- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 października 2016, 07:47
Podrzucicie jakieś fajne przepisy na wykorzystanie nasion chia?
Jadłam już z mlekiem, mlekiem z kakao, mlekiem z odrobiną masła orzechowego, mlekiem z kawą rozpuszczalną, melisą(bez mleka), dziś robię z jogurtem naturalnym. Wszystko to z owocami i/lub granolą.
22 października 2016, 16:25
Póki co nie zaobserwowałam skutków ubocznych, a niestety mam co leczy, więc nie sądzę żeby zwiększona dawka mi zaszkodziła. ;)
Nie widzę potrzeby moczenia tych ziaren, to już jakiś dziwny środek ostrożności dla wyjątkowo delikatnych osób. Na pewno ważne żeby je dokładnie przegryźć, ale zaskakuje mnie takie robienie problemów. "Wyczytać" w internetach można wszystko, a fakt jest taki, że ludzie jedzą chia od tysięcy lat i jakoś jestem dziwnie pewna, że nie trzymali się limitów, ani nie robili z nich ptasiego mleczka. ;)
22 października 2016, 16:50
Nie neguję tego co mówisz, aczkolwiek wiem, że nawet wodę da się "przedawkować" i lubię mniej więcej wiedzieć co, po co, dlaczego, jak i w jakiej ilości ;) Łyżeczka łyżeczce też nie równa, więc to jest wszystko bardzo elastyczne(no chyba, że ktoś ziarenka co do grama liczy) :P
A takie ptasie mleczko to akurat fajny pomysł ;) może nie na co dzień, ale od czasu do czasu jest fajną formą "słodkości".
Mi chyba zostaje pudding i kisiel :)
22 października 2016, 21:16
tylko plukam, jak kaszę
23 października 2016, 07:15
Ja nie myje, jem "brudne". Słonecznika też nie myje. I nie słyszałam żeby ktoś to robił.
Poczytałam trochę i faktycznie, w nadmiarze chia mogą zapychać jelita (pęcznieją).Jednak (podobno) do 30 g dziennie jest ok.
To akurat tych moich 5-6 łyżeczek do herbaty. Nie wiem o czym to świadczy, ale od kilku tygodni ciągnie mnie nie tylko do suchy chia, ale także do komosy ryżowej (suchej).
Edytowany przez EgyptianCat 23 października 2016, 07:22
23 października 2016, 07:15
(telefon mi oszalał)
Edytowany przez EgyptianCat 23 października 2016, 07:18
23 października 2016, 07:16
(telefon mi oszalał)
Edytowany przez EgyptianCat 23 października 2016, 07:19
23 października 2016, 09:07
Ja nie myje, jem "brudne". Słonecznika też nie myje. I nie słyszałam żeby ktoś to robił.Poczytałam trochę i faktycznie, w nadmiarze chia mogą zapychać jelita (pęcznieją).Jednak (podobno) do 30 g dziennie jest ok.To akurat tych moich 5-6 łyżeczek do herbaty. Nie wiem o czym to świadczy, ale od kilku tygodni ciągnie mnie nie tylko do suchy chia, ale także do komosy ryżowej (suchej).
23 października 2016, 15:47
Odkąd w wieku 16 lat ugotowałam krupnik, w którym pływały robaki i dostałam zjebkę, że nie płukam (no i musiałam wylać krupniczek) to mam t tak zakodowane w głowie, żeby różne ziarenka płukać, szczególnie te "kupne", które nie wiadomo jak były przechowywane, że nie umiem inaczej :D takie zboczenie już :PJa nie myje, jem "brudne". Słonecznika też nie myje. I nie słyszałam żeby ktoś to robił.Poczytałam trochę i faktycznie, w nadmiarze chia mogą zapychać jelita (pęcznieją).Jednak (podobno) do 30 g dziennie jest ok.To akurat tych moich 5-6 łyżeczek do herbaty. Nie wiem o czym to świadczy, ale od kilku tygodni ciągnie mnie nie tylko do suchy chia, ale także do komosy ryżowej (suchej).
Mnie się kiedyś trafiły robaki w grochu. Wszelkie zboża jak najbardziej płuczę, ale w chia chyba nie ma opcji napotkania robaków? Jest?
23 października 2016, 16:04
Mnie się kiedyś trafiły robaki w grochu. Wszelkie zboża jak najbardziej płuczę, ale w chia chyba nie ma opcji napotkania robaków? Jest?Odkąd w wieku 16 lat ugotowałam krupnik, w którym pływały robaki i dostałam zjebkę, że nie płukam (no i musiałam wylać krupniczek) to mam t tak zakodowane w głowie, żeby różne ziarenka płukać, szczególnie te "kupne", które nie wiadomo jak były przechowywane, że nie umiem inaczej :D takie zboczenie już :PJa nie myje, jem "brudne". Słonecznika też nie myje. I nie słyszałam żeby ktoś to robił.Poczytałam trochę i faktycznie, w nadmiarze chia mogą zapychać jelita (pęcznieją).Jednak (podobno) do 30 g dziennie jest ok.To akurat tych moich 5-6 łyżeczek do herbaty. Nie wiem o czym to świadczy, ale od kilku tygodni ciągnie mnie nie tylko do suchy chia, ale także do komosy ryżowej (suchej).