Temat: Super wyglądam?A wy?

Mój obecny rok jest zdecydowanie najlepszym pod względem wyglądu, otrzymuję mnóstwo komplementów, ale to chyba dlatego, że sama ze sobą się znakomicie czuję. Mam 34 lata i nigdy nie czułam się ze sobą tak dobrze. Dziwnym trafem też nastąpiło to wszystko jakoś rok po zerwaniu z ex ;) Zdecydowanie lepiej się sobie podobam, niż jak miałam 20+ lat :)

Moje "roczniczki" żyły w zdecydowanie innych czasach, niż obecne. Teraz nawet 18 latki decydują się na jakieś zabiegi i wygladają, jakby miały dużo ponad 20+. My nie miałyśmy takiego dostępu do makijażu, ciuchów mając te naście czy 20 parę lat, a teraz dzięki temu, że umiejętnie z tego korzystamy, to wyglądamy ladnie, a nie przerysowanie, jak niektóre młodsze dziewczyny, zgadzacie się? :) Jak to jest u was? Uważacie, że jaki wiek dla kobiety jest najlepszy? Wg mnie właśnie taki 30+, kiedy kobieta jest w pełni ukształtowana i świadoma siebie, no chybaże ktoś dojrzewa znacznie wcześniej, teraz to łatwiejsze :)

Asha. napisał(a):

SwiadSromu napisał(a):

Asha. napisał(a):

Harmonya napisał(a):

cancri napisał(a):

Nie przesadzasz? Jestem od Ciebie 3 lata mlodsza a w sieciowkach ubieralam sie w gimnazjum, tak samo moja mama od zawsze chodzila do kosmetyczki.
Ja jestem od niej 6 lat starsza i nie przypominam sobie, żeby moim 'roczniczkom" brakowało kosmetyków, ciuchów i umiejętności do robienia się na bóstwo (lub robienia z siebie tapeciary), serio nie trzeba było do tego youtube'a.
A to już swoją drogą. Jestem rocznikiem 89 i w gimnazjum dziewczyny robily sobie makijaz :) ciuchow tez bylo sporo i rozne :) pamietam modę na komplety dresów w pastelowym niebieskim lub różu z numerkami ala cheerleaderki :D
Kurczę ja też robiłam makijaż. Tleniłam włosy na biało prawie, robiłam czarną kreskę w dole oka... Chodziłam w różowo/błękitnych ciuszkach... To niestety nie dodaje uroku ile się lat nie ma ;) Teraz mamy większą "świadomość urodową".
Wtedy dodawalo. Kto wie jak bedziesz patrzyla na siebie za kolejne 20 lat
Zdecydowanie nie dodaawało, mam zdjęcia ;) Chybaże to kwestia mody :)

SwiadSromu napisał(a):

Asha. napisał(a):

SwiadSromu napisał(a):

Harmonya napisał(a):

cancri napisał(a):

Nie przesadzasz? Jestem od Ciebie 3 lata mlodsza a w sieciowkach ubieralam sie w gimnazjum, tak samo moja mama od zawsze chodzila do kosmetyczki.
Ja jestem od niej 6 lat starsza i nie przypominam sobie, żeby moim 'roczniczkom" brakowało kosmetyków, ciuchów i umiejętności do robienia się na bóstwo (lub robienia z siebie tapeciary), serio nie trzeba było do tego youtube'a.
Z jakiego miasta jesteś?
 Tu nie ma za wiele do rzeczy miasto. Ja jestem spod małego miasta na kujawach i wiele rzeczy bylo
Owszem było, ale całą moją młodość nie było żadnych rossmanów czy h&mów :) A na kosmetyki z drogerii nie było mnie stać i kupowałam ruskie na rynku :) Turtoriali, jak sie maować też nie było. Ja pierwszy tel przecież miałam jakoś w gimnajum, jakąś nokię, na której były tylko smsy. Na studiach miałam internet, czatowałam na interii.No nie gadaj, takich rzeczy, jak teraz to za mojej młodości nie było w ogóle :)

