Temat: muffinki- co robię źle?

hej:) potrzebuję porady, co robię źle przygotowując muffinki. Przepis z którego korzystam jest poniżej. Za pierwszym razem wyszły ok, ale później próbowałam je zrobić jeszcze dwa razy i wychodziły twarde na zewnątrz, a niedopieczone w środku:( Jaka może być tego przyczyna? Pewnie minusem jest to, że piekę w piekarniku, który jest odpalany na zapałkę, więc mam trudności z ustawieniem temperatury, bo się po prostu nie da w takim typie piekarnika tego zrobić. kolejny mój problem dotyczy papilotek. Za każdym razem, kiedy ich używam ciasto przykleja się do papilotek, które są jakieś takie tłuste... A oleju używam tyle, co w przepisie. Proszę o rady:)

2 szklanki mąki
1 łyżka proszku do pieczenia
2 łyżki cukru
1 łyżeczka soli
1 duże jajko
1 szklanka mleka (w niektórych przepisach jogurt, maślanka)
1/2 szklanki oleju roślinnego (oliwa lub masło)

Przesiać mąkę, proszek, cukier i sól do jednej miski. W małej misce połączyć jaja, mleko i olej, używając trzepaczki. Miksturę dodać do suchych składników i mieszać. Niezbyt dokładnie - bardzo ważne, żeby po prostu te suche składniki były ledwie wilgotne i wszystko nie za bardzo wymieszane. Przełożyć łyżeczką do formy - każdą dziurę wypełnić do dwóch trzecich. Piec w 200 st. przez 15 do 20 minut, aż będą złotobrązowe. Zostawić do całkowitego ostygnięcia.
tak, tak, dotyczy to papierowych papilotek. Gdy kupiłam muffinki w proszku juz gotowe, tylko d wymieszania z olejem, wodą etc, to się nie przyklejały... może to zasługa wszystkich ulepszaczy w tych kupnych babeczkach?:) 

Nie wiem jak muffinki moga nie wyjść!:P Chyba to faktycznie wina piekarnika. Co do przyklejania sie - mi się tez zawsze przyklejaja, nie zaleznie od tego czy sa kupne czy nie.

Poniżej wklejam Ci link do mojego bloga - właśnie z przepisem na Muffinki.

Przepis jest super! mozesz go dowolnie modyfikowac, np. dac tylko make pszenna zamiast zwyklej, aromatu waniliowego a zamiast budyniu kropki czekoladowe. Co kto lubi.

 

http://feniksowakuchnia.blox.pl/2011/11/RAZOWE-MUFFINKI-Z-BUDYNIEM-I-CZEKOLADA.html

Pasek wagi
mam przepis na ciasto podstwaowe z 1 1/2 szkl maki i 2 jajami a proszku do pieczenia dodaję póltorej lyzeczki albo łyżeczkę sody. Ciasto musi być "niedbale" zmieszane, a czemu tak mało cukru dodajesz?
Jeśli są twarde na zewnątrz i niedopieczone w środku to znaczy, że temperatura na początku pieczenia była za wysoka i ciasto na zewnątrz się przypiekło, a w środku jeszcze nie zdążyło upiec.
Do muffinek polecam blachę-taką z wgłębieniami, najlepiej silikonową. Ja nigdy nie używałam papilotek

isaa ma rację co do piekarnika. Przepis masz normalny i powinny wyjść. Używam formy, do której wkładam papilotki, bo maja ładniejszy kształt - też się przuklejają, ale przecież potem papierek łatwo schodzi, więc tym się nie martw. Ostatnio bardzo makowały muffinki piernikowe z jabłkami:

- 1,5 szklanki mąki pszennej zwykłej

- 0,5 szklanki mąki pszennej razowej

- 1 łyżeczka proszku do pieczenia

- 1 łyżeczka sody oczyszczonej

- 0,5 szklanki cukru

- 1 łyżka przyprawy do piernika (można samemu zmieszać i zmielić goździki, pieprz, cynamon)

- 50 ml oleju

- szklanka mleka lub maślanki

- 0,5 szklanki miodu

- 1 jajko

- 1 średnie jabłko

Przygotowanie klasycznie, jak to w muffinkach, w jednej misce mieszamy składniki suche – mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cukier i przyprawę. W drugiej mieszamy mokre: mleko, maślankę, olej, miód i jajko. Zawartość obu misek łączymy ze sobą, na końcu dodając starte na dużych oczkach jabłko. Nakładamy ciasto do foremek i pieczemy około 25 minut w temperaturze 190 st. Posypałam przed pieczeniem posiekanymi orzechami włoskimi wymieszanymi z cukrem i cynamonem. Mimo, że papilotki trochę tłuste i przyklejone to i tak najbardziej wygodne do podania np. w pracy.

isaa napisał(a):

Jeśli są twarde na zewnątrz i niedopieczone w środku to
że temperatura na początku pieczenia była za wysoka i
na zewnątrz się przypiekło, a w środku jeszcze nie
upiec.Do muffinek polecam blachę-taką z wgłębieniami,
silikonową. Ja nigdy nie używałam papilotek

blaszkę posiadam, jednak chciałam tak czy siak wkładać do niej papilotki- wtedy tak uroczo babeczki wyglądają:)

a co do temperatury to w tym okropnym piekarniku ciężko ją skontrolować i pewnie dlatego wyszło tak a nie inaczej...

pytanie do wszyskich: przy pieczeniu włączanie termoobieg, góra- dół, dół, czy coś innego? no i w zależności od systemu na jaka temperature?:)

Bez termoobiegu, góra-dół, a stopni tyle co w przepisie. Chyba, że przy tej temp. wyszły surowe w środku-wtedy trzeba zmniejszyć temeperture i piec trochę dłużej. Termoobieg można włączyć na sam koniec, żeby się ładnie zrumieniły :)

Zawsze piekę z termoobiegiem, bo zazwyczaj jest to produkcja masowa i wkładam dwie blachy. Wtedy - 160- 170 st (20 st mniej, niż bez termoobiegu). Jeśli bez termoobiegu to włączona góra dół, 180 st. W Twoim przypadku - góra dół, temperatura niższa niż poprzednio. Jeśli jednak będą spieczone i nadal surowe w środku, to przykryj folią aluminiową i jeszcze 5-10 min podpiecz. Mufinki nie mogą być za długo w blaszce, bo wtedy zaparowują.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.