- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 listopada 2017, 11:10
Regularne posiłki oparte na nieprzetworzonych produktach i odstawienie cukry w każdej postaci- cukier jest jak narkotyk. No i wysypianie się.
Edytowany przez agazur57 15 listopada 2017, 11:10
14 stycznia 2018, 09:26
Te wszystkie tabletki mają bardzo małe działanie głównie to jest efekt placebo.
28 lutego 2018, 07:22
Po pierwsze, nie zaczynajmy dnia od słodkiego śniadania - omletów na słodko, słodzonej kawy czy herbaty lub kanapek z dżemem. Nastawienie organizmu na słodki smak od rana spowoduje, że trudniej będzie oprzeć się pokusie zjedzenia czegoś słodkiego w dalszej części dnia. Podczas robienia zakupów warto omijać alejki ze słodyczami i nie kupować niepotrzebnych zapasów do domu - świadomość obecności słodyczy w kuchennej szafce będzie popychać do skorzystania z tego. Jeśli jednak pokusa jest nie do przezwyciężenia siłą woli, to zamiast słodkiej czekoladki czy batona lepiej przegryźć owoc, ewentualnie bakalie (na przykład daktyle, suszone morele w niedużych ilościach, kilka sztuk). :)
15 stycznia 2019, 08:36
Jestem słodyczouzależniona- mnie pomagają regularne posiłki. I generalnie dbanie o jakość pożywienia- najgorszy cug mam gdy się nie wyśpię, tuż przed owulacją i okresem.
1 lutego 2019, 11:34
Uwielbiam słodki smak, szczególnie czekoladę. Nauczyłam się nie wchodzić w ogóle do alejek ze słodyczami, nawet celowo omijam je wzrokiem. Od czasu doc czasu banan lub inny słodki owoc. Słodzę niestety kawę, ale próbuję zmniejszać ilość cukru (teraz jestem na 1 małej łyżeczce). Mam też w planach zrobić ciasto brownie z fasoli (np. z tego przepisu, dość prosty).
7 lutego 2019, 15:58
Też zawsze byłam wielkim łasuchem jeśli chodzi o słodycze. W pracy zjadałam dwa batony, rogalika z czekoladą, bułki tylko ze słodkim dżemem, po pracy zawsze były jakieś rurki z czekoladą, delicje, w weekendy do kawy drożdżówka, lody, chipsy. Nie znam żadnej rady jak przestać je jeść. Ja przestałam jeść słodycze i zaczęłam bardziej dbać o to co jem od nowego roku - chłopak na święta "podarował" mi wycieczkę na wyspy kanaryjskie w maju. A że odkąd z nim jestem przytyłam ponad 12 kilogramów w ciągu 2,5 roku i kompletnie nie podobałam się sobie to postanowiłam po prostu przestać i zawalczyć o to, bym nie musiała na plaży wstydzić się swojej oponki i z dumą przechadzać się wzdłuż plaży. Moje postanowienie jest tak silne że w ogóle mnie nie ciągnie do słodkiego, nawet małego kawałeczka ciasta albo cukierka nie zjadłam od 2 stycznia. Raz tylko pozwoliłam sobie na lody z mc ale uważam, że na nie zasłużyłam po jednym bardzo wyczerpującym fizycznie weekendzie.
Chyba trzeba po prostu znaleźć sobie jakiś konkretny cel - czego chcę, czego nie chcę, jak chcę wyglądać, jak chcę się czuć.
Ja tak mam ale też wiem, że warto czasami jednak zjeść sobie coś słodkiego żeby nie zwariować więc może jeśli naprawdę tego potrzebujesz to pozwól sobie raz w tygodniu na małe co nieco - jest multum cukierni oferujących zdrowe wypieki (jak to mówi mój facet - hipsteriada), czy gorzka czekolada, sorbet owocowy, deser owocowy lub sałatka owocowa własnej roboty, ciastka owsiane również przygotowane samemu. Marka Ba ma z tego co wiem fajne batony z pasty daktylowej i suszonych owoców - słodkie ale bez cukru.
19 lutego 2020, 22:21
silna wola... trzeba się nastawić na nie jedzenie i już.... jestem potwornym łasuchem, nie ma u mnie jednej kostki czekolady i stop- jak juz zacznę to kończę na całej tabliczce... w związku z tym staram się nie jeść w ogóle słodyczy aby sobie nie robić smaka... albo zawsze gdy mnie najdzie ochota to myślę że to ma tyle i tyle kalori więc bilans mi zawyży i nie zrobię normy... ale czasem sobie odpuszczam 😊 i coś tam złapię