Temat: Super wyglądam?A wy?

Mój obecny rok jest zdecydowanie najlepszym pod względem wyglądu, otrzymuję mnóstwo komplementów, ale to chyba dlatego, że sama ze sobą się znakomicie czuję. Mam 34 lata i nigdy nie czułam się ze sobą tak dobrze. Dziwnym trafem też nastąpiło to wszystko jakoś rok po zerwaniu z ex ;) Zdecydowanie lepiej się sobie podobam, niż jak miałam 20+ lat :)

Moje "roczniczki" żyły w zdecydowanie innych czasach, niż obecne. Teraz nawet 18 latki decydują się na jakieś zabiegi i wygladają, jakby miały dużo ponad 20+. My nie miałyśmy takiego dostępu do makijażu, ciuchów mając te naście czy 20 parę lat, a teraz dzięki temu, że umiejętnie z tego korzystamy, to wyglądamy ladnie, a nie przerysowanie, jak niektóre młodsze dziewczyny, zgadzacie się? :) Jak to jest u was? Uważacie, że jaki wiek dla kobiety jest najlepszy? Wg mnie właśnie taki 30+, kiedy kobieta jest w pełni ukształtowana i świadoma siebie, no chybaże ktoś dojrzewa znacznie wcześniej, teraz to łatwiejsze :)

Asha. napisał(a):

Co Wy macie z tymi tutorialami? Ok kosmetyki to rozumiem, jest mega wybor ale trzeba tutoriale ogladac by sie umalowac? Ja nie ogladam, jedynie takie z recenzjami kosmetyków

No każdy sie maluje jak lubi, ale pewne podstawy jak używać cieni się przydadzą. Albo nakładanie podkładu, kiedyś się palcami nakładało!

SwiadSromu napisał(a):

Asha. napisał(a):

Co Wy macie z tymi tutorialami? Ok kosmetyki to rozumiem, jest mega wybor ale trzeba tutoriale ogladac by sie umalowac? Ja nie ogladam, jedynie takie z recenzjami kosmetyków
Nie każdy umie się malować. Ja kiedyś  w ogóle nie malowałam brwi, robiłam za to krechę pod okiem, bo bo nie wiedziałam, że to mi nie pasuje. Fluid miałam jakiś ciężki, tworzący maskę, bo innych nie było. Odżywek do rzęs nie było, a miałam słabiutkie, do tego słaby tusz i byle jak te rzęsy wyglądały. A o pielęgnacji nie było żadnych blogów, pamiętam może w Bravi Girl czy innych takich tylko jakieś porady. A na studiach nie interesowałam się tym, więc nawet nie wiem, czy istniały jakieś materiały o pielęgnacji, zawsze mi kosmetyczka dobierała kosmetyki. Kwasów czy mikrodermabrazji też nie było, a  jak była to droga i nie było mnie stać. No kiedyś było mniej możliwości,z  ubiorem podobnie.

No czyli tez o recenzje tu chodzi. Bo juz myslalam, ze chodzi o filmiki stricte jak krook po kroku zrobic makijaz. Pamietam raz ogladalam jak zrobic kreske a i tak robię na czuja :D Reszte podpatrzylam przy recenzjach. 

Z roznorodnosci kosmetykow bardzo sie cieszę. Szczegolnie podkladow. Ale ja mam fizia na ich punkcie

Albo trwale pomadki a nie mazidła... 

DzulieT napisał(a):

Asha. napisał(a):

Co Wy macie z tymi tutorialami? Ok kosmetyki to rozumiem, jest mega wybor ale trzeba tutoriale ogladac by sie umalowac? Ja nie ogladam, jedynie takie z recenzjami kosmetyków
No każdy sie maluje jak lubi, ale pewne podstawy jak używać cieni się przydadzą. Albo nakładanie podkładu, kiedyś się palcami nakładało!

Czasami jeszcze nakładam :D jak mnie tak najdzie :D ale gąbeczka to jedna z najwiekszych dobroci :)

Asha. napisał(a):

DzulieT napisał(a):

Asha. napisał(a):

Co Wy macie z tymi tutorialami? Ok kosmetyki to rozumiem, jest mega wybor ale trzeba tutoriale ogladac by sie umalowac? Ja nie ogladam, jedynie takie z recenzjami kosmetyków
No każdy sie maluje jak lubi, ale pewne podstawy jak używać cieni się przydadzą. Albo nakładanie podkładu, kiedyś się palcami nakładało!
Czasami jeszcze nakładam :D jak mnie tak najdzie :D ale gąbeczka to jedna z najwiekszych dobroci :)
Ja ciągle palcem, nie używam gąbek w ogóle. Pamiętam, jak się pojawiły te wszystkie rossmany i inne drogerie, ile ja tam kasy przepuściłam na jakieś pierdoły, błyszczyki, cienie z brokatami, kolorowe, brązowe, kolorowe linery i tusze, pudry z drobinkami... Bo nie było kiedyś, a wszystko się chciało mieć....

