Chociaż nie jestem wegetarianką, to często dosyć decyduję się na obiad bez mięsa;> Podrzucam ci parę moich propozycji:
kotlety z fasoli czerwonej - fasolę z puszki rozgniatasz widelcem, surowe jajko, łyżka otrębów, sporo zieleniny - obtoczyć w panierce wg gustu - bułce tartej albo otrębach, albo płatkach kukurydzianych i na patelnię, najlepiej teflonową, na której można smażyć bez tłuszczu, bo jak nasiąkną tłuszczem to bardzo łatwo o zmianę kotletów i fasolową breję.
kapusta młoda z warzywami - szatkujemy: kapustę, paprykę czerwoną i żółtą i do gara. Zalewamy małą ilością wody, żeby się dusiło. Do tego zetrzeć marchewkę na tarce, dodać do wszystkiego. Na koniec jak już warzywa będą miękkie zalać puszką pomidorów i chwilę pogotować posypać czymś zielonym.
i moje dwa absolutnie ulubione danie wegetariańskie z serii placki:> tylko już bez dodatków typu ryż czy kasza, a z surówką czy sałatką, za to można więcej placków:>
1. ugotowany woreczek kaszy gryczanej wymieszaj z posiekanym porem, startą marchewką i pietruszką, dodaj łyżkę parmezanu i jedno jajko. Jeżeli masa będzie za rzadka, zagęść otrębami. Kładź łyżką na blaszkę wyłożoną papierem do pieczenia i piecz w ok. 180 stopniach, aż zrobią się chrupiące i rumiane
2. ugotowane ziemniaki, plus ser feta - wymieszaj, w proporcji pół na pół, dodaj sok z wyciśniętej cytryny lub limonki, do tego trochę startej kolendry i posiekany drobniutko szczypiorek, zagęść jajkiem surowym i na patelnię:>
smacznego i pozdrawiam!
p.s nie pisałam o przyprawach bo to uzależnione od gustu, ale dodawać jak najbardziej.