- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 lutego 2017, 19:55
Najlepszy zakup na świecie! Nie wiem czemu, ale dużo osób kojarzy gotowanie na parze z rozgotowanym kurczakiem bez smaku, rybą w folii i warzywami typu brokuły, a prawda jest taka, że na parze można zrobić wszystko. Ja mięso prawie zawsze przygotowuję z patelni, natomiast parowar służy mi głównie do przygotowywania węglowodanów - ryż, kasze, ziemniaki, wszystko robię na parze :) Ryż i kasze zawsze wychodzą na sypko, idealnie ugotowane, co prawda gotują się dłużej, ale ogromna zaleta parowaru jest taka, że nastawiasz timer i niczym się nie interesujesz. Możesz zasnąć albo wyjść z domu i on się wyłączy na czas, zero zmartwień, nic się nie przypali, nie wygotuje, przychodzisz na gotowe. Idealne rozwiązanie, zwłaszcza przy dziecku. Także na spokojnie możesz zrobić cały obiad, czas przygotowania jakieś 5 minut - wrzucasz ryż, jakieś mięso z przyprawami, warzywa (nawet mrożone) i nic Cię więcej nie interesuje. Dzięki temu, że mam parowar zaczęłam jeść w ogóle brązowy ryż, bo do szału mnie doprowadzało stanie nad garem 40 minut, a do parowaru wstawiam i wracam na zrobione :)
27 lutego 2017, 12:15
Ja kupiłam specjalnie na potrzeby diety, dałam około 140zł (Tefal). Jest bardzo prosty, ale te urządzenia takie mają być, ma parować i tyle. Opinie miał bardzo dobre. Nie zawiodłam się, kurczak, ryby wychodzą bardzo smaczne, warzywa o niebo lepsze (tylko mi marchew nie smakuje) niż z wody. Fajna jest przystawka do ryżu, całe danie mogę zrobić na raz.
Edytowany przez Zygmuntowa 27 lutego 2017, 12:20
26 marca 2017, 18:52
Nie wyobrażam sobie życia bez parowaru (i szybkowaru, ale to inna bajka :))!!!
Próbowałam z nakładkami na garnek, próbowałam z bambusowymi parowarami - sprawdza się nieźle, ale elektroniczny ma tę zaletę, że zużywa bardzo mało wody, nie gotuje się to jak głupie (jak woda w garnku "pod sitkiem"), mogę zaprogramować na tyle minut, ile chcę i pójść robić coś innego. dzwonek informuje mnie, że żarło gotowe, a jak zapomnę się kompletnie - mój ma funkcję podtrzymywania ciepła.
Parowar wykorzystuję rzecz jasna do warzyw, ale też np. jabłko z niego = poezja! o wiele częściej jem... buraki :D uwielbiam je, próbowałam je gotować, piec, i wreszcie znalazłam sposób idealny: robię je w szybkowarze - 5 minut gotowania, ha!, potem ścieram na tarce i odgrzewam w parowarze, troszkę je dogotowując. mniaaaaaam! Nie testowałam zbyt wielu przepisów nie-warzywnych, bo jestem weganką, no i mam szybkowar, więc bardzo dużo rzeczy robię właśnie w nim. To wg mnie zestaw idealny: parowar + szybkowar. Zmieniły moje życie w kuchni, serio.
Parowaru używam też do odgrzewania potraw. Mikrofalówkę wywaliłam lata temu. Na mojej kuchence szybko się wszystko przypala, nie chcę jedzenia odsmażać - nie używam w ogóle oleju, a na wodzie przypala się jeszcze szybciej - i tu parowar jak znalazł! Mój był w zestawie z pojemniczkami - czy to na ryż, czy zupę - ale często wkładam jakiś pojemnik szklany, w którym jedzenie przechowuję w lodówce. Mieści się spokojnie. Także nie musisz szukać czegoś z pojemniczkami, wystarczy w sklepie wziąć z jakieś półki miskę czy pojemnik "lunchowy" i sprawdzić, czy się zmieści taki, żeby wystarczył na odgrzanie np. ziemniaków czy buraczków, hehe ;)
To jest też dobra opcja, jeśli nie chcesz, żeby jedzenie dotykało plastiku: sprawdź, czy jakiś stalowy/szklany pojemnik mieści się do parowaru i po sprawie :D Tylko wtedy trochę dłużej czasu trzeba liczyć, bo się inaczej nagrzewa, oczywiście.
Także generalnie polecam bardzo, bardzo, bardzo!
Zwróć uwagę, żeby miał kilka ważnych opcji:
- sam się wyłącza, ew. przechodzi w tryb podtrzymywania ciepła (nie jest to kluczowe, ale na pewno przydatne)
- możliwość dolania wody W TRAKCIE! powinien być taki dzyndzelek/lejek mały jakby, i żeby był do tego dostęp, jak sitka są nałożone i się wszystko gotuje. Zdejmowanie tego, jak się okaże, że wlałaś za mało wody, grozi może nie poparzeniem, ale buchnięcie takiej gorącej pary przyjemne nie jest.
Niektórzy piszą o problemie z myciem. Nie mam zmywarki, zmywa mój facet, więc problemu nie mam :D Żartuję. Mam czasem kłopot, ale znalazłam rozwiązanie. Raz, że używam pojemniczków do mniejszych porcji, dwa - wyłożyłam parowar takimi silikonowymi wyściółkami, przeznaczonymi do parowarów bambusowych (na amazonie pod nazwami: Silicone Steamer Mesh Non-Stick Round Dumplings Mat / Silicone Steamer Mesh / Pad). Zaraz poszukam jakiegoś zdjęcia:
Kupiłam kilka, pocięłam tak, żeby pasowały do parowarowych pojemników - i jest trzysta razy mniej roboty :D
No, także polecam bardzo, raz jeszcze ;)
26 marca 2017, 19:10
a nie moze byc do 400 zl? ( od 370 do 410 zl)
https://allegro.pl/artykul/philips-multicooker-hd3...
Polecam multicooker ( dlaczego nie Philips) - mam i gotuje w nim na parze, dusze, podgrzewam, gotuje normalnie, czasami w nim smaze, robie ciasto.... gotuje zupy, ryz (funkcja ryz - jest boska - ryz jest na sypko,nie mieszam - nie denerwuje sie tylko czekam, az "sie zrobi"....
Urządzenie wielofunkcyjne Philips Multicooker HD 3037 to sprzęt, który piecze, gotuje, dusi, gotuje na parze, a także smaży, robi konfitury, jogurty, podgrzewa i utrzymuje temperaturę przyrządzonych potraw. Czy on naprawdę robi wszystko?
Multicooker wyposażony został w zestaw automatycznych programów, by móc przygotować praktycznie każdy rodzaj potrawy. W niektórych przypadkach, oprócz wyboru domyślnie ustawionego czasu i temperatury, dodatkowo możemy sterować tymi wartościami samodzielnie, w zależności od rodzaju i ilości przygotowywanej potrawy, a także od upodobań smakowych. Zakresy swobody wyboru poszczególnych wartości zależą od wybranej funkcji.
(funkcji jest kilkanascie)
Goraco nie polecam tych najnowszych, gdyz nie mozna otworzyc ich w trakcie gotowania szczegolnie dla kogos - kto jak ja lubi sprobowac w trakcie przyrzadzania, cos tam dorzucic albo odjac. Chociaz te maszyny na parze tez gotuja (cena jest jednak wyzsza).
Edytowany przez 26 marca 2017, 19:32