarzyskich -niezaplanowane schudnięcie o ok.5kg trwało całkiem spokojnie i długo:  niecałe 3lata) Potem spadłam nawet do 46kg.
Teraz mimo obietnic, iż nigdy nie pozwolę sobie na powrót tej zakompleksionej dziewczyny z czasów podstawówka/liceum przytyłam ok. 15kg. Ważąc 53kg (ciągła dieta) w liceum miałam wieczny problem z sama sobą, a tu niemal 10 kilo więcej niż wtedy! Osiągnełam apogeum swojej masy i głupoty!
Teraz dieta niskowęglowodanowa i min. 5x w tyg. siłownia. Jak myślicie, zdążę do sierpnia? 
Może macie dla mnie jakieś rady?
Dodam, że mam bardzo wolną przemianę materii...ostatnio chudnę ledwo 2,5kg w miesiąc:(
tak, dasz radę. tylko nie opalaj się już tak, bo bardzo tandetnie to wygląda do tych tlenionych włosów
ale osobiście uważam, że byłaś trochę za chuda w 2007, może tak z 3 kg więcej?

Lenag0 napisał(a):

Jak doszłaś do tej sylwetki z lata 2007 konkretnie - czego jadłaś mniej, czego więcej? Co ćwiczyłaś? Świetna sylwetka, a raczej cudowna zmiana.A odnośnie pytania - masz do zrzucenia 15 kg, dobrze wznioskuję? Do sierpnia pozostały Ci więc 3 miesiące, 5 kg/miesiąc = 1 kg/tydzień. Jeżeli faktycznie będziesz tak dużo ćwiczyła i jadła nie więcej niż te 1500 kcal dziennie to powinno się udać. Trzymamy kciuki! :)

Najpierw sprostowanie. Wzgledem fotki z 2011r, zimą  przytyłam jeszcze 2kg a od pocz. marca br. zrzuciłam już 5kg z 62 do 57. Zostało mi jeszcze 9.
Ok. 15 kilo przytyłam w ciągu 3 lat od stanu najniższej wagi w 2008 -46kg.
 Zawsze byłam okrągła i nic na mnie nie działało. Po latach udręk, diet i kompleksów jakos tak spadło samo na "diecie studenckiej", gdy wyjechałam z rodzinnego miasta.
Kompletnie bez planu, kawa, papierosek, bułka w biegu, obiad u babci raz na 2-3tyg, nieprzespane noce, imprezy, dużo ruchu -choć i tego mi nie brakowało wcześniej (wiek dziecięcy -nadwaga nawet do 10kg, nastoletni - nadwaga ok.5kg czyli 53kg). Waga spadała baardzo powoli : ok.5kg przez 3 lata. Potem wniebowzięta takim stanem rzeczy, zabrałam się do rzeźby. 
Pamiętam, że dodatkowo przed tym wyjazdem któryś z "narzeczonych" namówił mnie na aeroby -chodzilismy razem przez miesiąc, a w międzyczasie przez pół roku miałam pilates na uczeli -chyba raz w tyg, czy dwa. Przed wyjazdem męczyłam jeszcze w domu stepper (tak kupiłam sobie, i nawet matę i ciężarki!) tak po ok.40min dziennie, plus cwieczenia typu pilates (niosła mnie fala...) Eh... tyle zaprzepaścić... a skóra już nie ta sama, latka lecą;)

teraz też super wyglądasz

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.