Temat: mój kot sie na mnie obrazil! pomocy

Ugotowalam sobie na kolacje wczoraj jajka i odwrocilam sie na chwile, zeby umyc pomidora, a w ciagu tych kilku sekund moja kotka capnela mi obrane jajo i czmychnela z nim do pokoju. Pobielam za nia, zlapalam ja i dalam nadgryzione jajko mojemu psu, a jej dalam klapsa, ale takiego delikatnego, ledwo co poczulam jej futerko, a ona sie zjezyla, wystawila pazury i kly i uciekla na parapet. Pozniej jak przechodzilam kolo niej to doslownie na mnie warczala, a teraz siedzi na tym parapecie, gapi sie przez szybe nie reaguje jak ja wolam, a zawsze od razu przybiegala, malo tego, chcialam ja nakarmic i podstawilam jej pod kawalek srai nadal zero reakcji !!! Przeciez to jest niewyobrazalne zeby kot sie tak zachowywal!! Powiedzcie, da sie jeszcze cos zroic, czy mnie moja kotka znienawodzila dokonca zycia? Jest to kotka brytyjska, ma nieco ponad rok
he he ale jajca
Hehehe :D Dobrze, że jej przeszło. Nie martw się, nie raz się jeszcze "obrazi". Mam pięć kotów i cóż, wychowywać trzeba, czasem ostro, jak mojemu gówniarzowi zdarza się gryźć kable to też obrywa w dupsko, żeby wiedział, że to jest złe (no i niebezpieczne, dlatego dostaje ostrą naganę). Nigdy nie obraził się na amen ;)
Pasek wagi
Mój chłopak kiedyś dał swojemu kotu klapsa, a ten za to od tego czasu obsikuje wszystkie jego buty :-P
Pasek wagi
Mój chłopak kiedyś dał swojemu kotu klapsa, a ten za to od tego czasu obsikuje wszystkie jego buty :-P
Pasek wagi
hahahaha :-))))))))))))))))))))))
Właśnie za to kocham koty, mają charakterek a nie to co pies,który za kiełbachą poleci
trzeba było nie dawać jej klapsa ;) nawet lekkiego. Moj krolik tez czasami strzela fochy, ostatnio sie obraził bo przez sen przekręciłam się na bok i spałam na jego połówce w łóżku. Nie przychodzil do mnie przez kilka dni ,albo odwracał się tyłkiem. Dzisiaj przyszedł się " przeprosić " ;) czekaj ,w koncu jej przejdzie 
Pasek wagi
o boszeee ryje przez was ze śmiechu ...albo waszych kotów ;p
Żałują ,że teraz nie mam kota a tak mi się marzy ostatnio...., chciałabym mieć brytyjczyka
Kotow sie nie bije. On tego nie zrozumie jako nagane, a jako agresje z Twojej strony i bedzie sie odwdzieczac tym samym. Jako rodzaj kary polecam stosowac wode - wystarczy taki spryskiwacz jak do kwiatow, czysta woda, a jak kot nabroi to psiknac w pyszczek. Kociak zrozumie, a reki wlasciciela nie bedzie kojarzyl z niczym zlym.
Też polecam spryskiwacz :) Zdarzało mi się jednak dać swojej kotce klapsa, jeśli ją przyłapałam na czymś "większym", a spryskiwacza nigdzie nie było. Nigdy się nie obraziła, ale w sumie ona ogółem jest mało kocia - kiepsko jej idzie miauczenie, przybiega na gwizdanie i daje zrobić ze sobą wszystko ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.