Temat: Jak uratowć sos

Robilam wczoraj wieczorem sos bolognese. Pokroiłam w kostke cebule, marchewke i selera. Podsmażyłam warzywa na oliwie i dodałam 500g mięsa mielonego. Jak sie podsmażyło dodałam szklanke wytrawnego wina i czekałam aż wyparuje. Potem dodałam szklanke mleka i gdy troche wyparowala dodałam 650g passaty pomodorowej, łyżke koncentratu i 2 liscie laurowe. Gotowałam na małym ogniu ok 2 godziny. Wszystko według przepisu

Sos wyszedł kwaśny i nie czuć w nim pomidorów. Dziś chciałam zrobić z niego lasagne. Jak go uratować?

Aaaaannaa napisał(a):

Liandra napisał(a):

2 godziny gotowanie sosu!? To jakiś bardzo dziwaczny przepis i jeszcze to mleko połączone z winem-w ogóle mi się nie klei.
Taki przepis jest na wikipedii, taki widzialam na yt u Włocha i u Pascala Brodnickiego (oni dodawali jeszcze boczek ale ja nie lubie wiec nie dodalam) To jest prawdziwy włoski przepis na ten sos

I jak zapewne doczytałaś, ragu bolognese to nie jest sos "pomidorowy". Główny akcent smakowy to mięso, a pomidor i pozostałe warzywa to raczej tło dla wołowiny. Ależ mi apetytu narobiłaś... :)

Aaaaannaa napisał(a):

Robilam wczoraj wieczorem sos bolognese. Pokroiłam w kostke cebule, marchewke i selera. Podsmażyłam warzywa na oliwie i dodałam 500g mięsa mielonego. Jak sie podsmażyło dodałam szklanke wytrawnego wina i czekałam aż wyparuje. Potem dodałam szklanke mleka i gdy troche wyparowala dodałam 650g passaty pomodorowej, łyżke koncentratu i 2 liscie laurowe. Gotowałam na małym ogniu ok 2 godziny. Wszystko według przepisuSos wyszedł kwaśny i nie czuć w nim pomidorów. Dziś chciałam zrobić z niego lasagne. Jak go uratować?

Moim zdaniem dałaś za dużo wina, ewentualnie wino złej jakości?? W ogóle to w przepisach zazwyczaj jest białe wytrawne, ale ja daje słodkie/połsłodkie, bo tak mi bardziej smakuje. I już nic nie trzeba wtedy slodzić. Chociaż nawet jak daję wytrawne, to rzadko słodzę, więc stawiam, że u Ciebie problem z jakością produktów. 

Moim zdaniem też trochę za dużo wina. No i tak jak dziewczyny - dodałabym trochę cukru.

Pasek wagi

To nie jest bolognese... Mleko???? Liść laurowy??? 2h gotowania? Jak już próbować ratować to spróbój dodać cukru, powinien zrównoważyć kwas. I trochę soli. 

Alicja19900 napisał(a):

To nie jest bolognese... Mleko???? Liść laurowy??? 2h gotowania? Jak już próbować ratować to spróbój dodać cukru, powinien zrównoważyć kwas. I trochę soli. 

Akurat 2 godziny gotowania to nie jest nic dziwnego... 

A wczoraj ten sos był dobry?? Może skisł Ci od wczoraj?? Mi się kiedyś takie coś z rosołem stało. 

Przepis jest bardzo dobry:) robię tak samo dodając jedynie właśnie pancette lub boczek. Mleko dodaje pod koniec. A 2 h to minimum jakie musi się dusić takie ragu. Koleżanki mają rację, dodaj cukru. 

Liandra napisał(a):

2 godziny gotowanie sosu!? To jakiś bardzo dziwaczny przepis i jeszcze to mleko połączone z winem-w ogóle mi się nie klei.

Racja

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.