Temat: Woda

Proszę o informację czy wodę najlepiej pić sama czy może z takimi dodatkami jak sok z cytryny lub odrobina miodu lub szczypta soli. 

Aspenn napisał(a):

Cllio napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Cllio napisał(a):

Tylko ilość tych minerałów w soli himalajskiej jest bardzo bardzo mała (biorąc również pod uwagę to, jak mało soli powinniśmy spodziewać dziennie), że wydawanie naprawdę sporych pieniędzy na sól himalajską jest bez sensu. Te śladowe minerały nie są warte ceny kilkanaście razy wyższej niż za polską sól morską.
Nie mam pojecia ile w Polsce kosztuje sól himalajska ale tak jak mówie mozna tez kupic sól wydobywaną w Polsce np. kłodawska ktora tez zawiera minerały. Tu chodzi wlasnie o te śladowe ilości mineralow ktore sa wazne dla organizmu.
Rozumiem. Tylko te minerały znajdziesz po prostu w owocach, warzywach, zbożu itd. Spożywanie soli powinno być minimalne i nie widzę powodu, aby na soli opierać dawkowanie mikroelementów. Są zdrowsze i bezpieczniejsze źródła. 
Ale tu nie chodzi o mikroelementy same w sobie bo oczywiscie ze mozna je pozyskac z innych źródeł, a o ich polaczenie z wodą dzieki czemu organizm jest lepiej nawodniony. W tym caly sens zeby szczypte soli dodac do szklanki wody.

To się zgadza. Organizm czystą wodę przepuszcza przez siebie o wiele szybciej. Ale to naprawdę bez różnicy jakiej soli się używa. O to mi chodziło.

Cllio napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Cllio napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Cllio napisał(a):

Tylko ilość tych minerałów w soli himalajskiej jest bardzo bardzo mała (biorąc również pod uwagę to, jak mało soli powinniśmy spodziewać dziennie), że wydawanie naprawdę sporych pieniędzy na sól himalajską jest bez sensu. Te śladowe minerały nie są warte ceny kilkanaście razy wyższej niż za polską sól morską.
Nie mam pojecia ile w Polsce kosztuje sól himalajska ale tak jak mówie mozna tez kupic sól wydobywaną w Polsce np. kłodawska ktora tez zawiera minerały. Tu chodzi wlasnie o te śladowe ilości mineralow ktore sa wazne dla organizmu.
Rozumiem. Tylko te minerały znajdziesz po prostu w owocach, warzywach, zbożu itd. Spożywanie soli powinno być minimalne i nie widzę powodu, aby na soli opierać dawkowanie mikroelementów. Są zdrowsze i bezpieczniejsze źródła. 
Ale tu nie chodzi o mikroelementy same w sobie bo oczywiscie ze mozna je pozyskac z innych źródeł, a o ich polaczenie z wodą dzieki czemu organizm jest lepiej nawodniony. W tym caly sens zeby szczypte soli dodac do szklanki wody.
To się zgadza. Organizm czystą wodę przepuszcza przez siebie o wiele szybciej. Ale to naprawdę bez różnicy jakiej soli się używa. O to mi chodziło.

No wiec wlasnie o to mi chodzilo :-) ze woda z solą nie przelatuje tak szybko. Wiesz jak juz dodaje sól do wody to wolę dodac tą odrobinę lepszą od zwyklej bialej soli. 

Aspenn napisał(a):

Cllio napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Cllio napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Cllio napisał(a):

