- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 sierpnia 2020, 20:50
Mój obecny rok jest zdecydowanie najlepszym pod względem wyglądu, otrzymuję mnóstwo komplementów, ale to chyba dlatego, że sama ze sobą się znakomicie czuję. Mam 34 lata i nigdy nie czułam się ze sobą tak dobrze. Dziwnym trafem też nastąpiło to wszystko jakoś rok po zerwaniu z ex ;) Zdecydowanie lepiej się sobie podobam, niż jak miałam 20+ lat :)
Moje "roczniczki" żyły w zdecydowanie innych czasach, niż obecne. Teraz nawet 18 latki decydują się na jakieś zabiegi i wygladają, jakby miały dużo ponad 20+. My nie miałyśmy takiego dostępu do makijażu, ciuchów mając te naście czy 20 parę lat, a teraz dzięki temu, że umiejętnie z tego korzystamy, to wyglądamy ladnie, a nie przerysowanie, jak niektóre młodsze dziewczyny, zgadzacie się? :) Jak to jest u was? Uważacie, że jaki wiek dla kobiety jest najlepszy? Wg mnie właśnie taki 30+, kiedy kobieta jest w pełni ukształtowana i świadoma siebie, no chybaże ktoś dojrzewa znacznie wcześniej, teraz to łatwiejsze :)
Edytowany przez 23 sierpnia 2020, 21:52
23 sierpnia 2020, 22:24
jak na kobieta ktora byla cale zycia raczej szcupla, bez wiekszych prpblemow zdrowotnych (oprocz tych z glowa) I ktora nie urodzila, to srednio wygladasz
23 sierpnia 2020, 22:25
Jestem z rocznika kaszanki i muszę się z nią zgodzić, w moim mieście było dokładnie tak samo, bardzo dużoe znaczenie ma tu region Polski moim zdaniem, moja koleżanka jest 10 lat starsza ode mnie, mieszkała przy niemieckiej granicy i to juz całkiem inaczej od zawsze u niej wyglądało.Może byłaś z większego miasta. Ja na pewno, jak byłam w gimnazjum, to buty były takie czarno-brązowe, jak teraz nosza stare baby, kupowałam je z mamą w jakiś mini sklepikach u mnie. Sieciówek nie było u mnie W OGÓLE, a do większych miast na zakupy jeździłam bardzo sporadycznie, całą młodość w sumie mam skojarzoną z zakupami na bazarkach i stadionie :)Nie przesadzasz? Jestem od Ciebie 3 lata mlodsza a w sieciowkach ubieralam sie w gimnazjum, tak samo moja mama od zawsze chodzila do kosmetyczki. Wiekszosc moich kolezanek w liceum nosilo tipsy (niestety).Oczywiscie, ze swietnie wygladasz, ale napisalas jakbysmy 10 czy 15 lat temu zyli w jaskini...
23 sierpnia 2020, 22:25
jak na kobieta ktora byla cale zycia raczej szcupla, bez wiekszych prpblemow zdrowotnych (oprocz tych z glowa) I ktora nie urodzila, to srednio wygladasz
23 sierpnia 2020, 22:26
Ja wschód :pJestem z rocznika kaszanki i muszę się z nią zgodzić, w moim mieście było dokładnie tak samo, bardzo dużoe znaczenie ma tu region Polski moim zdaniem, moja koleżanka jest 10 lat starsza ode mnie, mieszkała przy niemieckiej granicy i to juz całkiem inaczej od zawsze u niej wyglądało.Może byłaś z większego miasta. Ja na pewno, jak byłam w gimnazjum, to buty były takie czarno-brązowe, jak teraz nosza stare baby, kupowałam je z mamą w jakiś mini sklepikach u mnie. Sieciówek nie było u mnie W OGÓLE, a do większych miast na zakupy jeździłam bardzo sporadycznie, całą młodość w sumie mam skojarzoną z zakupami na bazarkach i stadionie :)Nie przesadzasz? Jestem od Ciebie 3 lata mlodsza a w sieciowkach ubieralam sie w gimnazjum, tak samo moja mama od zawsze chodzila do kosmetyczki. Wiekszosc moich kolezanek w liceum nosilo tipsy (niestety).Oczywiscie, ze swietnie wygladasz, ale napisalas jakbysmy 10 czy 15 lat temu zyli w jaskini...