Nie rozumiem tego ciaglego podkreslania swojego wygladu i co rusz wrzucania swoich fotek. Tutaj usuniete, ale byly 2 fotki w innym temacie.

A ja bym sie przyczepila do 2 rzeczy - bruzdy nosowo-wargowe i sianowate wlosy. Foty slabej jakosci, ale te dwie rzeczy rzucaja sie w oczy, zwlaszcza, jak Autorka jest niezmiernie zadowolona ze swojego wygladu. Jest OK, ale to pianie i zakladanie kolejnych tematow o tym samym - to jakas forma narcyzmu? 

Na moje wyglada na dobrze po 30-stce.Chyba, ze na sile porowuje sie z matkami, ktore samotnie wychowuja kilkoro dzieci, nie maja ani czasu ani kasy dla siebie.

Porowujac z bezdzietnymi osobami, ktore dosc restrykcyjnie podchodza do zywienia ( w duzej mierze wege), nie zarywaja nocek, dbaja o nawodnienie organizmu i od lat zrezygnowaly z uzywek - jest roznica na niekorzysc Autorki.

Mam tez w otoczeniu kilka zadbanych kobiet (38-42), ktore maja odchowane dzieci (1-2). Na fotkach wygladja duzo lepiej, na zywo troche gorzej(w porownaniu z foto), ale i tak moga startowac w tej samej kategorii, co Autorka. 

Wszystko zalezy od punktu odniesienia:)


nuta napisał(a):

Nie rozumiem tego ciaglego podkreslania swojego wygladu i co rusz wrzucania swoich fotek. Tutaj usuniete, ale byly 2 fotki w innym temacie.A ja bym sie przyczepila do 2 rzeczy - bruzdy nosowo-wargowe i sianowate wlosy. Foty slabej jakosci, ale te dwie rzeczy rzucaja sie w oczy, zwlaszcza, jak Autorka jest niezmiernie zadowolona ze swojego wygladu. Jest OK, ale to pianie i zakladanie kolejnych tematow o tym samym - to jakas forma narcyzmu? Na moje wyglada na dobrze po 30-stce.Chyba, ze na sile porowuje sie z matkami, ktore samotnie wychowuja kilkoro dzieci, nie maja ani czasu ani kasy dla siebie.Porowujac z bezdzietnymi osobami, ktore dosc restrykcyjnie podchodza do zywienia ( w duzej mierze wege), nie zarywaja nocek, dbaja o nawodnienie organizmu i od lat zrezygnowaly z uzywek - jest roznica na niekorzysc Autorki.Mam tez w otoczeniu kilka zadbanych kobiet (38-42), ktore maja odchowane dzieci (1-2). Na fotkach wygladja duzo lepiej, na zywo troche gorzej(w porownaniu z foto), ale i tak moga startowac w tej samej kategorii, co Autorka. Wszystko zalezy od punktu odniesienia:)
Ja na żywo lepiej. Bruzdy mam takie same od 14 rż. A wlosy dawałam ostatnio zdjęcia, to same pochwaliłyście, sianowate to miałam, teraz są w najlepszym stanie od gimnazjum. Na żywo mi ludzie dają 28-31 lat, więc może niekorzystnie wyglądam na zdjęciach. Tutaj to każdy "mondry" tylko odważnego do pokazania się nie ma i faktycznej oceny. Ja wolę polegać na lustrze, porównaniach na ulicy i zdaniu osób, które mnie widziały w realu. Tutaj już nie dam żadnej foty, przysięgam.

SwiadSromu napisał(a):

Asha. napisał(a):

DzulieT napisał(a):

Asha. napisał(a):

Co Wy macie z tymi tutorialami? Ok kosmetyki to rozumiem, jest mega wybor ale trzeba tutoriale ogladac by sie umalowac? Ja nie ogladam, jedynie takie z recenzjami kosmetyków
No każdy sie maluje jak lubi, ale pewne podstawy jak używać cieni się przydadzą. Albo nakładanie podkładu, kiedyś się palcami nakładało!
Czasami jeszcze nakładam :D jak mnie tak najdzie :D ale gąbeczka to jedna z najwiekszych dobroci :)
Ja ciągle palcem, nie używam gąbek w ogóle. Pamiętam, jak się pojawiły te wszystkie rossmany i inne drogerie, ile ja tam kasy przepuściłam na jakieś pierdoły, błyszczyki, cienie z brokatami, kolorowe, brązowe, kolorowe linery i tusze, pudry z drobinkami... Bo nie było kiedyś, a wszystko się chciało mieć....