Tylko ilość tych minerałów w soli himalajskiej jest bardzo bardzo mała (biorąc również pod uwagę to, jak mało soli powinniśmy spodziewać dziennie), że wydawanie naprawdę sporych pieniędzy na sól himalajską jest bez sensu. Te śladowe minerały nie są warte ceny kilkanaście razy wyższej niż za polską sól morską.
Nie mam pojecia ile w Polsce kosztuje sól himalajska ale tak jak mówie mozna tez kupic sól wydobywaną w Polsce np. kłodawska ktora tez zawiera minerały. Tu chodzi wlasnie o te śladowe ilości mineralow ktore sa wazne dla organizmu.
Rozumiem. Tylko te minerały znajdziesz po prostu w owocach, warzywach, zbożu itd. Spożywanie soli powinno być minimalne i nie widzę powodu, aby na soli opierać dawkowanie mikroelementów. Są zdrowsze i bezpieczniejsze źródła. 
Ale tu nie chodzi o mikroelementy same w sobie bo oczywiscie ze mozna je pozyskac z innych źródeł, a o ich polaczenie z wodą dzieki czemu organizm jest lepiej nawodniony. W tym caly sens zeby szczypte soli dodac do szklanki wody.
To się zgadza. Organizm czystą wodę przepuszcza przez siebie o wiele szybciej. Ale to naprawdę bez różnicy jakiej soli się używa. O to mi chodziło.
No wiec wlasnie o to mi chodzilo :-) ze woda z solą nie przelatuje tak szybko. Wiesz jak juz dodaje sól do wody to wolę dodac tą odrobinę lepszą od zwyklej bialej soli. 

Ale dziewczyny zrozumcie że to że nie przelatuje to wcale nie jest dobrze. To że woda zatrzymuje się w tkankach to nie jest nawodnienie! Ja wiem że to tak brzmi że skoro nie przelatuje to zostaje w ciele a więc lepsze nawodnienie. Ale to jest mylne. Dobrze nawodniony organizm nie magazynuje wody w tkankach. Przy retencji wody organizm nadal może być odwodniony. A spożycie soli przyczynia się do odwodnienia a nie je niweluje. Tu znalazłam artykuły w którym to jest dobrze wytłumaczone, sorry że po angielsku https://www.texasheart.org/heart-health/heart-information-center/frequently-asked-patient-questions/if-salt-keeps-water-in-the-body-why-do-salt-tablets-make-dehydration-worse/

https://www.popsci.com/heres-what-happens-to-your-body-if-you-eat-too-much-salt/

Have_fun napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Cllio napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Cllio napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Cllio napisał(a):

Tylko ilość tych minerałów w soli himalajskiej jest bardzo bardzo mała (biorąc również pod uwagę to, jak mało soli powinniśmy spodziewać dziennie), że wydawanie naprawdę sporych pieniędzy na sól himalajską jest bez sensu. Te śladowe minerały nie są warte ceny kilkanaście razy wyższej niż za polską sól morską.
Nie mam pojecia ile w Polsce kosztuje sól himalajska ale tak jak mówie mozna tez kupic sól wydobywaną w Polsce np. kłodawska ktora tez zawiera minerały. Tu chodzi wlasnie o te śladowe ilości mineralow ktore sa wazne dla organizmu.
Rozumiem. Tylko te minerały znajdziesz po prostu w owocach, warzywach, zbożu itd. Spożywanie soli powinno być minimalne i nie widzę powodu, aby na soli opierać dawkowanie mikroelementów. Są zdrowsze i bezpieczniejsze źródła. 
Ale tu nie chodzi o mikroelementy same w sobie bo oczywiscie ze mozna je pozyskac z innych źródeł, a o ich polaczenie z wodą dzieki czemu organizm jest lepiej nawodniony. W tym caly sens zeby szczypte soli dodac do szklanki wody.
To się zgadza. Organizm czystą wodę przepuszcza przez siebie o wiele szybciej. Ale to naprawdę bez różnicy jakiej soli się używa. O to mi chodziło.
No wiec wlasnie o to mi chodzilo :-) ze woda z solą nie przelatuje tak szybko. Wiesz jak juz dodaje sól do wody to wolę dodac tą odrobinę lepszą od zwyklej bialej soli. 
Ale dziewczyny zrozumcie że to że nie przelatuje to wcale nie jest dobrze. To że woda zatrzymuje się w tkankach to nie jest nawodnienie! Ja wiem że to tak brzmi że skoro nie przelatuje to zostaje w ciele a więc lepsze nawodnienie. Ale to jest mylne. Dobrze nawodniony organizm nie magazynuje wody w tkankach. Przy retencji wody organizm nadal może być odwodniony. A spożycie soli przyczynia się do odwodnienia a nie je niweluje. Tu znalazłam artykuły w którym to jest dobrze wytłumaczone, sorry że po angielsku https://www.texasheart.org/heart-health/heart-info...