Ja też 😅🤣
23 sierpnia 2020, 22:29
Ja też ??Ja wschód :pJestem z rocznika kaszanki i muszę się z nią zgodzić, w moim mieście było dokładnie tak samo, bardzo dużoe znaczenie ma tu region Polski moim zdaniem, moja koleżanka jest 10 lat starsza ode mnie, mieszkała przy niemieckiej granicy i to juz całkiem inaczej od zawsze u niej wyglądało.Może byłaś z większego miasta. Ja na pewno, jak byłam w gimnazjum, to buty były takie czarno-brązowe, jak teraz nosza stare baby, kupowałam je z mamą w jakiś mini sklepikach u mnie. Sieciówek nie było u mnie W OGÓLE, a do większych miast na zakupy jeździłam bardzo sporadycznie, całą młodość w sumie mam skojarzoną z zakupami na bazarkach i stadionie :)Nie przesadzasz? Jestem od Ciebie 3 lata mlodsza a w sieciowkach ubieralam sie w gimnazjum, tak samo moja mama od zawsze chodzila do kosmetyczki. Wiekszosc moich kolezanek w liceum nosilo tipsy (niestety).Oczywiscie, ze swietnie wygladasz, ale napisalas jakbysmy 10 czy 15 lat temu zyli w jaskini...
24 sierpnia 2020, 08:23
Sądzę że lepiej wyglądam a urodziłam dwoje dzieci
24 sierpnia 2020, 09:55
Jestem z rocznika kaszanki i muszę się z nią zgodzić, w moim mieście było dokładnie tak samo, bardzo dużoe znaczenie ma tu region Polski moim zdaniem, moja koleżanka jest 10 lat starsza ode mnie, mieszkała przy niemieckiej granicy i to juz całkiem inaczej od zawsze u niej wyglądało.Może byłaś z większego miasta. Ja na pewno, jak byłam w gimnazjum, to buty były takie czarno-brązowe, jak teraz nosza stare baby, kupowałam je z mamą w jakiś mini sklepikach u mnie. Sieciówek nie było u mnie W OGÓLE, a do większych miast na zakupy jeździłam bardzo sporadycznie, całą młodość w sumie mam skojarzoną z zakupami na bazarkach i stadionie :)Nie przesadzasz? Jestem od Ciebie 3 lata mlodsza a w sieciowkach ubieralam sie w gimnazjum, tak samo moja mama od zawsze chodzila do kosmetyczki. Wiekszosc moich kolezanek w liceum nosilo tipsy (niestety).Oczywiscie, ze swietnie wygladasz, ale napisalas jakbysmy 10 czy 15 lat temu zyli w jaskini...
Kurde ja mam 25 lat i też stwierdzam, że obecne nastolatki mają więcej możliwości. Serio kilka słabych kosmetyków na krzyż i brak jakichkolwiek tutoriali to tak dużo dla Was?
24 sierpnia 2020, 09:58
Co Wy macie z tymi tutorialami? Ok kosmetyki to rozumiem, jest mega wybor ale trzeba tutoriale ogladac by sie umalowac? Ja nie ogladam, jedynie takie z recenzjami kosmetyków
24 sierpnia 2020, 10:06
Co Wy macie z tymi tutorialami? Ok kosmetyki to rozumiem, jest mega wybor ale trzeba tutoriale ogladac by sie umalowac? Ja nie ogladam, jedynie takie z recenzjami kosmetyków
Nie każdy umie się malować. Ja kiedyś w ogóle nie malowałam brwi, robiłam za to krechę pod okiem, bo bo nie wiedziałam, że to mi nie pasuje. Fluid miałam jakiś ciężki, tworzący maskę, bo innych nie było. Odżywek do rzęs nie było, a miałam słabiutkie, do tego słaby tusz i byle jak te rzęsy wyglądały. A o pielęgnacji nie było żadnych blogów, pamiętam może w Bravi Girl czy innych takich tylko jakieś porady. A na studiach nie interesowałam się tym, więc nawet nie wiem, czy istniały jakieś materiały o pielęgnacji, zawsze mi kosmetyczka dobierała kosmetyki. Kwasów czy mikrodermabrazji też nie było, a jak była to droga i nie było mnie stać. No kiedyś było mniej możliwości,z ubiorem podobnie.