- Dołączył: 2012-04-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 30
8 kwietnia 2012, 23:18
Hejże !
Brzuch.. Konkretnie - czy na taką ilość tłuszczu na brzuchu potrzebna jest dieta ? Znajomy, który powiedzmy, że jest w temacie "fit", zaproponował mi dietę 1500 kalorii przez 2 miesiące, plus intensywnie bieżnia min. 40 minut (3 razy w tyg) przez ten czas i podobno zrzucę ten "wałeczek".
A ja powiem tak - boję się trochę diet, bo martwię się, że już całkowicie zniknę.. Mam ok. 168cm, ważę 54-53kg. Chude łapki, szczupła buzia.
Macie jakiś pomysł ? Dobre rady? Cokolwiek... zbliża się weekend majowy, później wakacje, a marzy się fajna figurka ;)
![Image and video hosting by TinyPic]()
8 kwietnia 2012, 23:20
kolega ma racje :) przez aeroby spalisz tluszczyk ale pamietaj ze prawdziwe efekty to - 70% dieta a 30% cwiczenia.Wiec dieta jest wazniejsza
- Dołączył: 2012-04-02
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 30
8 kwietnia 2012, 23:22
hm.. czyli nie zniknę ? :D Matko, boję się tracić z ramion, biustu czy buzi... :D
8 kwietnia 2012, 23:25
A ja Ci doradzę inaczej, tyle, że nie wiem czy na 100% skutecznie.
Jedz normalnie, tzn zdrowo ale bilans ma być zerowy (czyli zjesz tyle ile spalisz) biegaj i ćwicz brzuch. Mniejsze ryzyko, że z reszty ciała też tak poleci tłuszczyk.
Edytowany przez tatti 8 kwietnia 2012, 23:26
- Dołączył: 2012-03-23
- Miasto:
- Liczba postów: 1446
8 kwietnia 2012, 23:45
może a6w?
Spalisz tłuszcz i wyrobisz mięśnie
- Dołączył: 2010-08-11
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 1311
8 kwietnia 2012, 23:46
może spróbuj hula hop + Mel B ? ;)
wydaje mi się że idealne dla Ciebie ; )
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Bydgoszcz
- Liczba postów: 300
9 kwietnia 2012, 00:38
a ja Ci polecam hula hop i myślę, że będzie najlepsze w tym przypadku. Przecież przez aeroby nie da się spalić tłuszczu w jednym, konkretnym miejscu, tylko z całego ciała leci. Brzuch u kobiet najpóźniej chudnie. Najpierw właśnie piersi, ramiona. Także jedz zdrowo, bez słodyczy, itd. I zakup hula hop z wypustkami + jakieś brzuszki, czy coś ; )
- Dołączył: 2011-11-13
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 382
9 kwietnia 2012, 00:40
tatti napisał(a):
A ja Ci doradzę inaczej, tyle, że nie wiem czy na 100% skutecznie.Jedz normalnie, tzn zdrowo ale bilans ma być zerowy (czyli zjesz tyle ile spalisz) biegaj i ćwicz brzuch. Mniejsze ryzyko, że z reszty ciała też tak poleci tłuszczyk.
chyba jaja sobie robisz?! a organizm ma przeżyć z czego?! jak w ogóle ma funkcjonować?! normalnie = zdrowo = zerowy bilans?!!!!!!! bieganie przy zerowym bilansie????????!!!
- Dołączył: 2011-11-13
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 382
9 kwietnia 2012, 00:43
a do autorki - coz, powiem Ci tak. Mam podobny brzuch. Dwa lata temu wazylam 47 kg/164 cm wzrostu. Biegalam, cwiczylam silowo. Nie mialam biustu, ramiona to same kosci, twarz wychudzona.
brzuch - zmniejszyl sie wizualnie - ale talia tez sie zapadla. rezultat byl IDENTYCZNY. Plaskiego brzucha nie osiagnelam. Byl umiesniony na gorze, bylo slicznie widac kaloryfer - ale nie byl 'plaski' tylko pofalowany. Taka budowa.
9 kwietnia 2012, 01:09
przykrywka napisał(a):
tatti napisał(a):
A ja Ci doradzę inaczej, tyle, że nie wiem czy na 100% skutecznie.Jedz normalnie, tzn zdrowo ale bilans ma być zerowy (czyli zjesz tyle ile spalisz) biegaj i ćwicz brzuch. Mniejsze ryzyko, że z reszty ciała też tak poleci tłuszczyk.
chyba jaja sobie robisz?! a organizm ma przeżyć z czego?! jak w ogóle ma funkcjonować?! normalnie = zdrowo = zerowy bilans?!!!!!!! bieganie przy zerowym bilansie????????!!!
Tak, a ujemny (1800kcal) bilans jest na pewno o wiele bardziej korzystny do biegania. No gratuluję rozumowania!
Edytowany przez tatti 9 kwietnia 2012, 01:10