Czy Ty rozumiesz słowo "retencja"? Retencja wody to proces jej wymiany w tkankach. Po prostu proces. Nie ocenia się go pozytywnie ani negatywnie. To się po prostu dzieje.

Owszem, zatrzymywanie wody nie jest korzystne bo prowadzi do obrzęków. Nie, tego nie chcemy. Ale.

Jeśli natychmiast wysikasz (za przeproszeniem) to co wypijesz, to też wcale nie jest dobrze. Bo ta woda "wyciągnie" z organizmu witaminy i minerały. 

Trzeba znaleźć złoty środek. Poczytaj może o tym, co się stanie gdy po wysyłki fizycznym wypijesz sporo czystej wody...To skrajny przypadek, ale w mniejszym stopniu dotyczy każdego człowieka. Woda z dodatkiem czegoś (cukru, soli, czegokolwiek) zostanie na tyle długo w ciele, aby uzupełnić braki tam, gdzie one akurat są. A pita powoli, małymi łykami, przez dłuższy czas zrobi to jeszcze lepiej. 

Coś słyszałaś, ale nie wszystko  i mało dokładnie. Ja nie będę tego tu tłumaczyć ze szczegółami. Poczytaj.

Ty wrzucasz artykuł o nadmiernym spożyciu soli. I tu się zgadzamy wszystkie. Co za dużo, to nie zdrowo. Nam chodzi o to, aby zmusić organizm do procesu przyswajania wody. Tak jak przyswaja składniki odżywcze z pożywieniem. Ma tę wodę przyswoić, i wykorzystać odpowiednio. Nie magazynować!

Cllio napisał(a):

Czy Ty rozumiesz słowo "retencja"? Retencja wody to proces jej wymiany w tkankach. Po prostu proces. Nie ocenia się go pozytywnie ani negatywnie. To się po prostu dzieje.Owszem, zatrzymywanie wody nie jest korzystne bo prowadzi do obrzęków. Nie, tego nie chcemy. Ale.Jeśli natychmiast wysikasz (za przeproszeniem) to co wypijesz, to też wcale nie jest dobrze. Bo ta woda "wyciągnie" z organizmu witaminy i minerały. Trzeba znaleźć złoty środek. Poczytaj może o tym, co się stanie gdy po wysyłki fizycznym wypijesz sporo czystej wody...To skrajny przypadek, ale w mniejszym stopniu dotyczy każdego człowieka. Woda z dodatkiem czegoś (cukru, soli, czegokolwiek) zostanie na tyle długo w ciele, aby uzupełnić braki tam, gdzie one akurat są. A pita powoli, małymi łykami, przez dłuższy czas zrobi to jeszcze lepiej. Coś słyszałaś, ale nie wszystko  i mało dokładnie. Ja nie będę tego tu tłumaczyć ze szczegółami. Poczytaj.Ty wrzucasz artykuł o nadmiernym spożyciu soli. I tu się zgadzamy wszystkie. Co za dużo, to nie zdrowo. Nam chodzi o to, aby zmusić organizm do procesu przyswajania wody. Tak jak przyswaja składniki odżywcze z pożywieniem. Ma tę wodę przyswoić, i wykorzystać odpowiednio. Nie magazynować!

Pisząc "retencja" miałam na myśli zatrzymywanie wody. Ok, zgadza się, przy wysiłku fizycznym traci się minerały ale jeśli chodzi o sód to akurat organizm nie potrzebuje go dużo i o ile nie przebiegłaś właśnie maratonu po pustyni w Namibii, to niedobór sodu raczej nie grozi. A to co "wysikujesz" z powodzeniem i bez większego problemu można dostarczyć w diecie. Ja kumam że nie tylko o sód chodzi ale o inne pierwistki ale zastanawia mnie po prostu czy warto je dostarczać akurat wraz z solą która nie działa na nas korzystnie. I rozumiem że tej soli nie jesz łyżkami ale problem w tym że i tak mamy tej soli za dużo wszędzie. I nie bardzo rozumiem z tym "zmuszaniem organizmu do procesu przyswajania wody". Ale wyczuwam że się irytujesz więc nie wnikam. Nie usiłuję Cię przekonać do swojej racji, tak samo jak ty mnie nie przekonasz do swojej, ale ogólnie widzę "where you are coming from"

Spoko ;)

Fajna rozmowa. Miłego wieczoru i do poczytania w innych wątkach!