Jestem tylko 4 lata młodsza, moze nawet 3. W moim malym miescie Rossmann byl jeszcze jak bylam w gimnazjum, poza tym kupowalo sie kosmetyki w jakichs tanich sklepach, takich np po 5zl gdy byl na nie boom. Do makijazu tutoriali nie potrzeba bylo, ja zreszta do tej pory nie ogladam, sama maluje sie tak jak mi sie to podoba tylko np gdy wchodzily nowosci typu rozswietlacze to upewnialam sie gdzie mogę je sprytnie nałożyć. W koncu te tutoriale tworzą ludzie, ktorzy tez to muszą wymyślic :) w sieciowkach sie nie ubieralam, predzej w chinczykach i na targowiskach plus lumpki

SwiadSromu napisał(a):

Noma_ napisał(a):

SwiadSromu napisał(a):

Asha. napisał(a):

SwiadSromu napisał(a):

Noma_ napisał(a):

SwiadSromu napisał(a):

Ptaky napisał(a):

miewalas lepsze foty
Owszem, mogę dać lepsze, ale nie mam takiej potrzeby :)
Ależ masz straszna potrzebę ....  ciągłego dowartościowywania.Ciuchy i makijaż nie mają wpływu na to, że po twarzy nakazdym zdjęciu widać już upływ czasu. Jeśli chodzi o twarz to zdecydowanie nie jesteś w najlepszej formie i juz nie będziesz.
Wg mnie jestem w dużo lepszej, niż 5 lat temu. I mam zamiar taką pozostać przynajmniej do 40 :)
Też bym chciala ale tu akurat nasze zamiary nie maja nic do rzeczy, natura sama zadziala, no chyba, że zrobisz zabiegi
Po to jes tmedycyna estetyczna i nie mam zamiaru się temu opierać, skoro mnie stać i robię to w umiarze. Na botox nie zdecyduję się raczej nigdy, ale wszelkie zabiegi "zatrzymujące" nieco czas, pobudzające produkcje kolagenu, ujędrniające, czemu nie?
To po co pitolic  i udawać przed sobą i innymi, że jest się w formie jak to wspomagacze.
Kwas hialuronowy w górnej wardzze, pozatym mezoterapia, galwanizacja, kwasy.... To nie jest medycyna estetyczna (poza kwasem) tylko zwyczajne dbanie o sobie.

Nie, to nie jest dbanie o siebie. Dbanie o siebie to np. zdrowe odżywianie, sport, higiena , a nie powiększanie ust, czy zabiegi powstrzymujące zmarszczki.

Poza tym co bys nie zrobila i tak twarz wygląda gorzej niż na zdjęciach sprzed 10 lat i nie ma co się oszukiwać.

Noma_ napisał(a):

SwiadSromu napisał(a):

Noma_ napisał(a):

SwiadSromu napisał(a):

Asha. napisał(a):

SwiadSromu napisał(a):

Noma_ napisał(a):

SwiadSromu napisał(a):

Ptaky napisał(a):

miewalas lepsze foty
Owszem, mogę dać lepsze, ale nie mam takiej potrzeby :)
Ależ masz straszna potrzebę ....  ciągłego dowartościowywania.Ciuchy i makijaż nie mają wpływu na to, że po twarzy nakazdym zdjęciu widać już upływ czasu. Jeśli chodzi o twarz to zdecydowanie nie jesteś w najlepszej formie i juz nie będziesz.
Wg mnie jestem w dużo lepszej, niż 5 lat temu. I mam zamiar taką pozostać przynajmniej do 40 :)
Też bym chciala ale tu akurat nasze zamiary nie maja nic do rzeczy, natura sama zadziala, no chyba, że zrobisz zabiegi
Po to jes tmedycyna estetyczna i nie mam zamiaru się temu opierać, skoro mnie stać i robię to w umiarze. Na botox nie zdecyduję się raczej nigdy, ale wszelkie zabiegi "zatrzymujące" nieco czas, pobudzające produkcje kolagenu, ujędrniające, czemu nie?
To po co pitolic  i udawać przed sobą i innymi, że jest się w formie jak to wspomagacze.
Kwas hialuronowy w górnej wardzze, pozatym mezoterapia, galwanizacja, kwasy.... To nie jest medycyna estetyczna (poza kwasem) tylko zwyczajne dbanie o sobie.
Nie, to nie jest dbanie o siebie. Dbanie o siebie to np. zdrowe odżywianie, sport, higiena , a nie powiększanie ust, czy zabiegi powstrzymujące zmarszczki.Poza tym co bys nie zrobila i tak twarz wygląda gorzej niż na zdjęciach sprzed 10 lat i nie ma co się oszukiwać.

