- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
3 czerwca 2018, 23:34
Hej dziewczyny, macie może doświadczenie z przepukliną pępkową u niemowlaka? Moje dziecko ma dwa miesiące i ten pępek mnie niepokoi. Co wam pomogło i ile to trwało? Jutro ide zapisać syna do lekarza, ale chciałabym się czegoś dowiedzieć. Czytałam, że to nie jest groźne, ale przeraża mnie możliwość operacji dziecka. Słyszałam coś o leżeniu na brzuchu, tylko czy to faktycznie pomaga?
Z góry dziękuje za odpowiedzi.
4 czerwca 2018, 00:01
Moja mala miala przepuchline. Z powodu kolek duzo plakala. Przeszlo z czasem. Kladzenie na brzuszku wzmacnia miesnie brzucha wiec warto jak najczesciej klasc, ale wiadomo nie kazde dziecko polezy.
4 czerwca 2018, 06:36
Moj syn ma ale niewielka kilka mm tylko skora pepka okolo 1,5 wystawala.Byłam u chirurga wytłumaczył że powinna sama się wciągnąć i tak się tez pomału dzieje. Sprawdzaj palcem wciskając pępek do środka jak nie płacze to nic się nie dzieje. Teraz ma 3 miesiące i różnica bardzo duża.
Edytowany przez Zooya 4 czerwca 2018, 06:55
4 czerwca 2018, 09:22
Moja córka też miała, samo się wchłonęło. Byliśmy u lekarza i powiedział, że jeśli się nie wchłonie to dziecko będzie musiało mieć operację po skończeniu 5 lat. Jednak do tego nie doszło-nie pamiętam jak długo to trawało, bo teraz córka ma 7 lat, ale do kilku pierwszych miesięcy się to ograniczyło. Wiem, że przerażająco to moze wyglądać dla matki, ale teraz mogę powiedzieć, zebyś się za bardzo nie denerwowała
4 czerwca 2018, 09:39
Dzięki dziewczyny, trochę mnie uspokoiłyście. Teraz mogę na spokojnie czekać na wizytę u lekarza. :)
4 czerwca 2018, 09:44
Moja znajoma zastososwala sposob "na guzika" - sposob babciny i przeszlo, ale nie mam odwagi propagowac takiego "leczenia" - sygnalizuje, ze istnieje.
Edytowany przez nobliwa 4 czerwca 2018, 10:24
4 czerwca 2018, 09:59
Moja znajoma zastososwala sposob "na guzika" - sposob babciny i przeszlo, ale nie mam odwagi propagowac takiego "leczenia" - sygnalizuje, ze istnieje.
Wolę jednak by lekarz mi coś poradził. Boje się eksperymentować :D
4 czerwca 2018, 10:27
Wolę jednak by lekarz mi coś poradził. Boje się eksperymentować :DMoja znajoma zastososwala sposob "na guzika" - sposob babciny i przeszlo, ale nie mam odwagi propagowac takiego "leczenia" - sygnalizuje, ze istnieje.
Sprawdzilam w necie, niektorzy lekarze zalecaja plastrowanie pepka, to jest wlasnie odmiana "na guzika", wiec jednak...
Edytowany przez nobliwa 4 czerwca 2018, 10:27
4 czerwca 2018, 10:31
Sprawdzilam w necie, niektorzy lekarze zalecaja plastrowanie pepka, to jest wlasnie odmiana "na guzika", wiec jednak...Wolę jednak by lekarz mi coś poradził. Boje się eksperymentować :DMoja znajoma zastososwala sposob "na guzika" - sposob babciny i przeszlo, ale nie mam odwagi propagowac takiego "leczenia" - sygnalizuje, ze istnieje.
Pójdę małego zapisać do lekarza i zobaczę jaką metodę zaleci. Czytałam też o plastrach. Wolałabym by lekarz cokolwiek kazał zrobić z tym niż kazał czekać, aż samo przejdzie.
4 czerwca 2018, 12:48
hej moja miała plastrowane (robi to chirurg dziecięcy, nie pediatra) ponoć są dwie szkoły część lekarzy plastruje, część każe czekać że się samo wchłonie, nie jest groźna, u naszej była jak miała 2 miesiące, wystawało na 1,5 cm gdzieś, wchłonęło się już po 1 zaklejeniu (plaster jest 3 tyg, potem tydzień przerwy), ale miała jeszcze drugie dla pewności, choć na początku babka mówiła że będzie potrzebne 5 - 6 zaklejeń, zabieg się robi bardzo rzadko i przeczytałam że jest to najbezpieczniejszy zabieg ze wszystkich chirurgii dziec także luz,