Cllio napisał(a):

Have_fun napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Cllio napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Cllio napisał(a):

Aspenn napisał(a):

Cllio napisał(a):

Tylko ilość tych minerałów w soli himalajskiej jest bardzo bardzo mała (biorąc również pod uwagę to, jak mało soli powinniśmy spodziewać dziennie), że wydawanie naprawdę sporych pieniędzy na sól himalajską jest bez sensu. Te śladowe minerały nie są warte ceny kilkanaście razy wyższej niż za polską sól morską.
Nie mam pojecia ile w Polsce kosztuje sól himalajska ale tak jak mówie mozna tez kupic sól wydobywaną w Polsce np. kłodawska ktora tez zawiera minerały. Tu chodzi wlasnie o te śladowe ilości mineralow ktore sa wazne dla organizmu.
Rozumiem. Tylko te minerały znajdziesz po prostu w owocach, warzywach, zbożu itd. Spożywanie soli powinno być minimalne i nie widzę powodu, aby na soli opierać dawkowanie mikroelementów. Są zdrowsze i bezpieczniejsze źródła. 
Ale tu nie chodzi o mikroelementy same w sobie bo oczywiscie ze mozna je pozyskac z innych źródeł, a o ich polaczenie z wodą dzieki czemu organizm jest lepiej nawodniony. W tym caly sens zeby szczypte soli dodac do szklanki wody.
To się zgadza. Organizm czystą wodę przepuszcza przez siebie o wiele szybciej. Ale to naprawdę bez różnicy jakiej soli się używa. O to mi chodziło.
No wiec wlasnie o to mi chodzilo :-) ze woda z solą nie przelatuje tak szybko. Wiesz jak juz dodaje sól do wody to wolę dodac tą odrobinę lepszą od zwyklej bialej soli. 
Ale dziewczyny zrozumcie że to że nie przelatuje to wcale nie jest dobrze. To że woda zatrzymuje się w tkankach to nie jest nawodnienie! Ja wiem że to tak brzmi że skoro nie przelatuje to zostaje w ciele a więc lepsze nawodnienie. Ale to jest mylne. Dobrze nawodniony organizm nie magazynuje wody w tkankach. Przy retencji wody organizm nadal może być odwodniony. A spożycie soli przyczynia się do odwodnienia a nie je niweluje. Tu znalazłam artykuły w którym to jest dobrze wytłumaczone, sorry że po angielsku https://www.texasheart.org/heart-health/heart-info... Ty rozumiesz słowo "retencja"? Retencja wody to proces jej wymiany w tkankach. Po prostu proces. Nie ocenia się go pozytywnie ani negatywnie. To się po prostu dzieje.Owszem, zatrzymywanie wody nie jest korzystne bo prowadzi do obrzęków. Nie, tego nie chcemy. Ale.Jeśli natychmiast wysikasz (za przeproszeniem) to co wypijesz, to też wcale nie jest dobrze. Bo ta woda "wyciągnie" z organizmu witaminy i minerały. Trzeba znaleźć złoty środek. Poczytaj może o tym, co się stanie gdy po wysyłki fizycznym wypijesz sporo czystej wody...To skrajny przypadek, ale w mniejszym stopniu dotyczy każdego człowieka. Woda z dodatkiem czegoś (cukru, soli, czegokolwiek) zostanie na tyle długo w ciele, aby uzupełnić braki tam, gdzie one akurat są. A pita powoli, małymi łykami, przez dłuższy czas zrobi to jeszcze lepiej. Coś słyszałaś, ale nie wszystko  i mało dokładnie. Ja nie będę tego tu tłumaczyć ze szczegółami. Poczytaj.Ty wrzucasz artykuł o nadmiernym spożyciu soli. I tu się zgadzamy wszystkie. Co za dużo, to nie zdrowo. Nam chodzi o to, aby zmusić organizm do procesu przyswajania wody. Tak jak przyswaja składniki odżywcze z pożywieniem. Ma tę wodę przyswoić, i wykorzystać odpowiednio. Nie magazynować!

Idealnie opisalas to o co mi właśnie chodzilo. Brawo :-) 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.