Noma, wszyscy wiemy, że Ty wyglądasz lepiej, jak reszta nawet w tym powyciąganym swetrze. 

Teraz jest po prostu łatwiej. Ale wtedy tez nie bylo zle :) tylko wiecej wysilku i kombinowania to kosztowalo :)

Asha. napisał(a):

SwiadSromu napisał(a):

Asha. napisał(a):

SwiadSromu napisał(a):

Harmonya napisał(a):

cancri napisał(a):

Nie przesadzasz? Jestem od Ciebie 3 lata mlodsza a w sieciowkach ubieralam sie w gimnazjum, tak samo moja mama od zawsze chodzila do kosmetyczki.
Ja jestem od niej 6 lat starsza i nie przypominam sobie, żeby moim 'roczniczkom" brakowało kosmetyków, ciuchów i umiejętności do robienia się na bóstwo (lub robienia z siebie tapeciary), serio nie trzeba było do tego youtube'a.
Z jakiego miasta jesteś?
 Tu nie ma za wiele do rzeczy miasto. Ja jestem spod małego miasta na kujawach i wiele rzeczy bylo
Owszem było, ale całą moją młodość nie było żadnych rossmanów czy h&mów :) A na kosmetyki z drogerii nie było mnie stać i kupowałam ruskie na rynku :) Turtoriali, jak sie maować też nie było. Ja pierwszy tel przecież miałam jakoś w gimnajum, jakąś nokię, na której były tylko smsy. Na studiach miałam internet, czatowałam na interii.No nie gadaj, takich rzeczy, jak teraz to za mojej młodości nie było w ogóle :)
Jestem tylko 4 lata młodsza, moze nawet 3. W moim malym miescie Rossmann byl jeszcze jak bylam w gimnazjum, poza tym kupowalo sie kosmetyki w jakichs tanich sklepach, takich np po 5zl gdy byl na nie boom. Do makijazu tutoriali nie potrzeba bylo, ja zreszta do tej pory nie ogladam, sama maluje sie tak jak mi sie to podoba tylko np gdy wchodzily nowosci typu rozswietlacze to upewnialam sie gdzie mogę je sprytnie nałożyć. W koncu te tutoriale tworzą ludzie, ktorzy tez to muszą wymyślic :) w sieciowkach sie nie ubieralam, predzej w chinczykach i na targowiskach plus lumpki
Noo u mnie rossman był jakoś po studiach, zresztą no moda była inna.

SwiadSromu napisał(a):

Asha. napisał(a):

ps nie robilas policzkow czasem? Kiedys mialaś o wiele mniejsze "pućki" 
Zawsze miałam duże, jedyny kwas jaki mam to w ustach. 

Może to kwestia zdjęcia

o tych dawnych czasach piszesz jakbys byla juz o generacje starsza - ja moglabym tak napisac , moda w latach 80 a teraz to dwa swiaty. Wczoraj ogladalam zdjecia gdy mialam 30 lat i faktycznie buzia jasne mloda ale te ciuchy, marynarki ,garsonki - koszmar. 

Ty wygladasz dobrze i wczesniej tez wygladalas dobrz e, ale teraz jestes szczesliwa, zakochana, trafilas w koncu na kogos z kim jest ci dobrze i to ta radosc promieniuje. Wczesniej czulas sie inaczej, wiec wygladalas tez inaczej.

btw. Pamietacie pierwsze blyszczyki z wibo czy lovely? :) sentyment,takie z blyszczącą srebrną zakrętką były i oczywiscie w wiekszosci brokaaat

Asha. napisał(a):

btw. Pamietacie pierwsze blyszczyki z wibo czy lovely? :) sentyment,takie z blyszczącą srebrną zakrętką były i oczywiscie w wiekszosci brokaaat
ojeju, ja polowałam na same takie z brokatem, ja uwielbiam brokat... Serio, sprawia mi taką radość obchodzenie się z nim. Czasemw  pracy muszę coś obrokatować i wyciagam taki cały worek z brokatem i sypię... (slina)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.