Temat: tłusty czwartek - czy mogę zjeść pączusia?

Już za chwilkę Tłusty Czwartek. Chcę zjeść pączka. Zamiast którego dania w ciągu dnia najlepiej go zjeść? Moja dieta ma 1600 kcal.

HelloPomello napisał(a):

malaMM napisał(a):

6277x napisał(a):

Zjedz pączka. Żadna filozofia. Koniec tematu. 
Dziękuję bardzo za pozwolenie, ale ja chciałam się z dietetykiem skonsultować ;)
To idź do dietetyka a nie pytasz na forum. Wszyscy są tak zafiksowani na odchudzaniu że nie słuchają swoich potrzeb tylko tego co mówią inni, a i tak większość osób nie schudnie robiąc to na siłę. 

To się nazywa 'zapytaj dietetyka', także pytam dietetyka, nie wiem o co Ci chodzi :|

Przecież dostałaś odpowiedź od dietetyka na 2 stronie, czegoś w niej brakuje?

HelloPomello, próbuję Ci wysłać PW i nie potrafię :(

Beata_M91 napisał(a):

HelloPomello, próbuję Ci wysłać PW i nie potrafię :(

Hmmm mam to samo

A jak przekonać się i przełamać do cheat meali? Jak przestać się bać dodatkowych kalorii, ponad bilans raz na jakiś dłuższy czas? 

Beata_M91 napisał(a):

A jak przekonać się i przełamać do cheat meali? Jak przestać się bać dodatkowych kalorii, ponad bilans raz na jakiś dłuższy czas? 

Nie traktować ich w taki sposób, tylko jak cos normalnego w codziennej diecie.

HelloPomello napisał(a):

Przecież dostałaś odpowiedź od dietetyka na 2 stronie, czegoś w niej brakuje?

Nic mi w niej właśnie nie brakuje. Podziękowałam za nią, a ty po fakcie coś mi tam napisałaś, co uważam za niemiłe.

Beata_M91 napisał(a):

A jak przekonać się i przełamać do cheat meali? Jak przestać się bać dodatkowych kalorii, ponad bilans raz na jakiś dłuższy czas? 

Jeśli jest Pani obecnie na diecie redukcyjnej to zapewne stara się Pani dość dokładnie realizować swoje założenia. Jednak odstępstwo raz na jakiś czas może przynieść więcej pożytku niż straty. Zdarza się, że pilnując kaloryczności mamy poczucie, że czegoś nam nie wolno, że nie powinniśmy dodatkowo nic zjadać - w dłuższej perspektywie może to wywoływać stres w związku z dietą i znacznie osłabić motywację. 

Jako dietetyk nie widzę niczego złego w drobnym odstępstwie, np. raz na dwa tygodnie. Najistotniejsze, by był to posiłek zjedzony świadomie i najlepiej zaplanowany. Dla przykładu: Jeśli przyjmuje Pani, że dziś zje jednego pączka dodatkowo, to właśnie na takiej ilości trzeba poprzestać. Jeśli postanawiamy, że zamiast obiadu zjemy 1/2 pizzy to nie zjadamy całej. Po danym cheat mealu wracamy już do realizowania planu. 

Bonusem byłoby, gdyby posiłek cheat mealowy miał zbliżoną kaloryczność do posiłku zastępowanego. Nie chodzi o to, by pilnować tego co do równych 10 kcal, bo nawet jeśli taki posiłek będzie miał wyższą wartość energetyczną, to nadwyżka z np. 1 pączka (300kcal), czy sporego kawałka pizzy (350 kcal) spowoduje jedynie tyle, że tego danego dnia nie będzie Pani na redukcji. Kluczowe jednak by delektować się nim, spożywać go wolno, nie jeść w emocjach, a już w kolejnym posiłku wrócić do realizowania założeń. 

paulinak579 napisał(a):

Beata_M91 napisał(a):

A jak przekonać się i przełamać do cheat meali? Jak przestać się bać dodatkowych kalorii, ponad bilans raz na jakiś dłuższy czas? 
Jeśli jest Pani obecnie na diecie redukcyjnej to zapewne stara się Pani dość dokładnie realizować swoje założenia. /cut.

Pani Beata jest zagłodzoną ofiarą anoreksji, stojącą jedną nogą w trumnie...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.