Temat: Pijecie wodę z kranu ?

Witam.
Jak w temacie-ja pije przefiltrowaną ,mam dzbanek zelmera,średnio mi smakuje.
Wydaje mi się że ta woda jest jakaś cięższa:)ale to może tylko moje odczucie.
Jak jest u Was??

Ja gdzieś słyszałam, że powinno pić się tylko mineralną wodą. Woda źródlana i ta "zwykła"z kranu mają za mało minerałów i mogę też wypłukiwać te które już mamy. To chyba było w programie "Wiem co jem". :) W każdym bądź razie wzięłam sobie to do serca i piję tylko mineralną. :P
nie piję prosto z kranu, jeśli już to przegotowaną albo przefiltrowaną
Piję oczywiście :) Filtrowaną w Bricie :)
Zaciekawił mnie ten temat, bo jestem człowiekiem z branży.
Są badania, które pokazują, że woda z kranu jest lepsza niż butelkowana, ale chodzi o butelkowane wody źródlane...no ile ona mają tych związków? 200mg/l? Na taką wodę szkoda pieniędzy, takie minimum związków to ok 1tysiąca. A woda w kranie ma związki, ponieważ nie można oddać ludziom wody destylowanej, zwyczajnie niezdrowe i niepotrzebne i zbyt drogie.

Co do tego, że jej jakość jest wyśmienita to jest kwestia bardzo sporna. Woda, która wychodzi z oczyszczalni wody do sieci wodociągowej musi spełniać normy, które swoją drogą wyśrubowane nie są, ale to co się dzieje w sieci to inna bajka.

Nie chodzi o związki metali a o bakterie przede wszystkim. Szary człowiek nie wie co tak naprawdę dzieje się w rurach. A wodociągi nie są wymieniane czasem i po 100lat. W takim wodociągu życie mikro jest rozwijane na pełną skalę.
Chwali się Wam, że nic Wam nie jest po tej wodzie, ale wierzcie mi, każda rura jest obrośnięta biofilmem i nie ma takich materiałów, na których biofilm by się nie osadził. Dlatego zaleca się gotować wodę, ponieważ temperatura niszczy bakterie.

Jasne, można sobie badania robić, jasne...a myślicie, że czemu się chloruje wodę? Żeby zabić bakterie, ale w długich sieciach i na obrzeżach miejscowości chloru jest zbyt mało.

Moja profesor, która zjadła zęby na oczyszczaniu wody, nigdy nie pije wody z kranu bez przegotowania. I ja też nigdy jej nie wypiję. To co się dzieje w rurach to jest nieprawdopodobne i jest to problemem światowym. Nikt nie potrafi sobie z tym radzić.
Dobrze Wam radzę, żeby z wodą z kranu nie przesadzać.

Przykład biofilmu w rurze:

http://www.earlywarninginc.com/Uploads/Biofilm%202.gif
ja filtruje w bricie . elegancka woda

biedronka666 napisał(a):

Zaciekawił mnie ten temat, bo jestem człowiekiem z branży. Są badania, które pokazują, że woda z kranu jest lepsza niż butelkowana, ale chodzi o butelkowane wody źródlane...no ile ona mają tych związków? 200mg/l? Na taką wodę szkoda pieniędzy, takie minimum związków to ok 1tysiąca. A woda w kranie ma związki, ponieważ nie można oddać ludziom wody destylowanej, zwyczajnie niezdrowe i niepotrzebne i zbyt drogie. Co do tego, że jej jakość jest wyśmienita to jest kwestia bardzo sporna. Woda, która wychodzi z oczyszczalni wody do sieci wodociągowej musi spełniać normy, które swoją drogą wyśrubowane nie są, ale to co się dzieje w sieci to inna bajka.Nie chodzi o związki metali a o bakterie przede wszystkim. Szary człowiek nie wie co tak naprawdę dzieje się w rurach. A wodociągi nie są wymieniane czasem i po 100lat. W takim wodociągu życie mikro jest rozwijane na pełną skalę.Chwali się Wam, że nic Wam nie jest po tej wodzie, ale wierzcie mi, każda rura jest obrośnięta biofilmem i nie ma takich materiałów, na których biofilm by się nie osadził. Dlatego zaleca się gotować wodę, ponieważ temperatura niszczy bakterie. Jasne, można sobie badania robić, jasne...a myślicie, że czemu się chloruje wodę? Żeby zabić bakterie, ale w długich sieciach i na obrzeżach miejscowości chloru jest zbyt mało. Moja profesor, która zjadła zęby na oczyszczaniu wody, nigdy nie pije wody z kranu bez przegotowania. I ja też nigdy jej nie wypiję. To co się dzieje w rurach to jest nieprawdopodobne i jest to problemem światowym. Nikt nie potrafi sobie z tym radzić.Dobrze Wam radzę, żeby z wodą z kranu nie przesadzać. Przykład biofilmu w rurze:http://www.earlywarninginc.com/Uploads/Biofilm%202.gif

Nie wygląda to zachęcająco, ale co dziś jest zdrowe? Skoro jemy robaki (koszenila) to i woda nam nie zaszkodzi ;) Piję wodę z kranu od dzieciństwa. Wcześniej pili ją moi rodzice. Dwa lata temu przekonałam do picia takiej wody swojego partnera a w tym roku także jego mamę. Wszyscy żyjemy i czujemy się świetnie :) 
Piję ale tylko u moich rodziców nie z wodociągu a ze studni przez hydrofor pompowaną. Pycha. Czyściutka, lekka i nie ma dziwnego posmaku.
Pasek wagi
Czasem piję, ale to dlatego, że mamy własną studnię. Z wodociągów nawet przegotowana mi nie smakuje...
w różnych miejscowościach w Polsce są rożne czystości wód w kranach :) 
w dzieciństwie piłam :D mieszkałam niedaleko szkolnego boiska, zawsze po zabawach się dzieciaki zlatywały i wszyswcy piliśmy tę kranówę. ale to była inna kranówa. Teraz w życiu bym się nie odważyła, bo tu gdzie obecnie mieszkam jest OBRZYDLIWA. 
ciekawostka- koledze podczas kąpieli pod prysznicem woda wleciała do oka. Sama woda, bez żadnych szamponów a podobno piekło go jak cholera :Dto same pomyślcie ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.