Nigdy nie lubilam kolorowych linerow i tuszy. Teraz sie czaję na granatowy bo ladnie by mi podkreslal tęczówkę. A ile wtop kiedys bylo, podklady bez krycia albo rozowe lub pomaranczowe, za ciemne pudry, . Ale do brokatowych blyszczykow mam sentyment choc nie uzywam juz od wielu lat. Ooo kochalam blyszczyk z papryczką chili z lovely lub wibo sliczny drobny brokat mial

Asha. napisał(a):

SwiadSromu napisał(a):

Asha. napisał(a):

DzulieT napisał(a):

Asha. napisał(a):

Co Wy macie z tymi tutorialami? Ok kosmetyki to rozumiem, jest mega wybor ale trzeba tutoriale ogladac by sie umalowac? Ja nie ogladam, jedynie takie z recenzjami kosmetyków
No każdy sie maluje jak lubi, ale pewne podstawy jak używać cieni się przydadzą. Albo nakładanie podkładu, kiedyś się palcami nakładało!
Czasami jeszcze nakładam :D jak mnie tak najdzie :D ale gąbeczka to jedna z najwiekszych dobroci :)
Ja ciągle palcem, nie używam gąbek w ogóle. Pamiętam, jak się pojawiły te wszystkie rossmany i inne drogerie, ile ja tam kasy przepuściłam na jakieś pierdoły, błyszczyki, cienie z brokatami, kolorowe, brązowe, kolorowe linery i tusze, pudry z drobinkami... Bo nie było kiedyś, a wszystko się chciało mieć....
Nigdy nie lubilam kolorowych linerow i tuszy. Teraz sie czaję na granatowy bo ladnie by mi podkreslal tęczówkę. A ile wtop kiedys bylo, podkladu bez krycia albo rozowe lub pomaranczowe, za ciemne pudry, . Ale do brokatowych bluszczykow mam sentymendt choc nie uzywam juz od wielu lat. Ooo kochalam blyszczyk z papryczką chili z lovely lub wibo sliczny drobny brokat mial
i szczypał w usta niby je powiększając, też miałam ;)

SwiadSromu napisał(a):

Asha. napisał(a):

SwiadSromu napisał(a):

Asha. napisał(a):

DzulieT napisał(a):

Asha. napisał(a):

Co Wy macie z tymi tutorialami? Ok kosmetyki to rozumiem, jest mega wybor ale trzeba tutoriale ogladac by sie umalowac? Ja nie ogladam, jedynie takie z recenzjami kosmetyków
No każdy sie maluje jak lubi, ale pewne podstawy jak używać cieni się przydadzą. Albo nakładanie podkładu, kiedyś się palcami nakładało!
Czasami jeszcze nakładam :D jak mnie tak najdzie :D ale gąbeczka to jedna z najwiekszych dobroci :)
Ja ciągle palcem, nie używam gąbek w ogóle. Pamiętam, jak się pojawiły te wszystkie rossmany i inne drogerie, ile ja tam kasy przepuściłam na jakieś pierdoły, błyszczyki, cienie z brokatami, kolorowe, brązowe, kolorowe linery i tusze, pudry z drobinkami... Bo nie było kiedyś, a wszystko się chciało mieć....
Nigdy nie lubilam kolorowych linerow i tuszy. Teraz sie czaję na granatowy bo ladnie by mi podkreslal tęczówkę. A ile wtop kiedys bylo, podkladu bez krycia albo rozowe lub pomaranczowe, za ciemne pudry, . Ale do brokatowych bluszczykow mam sentymendt choc nie uzywam juz od wielu lat. Ooo kochalam blyszczyk z papryczką chili z lovely lub wibo sliczny drobny brokat mial
i szczypał w usta niby je powiększając, też miałam ;)

Ale w glowie się mialo,że łał jak powiększa! Mial smak moich pierwszych nastoletnich imprez :D wraz ze smakiem soku "kaktus" w drinkach. 

teraz, majac 35 wygladam gorzej, zwlaszcza po ciąży niz wtedy, gdy czulam sie w szczytowej formie tj 28-32. A dlatego czulam sie wtedy lepiej niz majac te 18-23 lata, bo wtedy bylam najszczuplejsza, twarz tez wygladala lepiej niz u pulchnej nastolatki :) a co do kosmetykow, ubran to ja sie zgadzam, nawet nie bylo galerii w moim miescie jeszcze, poza tym jako studentka trz nie mialam duzo kasy a od rodziców brac byloby brakiem honoru (chyba, ze by mi wpychali)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.